liczba ćwiczen a intensywnosc

Witam. Mam pewien problem. A mianowicie cwicze juz jakis czas na mase, pozniej mialem przerwe i od jakiegos czasu znow zabralem sie za treningi. cwicze splitem: pn biceps+triceps, sr klatka+barki pt plecy sb nogi. I tak plecy barki itd jakos idą ale mam ogromny problem z ramionami oraz tylnym aktonem barkow - totalny zastój... Nie wiem co zrobic z tym fantem... Poza tym zastanawia mnie czy faktycznie trening kazdej partii wystarcza raz w tygodniu? Wieksze partie ok ale czy np biceps, triceps nie powinny byc trenowane 2 razy w tyg?

Ja ogólnie nie jestem fanem splitu, dużo bardziej wolę FBW.
Wolę zasadę mniej a częściej, a nie jak przy Splicie jedna partia w tygodniu.
chcesz wiedzieć więcej czytaj http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=7862
Daj ankiete
Co ramion, daj ćwiczenia jakie wykonujesz
mówiąc zastój masz myśli siłę barków czy wygląd ?

Zastój w sensie wyglądu. Kiedyś próbowałem fbw ale jakoś nie przemówiło do mnie... Chyba już tak mam że jak nie czuje że mięsień dostał na prawdę w kość to nie mam pewności co do tego czy trening został przeprowadzony z odpowiednio wysoką intensywnością. Apropo ramion(i nie tylko) to wlasnie tak sie zastanawiam co jest lepsze( czy jesli np dajmy na to cwicze biceps to w celu budowania masy chcac zastosowac powiedzmy te 12 serii to czy lepiej wziasc 3 zlozone cwiczenia po 4 serie czy moze lepiej 2 zlozone i w kazdym 6 serii?? Jesli wezme tylko 2 cwiczenia to automatycznie bede mial wiekszy "asortyment" doboru cwiczen w razie stagnacji czy tez przy zmianie planu). Obecnie cwicze stosujac na biceps 2 cwiczenia: uginanie sztagi stojac i uginanie ze sztangielkami z supinacja nadgarstka. Mysle ze cwiczac splitem to te 10 serii minimum powinno sie zrobic by uzyskac zadowalającą intensywnosc(moze sie myle?). No i wlasnie nie wiem czy nie dorzucic jeszcse jakiegos jednego cwiczenia na biceps i wtedy zamiast dwoch po szesc serii zrobic 3 po 4 serie.

Dużo czynników się na to składa.
Dla osób z stażem krótkim, i średnim powiedzmy do 5 lat +-. Druga sprawa to technika, przy bicepsie szczególnie ważna. Dużo razy widzę gdy jakiś '' paker'' nałoży sobie 50 kg na uginanie i buja się w każdą stronę, machając szybko bez wyczucia. Bardzo istotna jest technika, łokcie przy ciele, w linii z barkami, 0 bujania ciałem i faza negatywna minimum 2-3 s.
Trzecia sprawa to dieta i regeneracja. Która przy robieniu masy czy redukcji, jest bardzo ważna tak samo jak trening czasami nawet bardziej.
Myślę, że 3 ćwiczenia w zupełności wystarczą.
Dodając od siebie np. nie robię łap od jakiś 2 miesięcy a poszło 1 cm. Dzięki podciąganiu, wiosłowaniu i przysiadom.

Wiesz czytalem artykuly ktore mi podeslales(za ktore serdecznie dziekuje:]) i w zasadzie bylbym sklonny sprobowac metody fbw. Po twoim awatarze widze ze okazal sie to efektywny sposob :) Musze jednak przyznac ze wczesniej skupialem sie stricte na splicie i moja wiedza o fbw niestety zubozala. Moglbys mi napisac co twoim zdaniem jest lepsze w fbw w porownaniu do splita? W zasadzie juz od nastepnego treningu bylbym gotow wdrazac fbw w zycie i wszelkie wskazowki sa mi niezwykle pomocne:)

Wszystko masz w tym linku. :)
Uogólniając mi przy treningu głównie chodzi o siłę, potem dopiero masa, która jest uzależniona od diety. A metodologia jest taka sama.
Split jest zły, dlatego, że trenujesz tylko jedną partię w tygodniu, a potem nic nie robisz na tę część ciała. Dam przykład Knife'a
Cytat:
''Czy wolisz zjeść 6 mniejszych posiłków czy jeden, gigantyczny posiłek dziennie? A co wolą twoje mięśnie i układ nerwowy? Jak myślisz, czy "zbombardowanie" np. pleców po kolei: podciąganiem na drążku, wiosłowaniem sztangielką/sztangą, martwym ciągiem, martwym ciągiem na prostych nogach, "dzień dobry" i ćwiczeniami na maszynach w kilkunastu seriach (w tym w wielu seriach do załamania mięśniowego) przyczyni się do wzrostu siły?! I załóżmy, że "dzień pleców" jest tylko jeden w tygodniu (jak w sztandarowym treningu: klatka + biceps, plecy + triceps, barki + nogi).

Co się dzieje po takim treningu?

Po kilku dniach po "bombardowaniu" przeładowanym treningiem split plecy i układ nerwowy już się zregenerowały... W planie treningowym po "dniu pleców" nie ma już żadnych ćwiczeń na tą grupę mięśni, za to jest z pewnością biceps, triceps, przedramiona, łydki, barki i inne mało istotne partie. Zamiast korzystać z efektu superkompensacji po-treningowej wykonując kolejny trening pleców (nawet lekki), zostawiasz dodatkowy czas na "regenerację", co przyczynia się do słabych wyników (mięśnie i układ nerwowy nie dostają przez kolejne dni żadnych bodźców; czyli stosując analogię z początku tego podpunktu: najpierw jesz gigantyczny posiłek, a potem masz 8 h przerwy od jedzenia). Przychodzisz na kolejny trening "pleców", wykonujesz "bombardowanie" i cykl się zamyka...''
Chociaż nie neguje splita, bo powiedzmy split 5-6 dniowy jest już efektywny :) choć jest to metodologia dla bardziej zaaawansownaych, podczas gdy większość z nas ćwiczy rekreacyjnie i dlatego FBW jest przeze preferowany

Zmieniony przez - popuri w dniu 2011-05-10 09:13:19

Zmieniony przez - popuri w dniu 2011-05-10 09:13:57

Rozumiem. Z tym ze od zawsze meczy mnie odpowiedz na jedno podstawowe pytanie. W splicie fakt, miesien jest pobudzony tylko raz w tygodniu ale wiemy ze intensywnosc byla tak duza by go naprawde zmeczyc(WIADOMO ZA KTORKA PRZERWA ZLA ZA DLUGA TEZ ALE JEDNAK MIMO WSZYSTKO DOSTAL W KOSC JAK NALEZY). Natomiast przy fbw sa CZestsze bodzcce ale czy one nie sa zbyt slabe? Powiedzmy ze ktos juz cos osiagnal w tym sporcie ma duza sile masa tez poszla w gore. i przestawia sie na fbw. I mimo ze kilka razy w tygodniu to jednak te JEDNOSTKOWE bodzce sa o wiele slabsze niz jeden ale porzadny w splicie. Czy naprawde mniej a czesciej jest w pelni rowne rzadziej a ciezej? Czy jednak nie do konca?

Oczywiście więcej nie znaczy lepiej, bo przy FBW skumulowany bodziec jest taki sam jak przy splicie, a że partia jest trenowana częściej nie dajesz jej "sflaczeć" jak przy splicie. Chcesz przykład osoby która coś osiągneła to i ja zastosuję cytat z artykułu który podał kol. Popuri
Napisał ”MIKE MENTZER”
Przeczytałem wiele magazynów kulturystycznych i zastosowałem wskazówki w nich zawarte. Posługiwałem się zasadą „więcej znaczy lepiej!”. Wykonywałem po trzydzieści serii na każdą grupę mięśniową, trenowałem po trzy godziny dziennie, sześć razy w tygodniu! Po kilku miesiącach bez żadnego progresu, moja psychika była tak skrzywiona, że miałem już zamiar rzucić w diabły kulturystykę. Pomyślałem, że skoro 3 godziny treningu to za mało – będę trenował po cztery godziny! Na szczęście na zawodach Mr America poznałem Casey’ego Viatora. Ten, zaledwie 19 letni zawodnik, wygrał! Podczas gdy Schwarzenegger, Franco Columbu, Dave Draper trenowali nawet do 5 godzin każdego dnia, Casey poświęcał na trening mniej niż 3 godziny tygodniowo!

A w takim razie znajdujac "zloty srodek" jak nie przesadzic z intensywnoscia? Bo ktos majacy chec i sile do cwiczen moglby sobie na tych trzech treningach zrobic takie nitensywnosci ktore zsumowane przewyzszylyby intensywnosc odpowiadajaca splitowi a chyba nie jest to dobre rozwiazanie?

Ja robię 5 x 5 billa starra tylko 4 ćwiczenia na trening... a jestem zmachany jak nie wiem...
dlatego że używam dużych ciężarów :) Gdzie w splicie nie ma mowy o czymś takim.
Ciężar to też jest ważny bodziec do wzrostu
Intesywność jest także sprawą sporną, dlatego że składa się na to wiele czynników, sam trening, dieta, regeneracja, długość przerw miedzy seriami oraz technika.
Trzeba sobie postawić jasny cel, i zwiększać stopniowo intensywność stricte ciężarową.
np. Ja mam max. przysiad 5 x 160 kg ale teraz jestem na 3 tygodniu treningu, i dopiero teraz robiłem 165. Dokładając 2,5 % co tydzień. Oczywiście dbając o technikę i dietę...
Przy splicie bym w życiu do tego nie doszedł.... chociaż pamiętaj to moje subiektywne zdanie.

Dzis zrobilem pierwszy trening systemem fbw i musze przyznac ze pozytywnie mnie zaskoczyl:) Nurtuja mnie jednak pewne kwiestie:) Po 1 zakladajac ze na mniejsze partie robilbym po 2 serie danego cwiczenia a na wieksze 3 serie to jakie stosowac obciazenie? Chodzi mi o to na ile technicznie poprawnych powtorzen powinien mi "pozwolic" zalozony ciezar? I druga kwestia dotyczy przysiadow. Dzis chcialem zaczac caly trening od przysiadow ze sztanga jednak mam taki problem ze mimo napiecia miesni grzbietu(by sztanga lepij lezala i nie miala kontaktu z kregoslupem) oraz obwiazaniu sie dodatkowo na karku recznikiem czulem ze jest to zbyt duzy nacisk i wrecz czulem jak sztanga wbijala mi sie w gorne kregi. Wtedy of course przerwalem to cwiczenie i udalem sie na jedna z maszyn do wypychania ciezaru. chcialbym jednak moc tez cwiczyc robiac normalne przysiady z obciazeniem ale nie wiem jak sobie poroadzic z wyzej przeze mnie opisanym problemem... Aha i jeszcze jedno. Czy przed kazdym cwiczeniem zawartym w planie fbw w dany dniu powinienem oprocz serii wlasciwych robic po jednej serii rozgrzewkowej? Wiadomo ze przed calym treningiem rozgrzewka obowiazkowo. Pytam bo jednak to by wydluzalo calosciowy czas treningu