Rozwaliłem sobie łokcie, a właściwie chyba bardziej ścięgna, więzadła czy cuś z tych rzeczy. Pomimo długiej przerwy (ok 2 miesiące) bóle pojawiają się po podciąganiu, czy zwykłych pompkach.
Jedziemy:
W okresie wakacyjnym, pomimo licznych wyjazdów postaram się co jakiś czas pisać.
Od dnia dzisiejszego rozpoczynam amatorski trening pływacki.
Dodatkowo będę PILNOWAŁ jak cholera rozciągania min.3/tydz. i jeździł na rowerze.
24.06.2011r.
Test pływacki:
W godzinę byłem w stanie przepłynąć 36x25m co daje 900m.
Cel na wrzesień: 80x25m czyli 2000m/60min
Przez początkowy tydzień, może dwa, trzy będę pływał w płetwach, pracując samymi nogami. Po jakimś czasie zdejmę płetwy, dodam ręce. Ratownik obiecał mi pomóc w pracy nad techniką która u mnie bardzo kuleje.
Mam nadzieję że w jakiś magiczny sposób ból w łokciach (nie łokci!) przejdzie.
Na sezon obecny (od połowy maja) rowerem zrobiłem 1013km.
Wiem że dziennik bardziej by pasował do działu "Indywidualne sporty ogólnorozwojowe", jednak nie wyobrażam sobie WAS opuszczać
Wpadajcie czasami jak napiszę
www.facebook.com/ZaHoryzont <--- Trochę o podróżach.