Szacuny
1
Napisanych postów
178
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
4313
ja nie widze sojej przyszlosci poza wojskiem.. o legi mysle od jakiegos roku (tylko kondycja nie ta :( ). Za rok koncze szkole uczen ze mnie ni jest wybitny wiec jak nie dostane sie na jakies studia o tym kierunku to udam sie wlasnie w tym kierunku i zobaczymy czy mi sie uda przejsc. Ni naleze do ludzi ktorzy latwo sie poddaja wiec jak mnie nie odrzuca to bedzie dla mnie duzy sukces a dalej to juz jakos bedzie..
>>Sheyk<<
You never know..
..what's going on..
..in somebody's mind...
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Racja Greed.
Panowie, jak czytam wasze wypowiedzi to mam wrazenie ze zastanawiacie sie nad tym czy isc na kurs ukladania kwiatow czy moze do szkoly fryzjerskiej, a jak nie wyjdzie to sprobuje w Legii!
Nic mi do tego, ale dla mnie to musisz chciec isc do legii i nic poza tym nie istnieje; codziennie o tym myslisz, codziennie trenujesz, robisz wszystko w tym i tylko w tym kierunku. Wtedy mozesz ewentualnie przypuszczac, ze masz jakies tam niewielkie szanse na przyjecie, bo takich jak ty beda setki. Ale wiesz, ze zrobiles w tym kierunku wszystko co bylo mozliwe, bez zadnych kompromisow. I jeszcze jedno: wedlug mnie nie kondycja fizyczna jest w legii najwazniejsza (chociaz oczywiscie tez) ale silna psychika!
sorki ze tak przydlugo
pozdr.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
I jak panowie kiedy wyjazd jesli sie wogle decydujecie?? Ja jeszcze rozkminiam, maturka zdana na samych 4 wiec nie wiem co teraz robic, ale napewno dlugo nie bede glowkowal , pozdrawiam @ll trzymajcie sie
Szacuny
10
Napisanych postów
708
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
8607
A propos karalnosci za sluzbe w obcym wojsku, ciekawy artykul:
Obalili Saddama, wylądują w więzieniu?
Obywatele Polski walczący w armii USA w Iraku popełnili przestępstwo i podlegają karze więzienia do lat pięciu
Senator RP, Kazimierz Pawełek, składając do rządu Leszka Millera zapytanie parlamentarne, zwrócił uwagę na problem, który już wkrótce stanie przed władzami Polski. Jest nim konflikt prawny, w jakim znajdują się Polacy służący w Iraku w szeregach sił zbrojnych USA. Okazuje się, że grozi im za to... polskie więzienie.
W czynnej służbie wojskowej USA jest 1,4 mln żołnierzy. Z tej liczby 37,2 tys., czyli trzech na stu, to cudzoziemcy, osoby urodzone poza granicami Stanów Zjednoczonych. Ok. 15 tys. nie ma obywatelstwa amerykańskiego, a służba wojskowa jest dla nich drogą do osiągnięcia tego celu. W omawianej grupie jest także 537 osób urodzonych w Polsce.
Dane Pentagonu wskazują, że spośród tych 537 Polaków obywatelstwem USA mogą wylegitymować się 342 osoby, a 195 ma tylko polskie. Duża część ma podwójne obywatelstwo, co teoretycznie w USA nie powinno mieć miejsca, ale jest tolerowane.
Spójrzmy, jak wygląda rozrzut liczbowy "polskiej służby" w poszczególnych rodzajach sił zbrojnych. W wojskach lądowych (US Army) Polaków z paszportem USA jest 128 (w tym 38 oficerów), imigrantów bez obywatelstwa - 98. W lotnictwie (US Air Force) służy 104 (36 oficerów) obywateli i 18 bez obywatelstwa amerykańskiego. W elitarnej piechocie morskiej (US Marine Corps) - 52 (7) i 37. Marynarka wojenna (US Navy) to odpowiednio 54 (12) i 42. Obrona wybrzeża (US Coast Guard) - czterech obywateli. Większość z nich znajduje się w rejonie Iraku. Liczby te nie obejmują Polaków urodzonych w USA. Po tej korekcie skala polskiego zaangażowania etnicznego wzrosłaby z pewnością do kilku, a nawet kilkunastu tysięcy.
Okazuje się, że wielu żołnierzy może mieć problemy, jeżeli przekroczy granice Polski. Zgodnie z artykułem 141 paragraf 1 kodeksu karnego, służba w siłach zbrojnych obcego państwa jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.
- Od 1993 r. obowiązywało rozporządzenie Rady Ministrów RP stwarzające furtkę do uniknięcia sytuacji określanej artykułem 141. Zainteresowani służbą w obcych armiach mogli uzyskiwać na to zgodę MSW lub MON. Kodeks karny z 1998 r. takiej możliwości nie przewiduje, a żaden przepis wykonawczy tej luki prawnej nie wypełnia - mówi konsul Cezary Dziurkowski, szef działu prawnego Konsulatu Generalnego RP w Nowym Jorku.
Znany jest przypadek młodego Polaka z New Jersey, który przed dwoma laty chciał być w zgodzie z przepisami polskiego prawa i oficjalnie zwrócił się o pozwolenie na podjęcie nauki w amerykańskiej szkole wojskowej. Ministerstwo Obrony Narodowej odpowiedziało odmownie.
Oczywiście, trudno wyobrazić sobie prokuratora, który w obecnej sytuacji zdecydowałby się na domaganie się przed sądem więzienia dla uczestnika wojny irackiej, ale problem prawny pozostaje.
Autor interwencji, senator Kazimierz Pawełek mówi: - Uważam, że uczestnicy wojny w Iraku powinni otrzymać jasne zapewnienie władz Polski, że po przybyciu do kraju nie grożą im żadne konsekwencje, a stosowne rozporządzenie RM powinno stworzyć Polakom prawną możliwość uzyskiwania zgody na służbę w obcym wojsku. Problem zacznie narastać, bo po wejściu do UE nasi rodacy będą także wybierać zagraniczne kariery wojskowe. Byłoby nonsensem żądać od nich rezygnowania z obywatelstwa polskiego. To wymaga cywilizowanego rozwiązania. Jeszcze przed wystąpieniem w Senacie rozmawiałem z ministrem sprawiedliwości, Grzegorzem Kurczukiem. Był zbulwersowany sprawą. Uznał, że ten prawny paradoks jest politycznie kompromitujący dla Polski jako amerykańskiego alianta. Widzi rozwiązanie poprzez akt abolicji wydany przez prezydenta RP wobec żołnierzy amerykańskich z polskim obywatelstwem, a następnie przez uchwalenie aktu wykonawczego regulującego problem.
Senator skierował również oficjalne zapytanie do ministra obrony, Jerzego Szmajdzińskiego, przedstawiającego w izbie wyższej sprawozdanie z udziału polskich oddziałów w akcji antyhusajnowskiej. Minister jest zdania, że problem ma wymiar przede wszystkim moralny. Polecił jednak dokładną jego analizę dyrektorowi Departamentu Prawnego MON, Jakubowi Pińkowskiemu.
Temat wywołany przez Kazimierza Pawełka trafił na pierwsze strony dwóch największych gazet polonijnych w USA - nowojorskiego "Nowego Dziennika" i "Dziennika Związkowego" w Chicago. Podobno stanowisko w tej sprawie ma zająć Kongres Polonii Amerykańskiej.
Matka dwojga amerykańskich podporuczników US Army, Teresa Lipska, o której pisaliśmy w "Przeglądzie", nie może uwierzyć. - Pan opowiada żarty - komentuje.
Niestety, pięć lat za obalenie w amerykańskim mundurze Saddama dla obywatela RP nie jest żartem.