Dosyć złożony problem

Witam.
Mam 20 lat, waze 61kg i mam 176 wzrostu. Chciałabym się dowiedziec jak powinnam cwiczyc aby troszkę uwidoczniły sie moje miesnie ktore mam, tylko nie sa dosc widoczne ze wzgledu na lekka tkanke tluszczu. Jestem dosyc aktywna osobą. trenuje siatkowke, chodze do szkoly sportowej i robię sobie mały trening codziennie na wieczor. Tzn. 80 brzuszków na laweczce, 20 pompek,, 40 przysiadów, 2x A6W, 20 skrętów lezac na podlodze i 20 razy podciągam sie na krzesle postawionym za sobą (chyba to sie nazywa motylek). Wydaje mi sie ze jesli robie te same cwiczenia codziennie przed samym myciem i pojsciem spac to nie jest zbyt dobrze. chciałabym się dowiedziec jak cwiczyc aby nie dostac tzw stagnacji miesni ktore u mnie coraz mniej widac. Najwazniejszymi okolicami do wycwiczenia sa dla mnie brzuch i nogi (z udami od zawsze mialam problem). Juz niewiem co i jak cwiczyc aby dawalo to jakies efekty. Denerwuje mnie to ze prowadze aktywny tryb, a nie widac efektow.
Prosze... pomóżcie!

Nie powiedziałaś nic o tym jak się odżywiasz. W tym może być główny problem.

Przepraszam, że nic o tym nie napisalam. Jestem u dietetyka, bo od 18go roku zycia miałam problem z zywieniem. Ale od pol roku jem juz piec posiłków dziennie. Moja dieta ma 1900kcal. Sniadanie 7.00, IIgi posilek o 10.00, IIIci o 13.00, nastepnie obiad o 16.00 i kolacja o 19.00. potem okolo godz. 20.00-21.00 zaczynam cwiczenia. Na początku wizyt lekarz dał mi do picia odzywki z FitMaxa MassActive. Ale niedawno przestałam je pic, z obawy ze przez to mogę tyc. Teraz zazywam tylko odzywki pobudzające, poniewaz brak mi energii. Mimo tego staram sie nie omijac treningów. Zapomniałam jeszcze o wspomniec o basenie 3-4 razy w tygodniu. Mam nadzieje ze teraz moja sytuacja jest bardziej jasna.

Ogólnie żeby zredukować tkanke tłuszczową jest potrzebna: Dieta+Trening siłowy+Aeroby. Ty niby wszystko masz tyle, że nie widać efektów, trzeba więc wprowadzić jakieś zmiany.

Główny problem może być w treningu siłowym, skoro cały czas robisz to samo, organizm przyzwyczaił się do wysiłku i dla tego wszystko stoi w miejscu. Proponuję zapoznać się z tym planem:
https://www.sfd.pl/Plan_treningowy_dla_osób_początkujących-t359947.html

Oczywiście ćwiczenia możesz dostosować do siebie. Jako, że jesteś kobietą wykonuj pompki na kolanach (lepiej wyjdziesz na tym niż wykonując jedynie 20 zwykłych), podciąganie na drążku z krzesłem i praca z hantlem 2,5-5 kg (jak ci pasuje). Dodatkowo możesz zacząć od jednego obwodu (pamiętaj, żeby przerwy między ćwiczeniami były jak najkrótsze).

Czyli wyglądałoby to tak:
-3x w tyg. plan dla początkujących Mawashiego
-2-3x w tyg. aeroby (jeśli ćwiczysz na basenie to pływaj stałym tempem przez min. 20 min.- zwiększaj tą ilość, staraj się nie forsować tempa i płynąć tak by oddech był regularny i byś była w stanie normalnie, bez zadyszki rozmawiać w trakcie pływania ).

Nim zaczniesz trenować zrób sobie zdjęcia, zważ się i zmierz żebyś miała porównanie. Tym planem ćwicz 3-4 miesiące, jeśli nie będzie żadnych efektów po 2-3 tyg. to być może problem leży w diecie. Wtedy napisz w dziale odżywianie, poczytaj i na pewno ułożysz coś lepszego.

Pozdr.

Zmieniony przez - JakuBzza w dniu 2011-06-08 08:31:12

Jedna uwaga - ustalając dietę nie tnij od razu kalorii, na początku bilans na zero, jeśli to nie przyniesie zadowalających rezultatów przy odpowiednim treningu (np. tym, który zaproponował JakuBzza )dopiero wtedy robisz minus 200-300kcal.

Zmieniony przez - Massabitt w dniu 2011-06-08 12:29:36

Dziękuję. Staram się coś z tym robić. Mam jeszcze pytanie, w dzien kiedy cwicze aeroby sam rowerek wystarczy? tak 40min?

Po co rowerek? Wyjdź z domu i biegaj, biegaj, biegaj...

Mhm... A jeśli nie mam już możliwości pobiegania to może być już ten rowerek? (czasem przychodze pozno do domu ok. 21.00 i troszke boje sie wychodzic na zewnątrz sama, bo mieszkam przy dworcu i nie jest tu za ciekawie nocą i wieczorami).

Pewnie, że może być, ja wole bieganie z kilku powodów: świeże powietrze, nic się w d**e nie wbija i nie jest tak nudne, jak pedałowanie w miejscu Co do tych 40 min. - jeśli nie masz wcześniejszego przygotowania to zapomnij...na drugi dzień po schodach nie wejdziesz, zaczynaj od 15-20min i co tydzień dokładaj 5min.

albo interwałem na rowerku

Heh:P nie, nie... ja też wole na swiezym powietrzu, tylko własnie czasem nie mam jak i dlatego sie pytałam... miałam juz taka sytuacje i nawet to 40 min na rowerku nie było takie zle... tylko fakt ze w tylek mi sie siedzonko wbijalo;P narazie jest dobrze... widze swoje miesnie na brzuchu nawet bez napinania;d tylko te uda mnie jeszcze dobijają... wiem, ze bieganie je moze wysmuklic, ale moj organizm jest taki ze bardzo dlugo i ciezko musze na te efekty czekac... a znacie jeszcze dobre cwiczenia na miesnie ud? ja robie sporo podnoszeń, przysiadów itp. ale chyba one na moje miesnie nie za bardzo działają... Z góry dziekuje za wszysko...
Pzdr:)