Moje wątpliwości na temat treningu...

Czego to dobry program graficzny nie zrobi....

Zmieniony przez - nikita84 w dniu 2011-07-30 13:02:17

Po prostu ściema Być może trenują Lafayem, ale na pewno mają uzupełnienie w postaci siłowni lub na odwrót - to proteo jest tutaj uzupełnieniem.

Czy ja wiem. Efekty treningu Wazzupa po roku są obiecujące. Ludzie na screenach moga stosować tony suplementacji i mieć dobrego gena.
Nie lubię takiego podejścia, do sprawy.
To tak jakby komuś strzelić w głowę, a dopiero potem próbowac zadawać pytania.
Pamiętajcie, genetyka, sumplementy, doping. I wtedy nawet chodzenie po schodach daje efekty.

Edit:Moim zdaniem 40 w bicku i 120 w klacie, na lafayu jest jak najbardziej możliwym wynikiem. Oczywiście na sucho :>

Edit2: Co do pana na poprzednim zdjęciu. Zauważcie jak on ma ułożoną rękę. Przylega ona do ciała, przez co ręka jeszczę bardziej zwieksza się wizualnie. Ten koleś na zdjęciu moim zdaniem nie wygląda jakoś nadzwyczajnie. Pewnie ma około 170cm i dlatego wydaje się taki duży. 40cm w bicku u kolesia 1m65 będzie lepiej wyglądać niż, 45cm u kolesia 1.95.

Zmieniony przez - Venc1Lq w dniu 2011-07-30 19:10:37

W takim razie połowa Lafayowców na zdjęciach ma genetykę na miarę mr. olympia, aż strach pomyśleć co by było gdyby poszli na siłownie . Co do suplementacji i dopingu- niestety bez odpowiedniego treningu nie działa, albo co gorsza działa w odwrotnym kierunku.


Zmieniony przez - Massabitt w dniu 2011-07-30 19:14:35

Czy ja wiem. Efekty treningu Wazzupa po roku są obiecujące. Ludzie na screenach moga stosować tony suplementacji i mieć dobrego gena.
Nie lubię takiego podejścia, do sprawy.
To tak jakby komuś strzelić w głowę, a dopiero potem próbowac zadawać pytania.

Ale mnie nie chodzi w żadnym wypadku o bezzasadne strzelanie do kogokolwiek, ani o przekrzykiwanie się, która metoda jest lepsza-sama przecież też ćwiczę tylko w domu i efekty po treningu są( to znaczy-przynajmniej do jakiegoś czasu były ) i nie zamierzam się przeprowadzać na siłownię(najprawdopodobniej efekty na siłowni , albo przy połączeniu obu treningów byłyby lepsze-ale ja jestem cierpliwa, więc mi to nie specjalnie nie przeszkadza,że będzie wolniejszy progres-oby tylko był), tylko szukam jakiegoś urozmaicenia treningowego i wyjaśnienia pewnej nurtującej mnie kwestii, której na razie nikt mi nie wyjaśnił, bo temat zaczął zmierzać w kierunku wzajemnego przekrzykiwania...

A pytanie ( odnośnie "lafayowców" na zdjęciach i poza nimi)było i jest nadal: jaki typ włókien oni rozwijają,że tak wyglądają?No bo czytałam kiedyś,że rozwój przekroju poprzecznego mięśni jest możliwy tylko poprzez rozrost włókien szybkokurczliwych, a te rozwijają się poprzez trening siłowo-masowy do max 12 powtórzeń w serii.Natomiast rozwój włókien wolnokurczliwych następuje na drodze treningu wytrzymałościowego i wiążę się on ze rozwojem sieci naczyń włosowatych,ale bez wzrostu poprzecznego przekroju mięśnia. Więc skąd takie "gabaryty" u lafayowców skoro oni ćwiczą treningiem wytrzymałościowym-bo ja tu dostrzegam pewnego rodzaju sprzeczność
Więc ,proszę o odpowiedź na to pytanie-o ile ktoś jest w stanie odpowiedzieć

Co do suplementacji i dopingu- niestety bez odpowiedniego treningu nie działa

EEE? Że co proszę? Chyba widzę jak znajomych rozwaliło po metce, jak świniaki. A zapewniam Cię że ich treningi nie były lepsze od Lafaya.

Nadal nie uważam zdjęć z Lafayami, że są oni jakoś super zbudowani.
Mój kumpel ćwiczy tylko 3run, a od tego wyrobiła mu się sylwetka.
Wiec moim zdaniem Lafayem można coś osiągnać.


<Link zeby nie być gołosłownym :>

queblo - najlepsi wyciskali 50kg po 30-kilka razy?
chyba coś przesadziłeś in minus.

w porównaniu do tego jak kobitka wrzuca nam tu na foruma filmik z podciąganiem 39 razy ... wycisniecie 60kilo 70 razy przez faceta powoduje u mnie emocje jak na grzybach to pikuś

Venc właśnie, jak świniaki...a gdzie tu estetyczna sylwetka i dobrej jakości masa mięśniowa? Tego bez odpowiedniego treningu nie uzyskają ( i bez diety oczywiście).
Ja nie twierdzę, że Proteo nie działa, po prostu uważam, że jest granica, której nie przekroczysz bez użycia ciężarów a część zdjęć została dodana tylko w celach marketingowych.

Nikita to nie do końca tak, początkowego okresu treningów metodą Lafaya nie możesz kwalifikować jako wytrzymałościowego ponieważ ciężar ciała stanowi wystarczające obciążenie i operuje się na stosunkowo niskiej liczbie powtórzeń.

Nikita to nie do końca tak, początkowego okresu treningów metodą Lafaya nie możesz kwalifikować jako wytrzymałościowego ponieważ ciężar ciała stanowi wystarczające obciążenie i operuje się na stosunkowo niskiej liczbie powtórzeń.
A po przekroczeniu tej niskiej liczby powtórzeń?jak długo mozna tkwić na poziomie 12 pompek ?
Dla mnie np nie jest problemem wykonanie 12pompek i co dalej?

Zmieniony przez - nikita84 w dniu 2011-07-30 20:08:45

A czy ja mówię że na Lafayu da radę wyglądac tak, że możesz startować w zawodach kulturystycznych? Nie...
Ale to co osiągają osoby, które pokazywał mi Wazzup, nie jest dla mnie niczym nadzwyczajnym i uwazam że jest to możliwe, aby osiągnąć takie sylwetki jak na fotkach. Czy jest to czysty Lafay? Pamiętaj że dochodząc na ostatni " 12 poziom", sam zaczynasz już dostosowywac ćwiczenia pod siebie i kto powiedział że nie mozna wtedy dorzucić kilogramów do paska przy robieniu dipsów. Prawdopodobnie nadal kierują się radami zawartymi w ksiazce i ułożonym tam treningiem, ale doczepiają kiligoramów do paska i jazda.

Zdrówka.

EDIT: Jeżeli masę robi się tylko na 12 powtórzeniach i niżej? To treningi 15-10-5 nie mają racji bytu.


Zmieniony przez - Venc1Lq w dniu 2011-07-30 20:15:21