życzę powodzenia i będę tu zaglądać
...
Napisał(a)
masz śliczne wcięte w talii! <ślinotok>
życzę powodzenia i będę tu zaglądać
życzę powodzenia i będę tu zaglądać
...
Napisał(a)
Witam serdecznie Lodzianin1 :)
Wrong :P Ja nie zabieram Jestem jedynie pod warzeniem :) hihi
Dontknow Witaj i Ty u mnie, milo slyszec takie slowa :) dziekuje rowniez za wsparcie
Wrong :P Ja nie zabieram Jestem jedynie pod warzeniem :) hihi
Dontknow Witaj i Ty u mnie, milo slyszec takie slowa :) dziekuje rowniez za wsparcie
no pain no gain :)
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
heheh :) cos w tytm musi byc, zawsze jakas mobilizacja! :)
no pain no gain :)
...
Napisał(a)
dzien dobry i powodzenia!!!!
P.S.ze tak spytam :to juz po redukcji bo tak jakos pusto?
P.S.ze tak spytam :to juz po redukcji bo tak jakos pusto?
slonce mnie laduje!
...
Napisał(a)
Raczek001- pisz coś, jakieś postępy? Powodzenia tak w ogóle, przepiękna sylwetka jak dla mnie .
...
Napisał(a)
Nie ma bata, co roku sie zbieralam, bo "przed latem"
i nigdy mi nic z tego nei wychodzilo Wiec teraz NIE PODDAJE SIE :)
.. ja tu po cichutku, ale do przodu :) z rana smigam biegac, chociaz mialam malutki
kryzysik, tzn biegalam z leniem wielkim, chyba przez ten SNPM, jednak diete trzymam nadal, nie pisze co i jak, bo pewnie ladnie bym baty dostala, za taki deficyt kalorii,
a nie chce "niezdrowej" pod wzgledem ilosci kalorii promowac, wiec troche po swojemu.
Wczesniej zwracalam uwage jedynie na kalorie, ale czytajac coraz wiecej i wiecej madrosci
z forum zaczelam biczyc B/T/W
Jestem wegetarianka, no ale niestety nie da sie w tym wypadku, niestety nie jesc ryb, wiec na dorsza sie skusilam na obiad. Gotuje na parze i calkiem fajnie wychodzi porcja z warzywami. Darzylam do weganizmu, ale patrzac na to ile bialeczka ma bialko kurze, no niestety, cos za cos, wiec na duze kompromisy ide i do sniadania z 2 dokladam.
Nie moge ponad 100g z odyzwki zajadac (chociaz swoja droga mniam, palce lizac taka
dobra )
Zdecydowalam sie owoce jesc tylko z rana, tak samo jak weglowodany, do poludnia, salate, ktora uwielbiam wcinam codziennie, dodaje doslownie do wszytskiego, jak krolik :), praktycznie same warzywka mam w diecie, szpinak, szparagi, ogorki, pomidory, fasolka szparagowa, brokuly, szczypiorek, marchewka, papryka czerwona, jakies oliwki, ale najbardziej pasuje mi zielenina.. z wieczora same bialko staram sie jesc plus tluszcze (oczywiscie te zdrowe :) )
Ubolewam jedynie, ze doslownie nigdzie nie moge znalezc platkow owsianych..
Moze dziewczyny z SFD wykupily hihihi
Zastanawiam sie jedynie jak to z tym mlekiem sojowym jest, gdyz wole takie pic, a
u kogos przeczytalam jak ktoras z dziewczyn radzi je odstawic, wiec jak to jest???
W pewnym momencie diety wkurzylam sie, stwierdzilam, nozesz kuzwa mac ;/ ilez to mozna wszytskiego liczyc, przeciez to spora czesc dnia mi zajmuje, kazdy produkt na wage, rozpiska kalorii i do tego wartosci odzywczych, kazdy produkt zanim kupie 2 razy na etykietke spojrze, az sie czasem nieswojo w sklepie czuje hahah, no ale mam nadzieje
ze pewnego pieknego dnia nabiore wprawy i bede mogla wszytsko na oko :) a z drugiej strony sobie mysle, juz wole czytac etykietke produktu niz brac jak reszta z polki po koleji jak leci i faszerowac sie swinstwem.
Zycie to ciagla sztuka kompromisow, a skoro dieta ma byc na cale zycie, kazdy dzien cos utrwala, uczy, wiec za jakis czas bede sobie z zamknietymi oczami potrawy przygotowywac,
heh..
W kazdym razie zaczelam robic pomki -meskie- zeby nie bylo, dzisiaj pierwszy dzien, troche ciezko bylo, hantelkami takze czasem pomacham. procz biegania, sporo spaceruje,
wczoraj wracajac do domu, nie bylo autobusu, wiec na pieszo szybkim krokiem zajelo mi to
poltorej godziny, wiec wlasciwie z tego ze na wlasciwe autobusy nie trafiam ciesze sie :)
Tym wieksza moja motywacja, gdy widze jak fajnie tyleczek "podnosi" sie i cialko staje sie jedrniejsze.. rewelacja :)
Wczesniej bywaly momenty gdy bylam szczuplutka, nawet 52 kg,
ale to nie byla ta sama jakosc ciala.. wiec mam idealne porownanie,
gdy widze jak elastyczny mam brzuszek :)
Nic, nadal mam spora pewnie doroge przed soba, ale powoli, powolutku, z pewnoscia sie nie cofam :)
Po "krwawych" dniach sprawdze obwody i skrupulatnie je tu zanotuje :)
Igon -> Dobry i dziekuje :) redukcja jak widac postepuje, codziennie wlasciwie na forum slecze i sie coraz to nowych rzeczy dowiaduje, wiec poki walczymy wspolnie ja sie nie daje :) hehe, jak to DontKnow powiedziala, klub wsparcia i faktycznie tak to odczuwam
EmLow.. Witaj :) dziekuje rowniez, kazde motywujace slowa, daja
wiekszej motywacji do kontynuacji zmagan i iscia w zaparte :)
I dziekuje raz jeszcze.. :)
Pozdrawiam wszytskich, zycze slodkich snow i latwego poranka :)
Zmieniony przez - raczek001 w dniu 2011-06-28 01:00:58
Zmieniony przez - raczek001 w dniu 2011-06-28 01:09:02
i nigdy mi nic z tego nei wychodzilo Wiec teraz NIE PODDAJE SIE :)
.. ja tu po cichutku, ale do przodu :) z rana smigam biegac, chociaz mialam malutki
kryzysik, tzn biegalam z leniem wielkim, chyba przez ten SNPM, jednak diete trzymam nadal, nie pisze co i jak, bo pewnie ladnie bym baty dostala, za taki deficyt kalorii,
a nie chce "niezdrowej" pod wzgledem ilosci kalorii promowac, wiec troche po swojemu.
Wczesniej zwracalam uwage jedynie na kalorie, ale czytajac coraz wiecej i wiecej madrosci
z forum zaczelam biczyc B/T/W
Jestem wegetarianka, no ale niestety nie da sie w tym wypadku, niestety nie jesc ryb, wiec na dorsza sie skusilam na obiad. Gotuje na parze i calkiem fajnie wychodzi porcja z warzywami. Darzylam do weganizmu, ale patrzac na to ile bialeczka ma bialko kurze, no niestety, cos za cos, wiec na duze kompromisy ide i do sniadania z 2 dokladam.
Nie moge ponad 100g z odyzwki zajadac (chociaz swoja droga mniam, palce lizac taka
dobra )
Zdecydowalam sie owoce jesc tylko z rana, tak samo jak weglowodany, do poludnia, salate, ktora uwielbiam wcinam codziennie, dodaje doslownie do wszytskiego, jak krolik :), praktycznie same warzywka mam w diecie, szpinak, szparagi, ogorki, pomidory, fasolka szparagowa, brokuly, szczypiorek, marchewka, papryka czerwona, jakies oliwki, ale najbardziej pasuje mi zielenina.. z wieczora same bialko staram sie jesc plus tluszcze (oczywiscie te zdrowe :) )
Ubolewam jedynie, ze doslownie nigdzie nie moge znalezc platkow owsianych..
Moze dziewczyny z SFD wykupily hihihi
Zastanawiam sie jedynie jak to z tym mlekiem sojowym jest, gdyz wole takie pic, a
u kogos przeczytalam jak ktoras z dziewczyn radzi je odstawic, wiec jak to jest???
W pewnym momencie diety wkurzylam sie, stwierdzilam, nozesz kuzwa mac ;/ ilez to mozna wszytskiego liczyc, przeciez to spora czesc dnia mi zajmuje, kazdy produkt na wage, rozpiska kalorii i do tego wartosci odzywczych, kazdy produkt zanim kupie 2 razy na etykietke spojrze, az sie czasem nieswojo w sklepie czuje hahah, no ale mam nadzieje
ze pewnego pieknego dnia nabiore wprawy i bede mogla wszytsko na oko :) a z drugiej strony sobie mysle, juz wole czytac etykietke produktu niz brac jak reszta z polki po koleji jak leci i faszerowac sie swinstwem.
Zycie to ciagla sztuka kompromisow, a skoro dieta ma byc na cale zycie, kazdy dzien cos utrwala, uczy, wiec za jakis czas bede sobie z zamknietymi oczami potrawy przygotowywac,
heh..
W kazdym razie zaczelam robic pomki -meskie- zeby nie bylo, dzisiaj pierwszy dzien, troche ciezko bylo, hantelkami takze czasem pomacham. procz biegania, sporo spaceruje,
wczoraj wracajac do domu, nie bylo autobusu, wiec na pieszo szybkim krokiem zajelo mi to
poltorej godziny, wiec wlasciwie z tego ze na wlasciwe autobusy nie trafiam ciesze sie :)
Tym wieksza moja motywacja, gdy widze jak fajnie tyleczek "podnosi" sie i cialko staje sie jedrniejsze.. rewelacja :)
Wczesniej bywaly momenty gdy bylam szczuplutka, nawet 52 kg,
ale to nie byla ta sama jakosc ciala.. wiec mam idealne porownanie,
gdy widze jak elastyczny mam brzuszek :)
Nic, nadal mam spora pewnie doroge przed soba, ale powoli, powolutku, z pewnoscia sie nie cofam :)
Po "krwawych" dniach sprawdze obwody i skrupulatnie je tu zanotuje :)
Igon -> Dobry i dziekuje :) redukcja jak widac postepuje, codziennie wlasciwie na forum slecze i sie coraz to nowych rzeczy dowiaduje, wiec poki walczymy wspolnie ja sie nie daje :) hehe, jak to DontKnow powiedziala, klub wsparcia i faktycznie tak to odczuwam
EmLow.. Witaj :) dziekuje rowniez, kazde motywujace slowa, daja
wiekszej motywacji do kontynuacji zmagan i iscia w zaparte :)
I dziekuje raz jeszcze.. :)
Pozdrawiam wszytskich, zycze slodkich snow i latwego poranka :)
Zmieniony przez - raczek001 w dniu 2011-06-28 01:00:58
Zmieniony przez - raczek001 w dniu 2011-06-28 01:09:02
no pain no gain :)
...
Napisał(a)
za duzo filozofujesz
wciaz za malo info dajesz o tym jak jesz i jak cwiczysz
wciaz za malo info dajesz o tym jak jesz i jak cwiczysz
...
Napisał(a)
W sumie to rozumiem. Motywacja ponad wszystko.
Możesz popróbować na siłowni ćwiczeń .
Co do warzyw, uważam że to nie jest konkretne żarcie. I w sumie w warzywach przeważają węglowodany. Ale skoro masz po tym efekty, to tego się trzymaj.
Może zamiast mleka sojowego, kup sobie odżywkę białkową z soi, skoro i tak takową wcinasz. Lepsze to niż mleko sojowe, a możesz wcinać dwa w jednym tak jakby . A dlaczego chciałabyś pić mleko sojowe? Ze względu na to że pozytywnie wpływa na hormony u kobiet?
Możesz popróbować na siłowni ćwiczeń .
Co do warzyw, uważam że to nie jest konkretne żarcie. I w sumie w warzywach przeważają węglowodany. Ale skoro masz po tym efekty, to tego się trzymaj.
Może zamiast mleka sojowego, kup sobie odżywkę białkową z soi, skoro i tak takową wcinasz. Lepsze to niż mleko sojowe, a możesz wcinać dwa w jednym tak jakby . A dlaczego chciałabyś pić mleko sojowe? Ze względu na to że pozytywnie wpływa na hormony u kobiet?
Poprzedni temat
obciążniki na kostki a umięśnianie pupy
Następny temat
Jestem gotowa na ciężką pracę, potrzebuję fachowego oka :)
Polecane artykuły