Margot: uparta i zmotywowana (wg. cortuni)

wiesz, może to rozdwojenie jaźni od podwójnego nazwiska
jedna potłuczona, druga mądra :)

to jest najbardziej psychiczny wątek w dziale ladies

oj tam Zouza - przynajmniej jest wesoło

jaki pan taki kram

Jakieś konkrety tu padły? Bo nie wiem czy warto się przez ten spam przebijać

Martucca tylko o jedną stronę się cofnij :) jest ładna ttabelka.
i cyferki, ktore mi osobiście poprawiły humor dziś

No, spadki po prostu bajeczne

I co, szeregowa margot? Tak źle na faszystowskiej misce wam jest?

Szeregowa Margot melduje że stała się super fanatykiem faszystowsko czystej michy i nikt już z nią nie może wytrzymać

nawet Cortuni pilnuję i ją opyerdalam jak się opuszcza w misce

i nic mnie nie jest w stanie powstrzymać!!!!

MWHAHAHAHAHAHAHA

stworzyłyście potwora!!!!!



edit:
marta,
co do spamu, to ja się naprawdę staram nie spamować
a z konkretów
to prośba o rozpisanie wznosów do boku bo tam złą technikę miałam i pytanie czy mogę nie liczyć owoców, oprócz bananów, które wliczam zawsze

kolejny edit:

Cortunia właśnie stwierdziła że mam "faszystowski umysł"
works for me



Zmieniony przez - margot77 w dniu 2011-06-22 11:12:22

zaległe miski

















ogólnie jestem w matrixie
nie żyje, nie wiem jak się nazywam, nie wiem jak się robi wszelkie rzeczy poza szyciem

micha jedna wpadła mi kiepska, ale nie dałam rady z tysiącem klientów w trzy dni, myślałam ze będzie gorzej i skończę na 800 kaloriach, a skończyłam na 1550.. nie najgorzej jak na czuja który do tej pory jadł głównie 1000 kcal.
ogólnie micha trzymana czysto, ale faszyzm się załamał z braku zakupów i wyczerpanej głowy, stad rama i inne nie najlepsze rzeczy- wiem gdzie błędy, pilnuję znów

Marta z konkretnych pytań wcześniejszych:
to prośba o rozpisanie wznosów do boku bo tam złą technikę miałam i pytanie czy mogę nie liczyć owoców, oprócz bananów, które wliczam zawsze , jem ewentualnie arbuzy jabłka i gruszki i pomarańcze


Zmieniony przez - margot77 w dniu 2011-06-25 21:29:57

kolejne miski








pomiarów nie wklejam, będą w kolejnych tygodniach,
nie wklejam bo się zastopowało i pół centymetra w wróciło , reszta bez zmian

treningu na siłowni na razie nie ma
palec prawie się wyleczył, za to czasu jak na lekarstwo w tym szaleństwie, prawdopodobnie do regularnego siłownianego ćwiczenia wrócę dopiero w sierpniu , do tej pory metody domowe.

na razie wracam do tonego w domu ze zwiększonym obciążeniem

Zmieniony przez - margot77 w dniu 2011-06-28 08:26:51

Zmieniony przez - margot77 w dniu 2011-06-28 08:27:04