Jak ktoś ma pecha to i w d*pie palec złamie:)
Robert Górski
...
Napisał(a)
bez przesady...ale już widzę,że ksw zakontraktuje Boba dla Mariusza. duże szanse na sukces, cena chyba też powoli maleje i bardzo głośne nazwisko
...
Napisał(a)
Nie mówie, że tak będzie ale że było fajnie;) Na pewno lepiej niż z Pudzim, który po pokonaniu Thompsona (jeśli to mu się uda) powinien wreszcie zabrać się za jakiegoś solidnego średniaka.
...
Napisał(a)
patologia
They are the weakest, however strong, who have no faith in themselves or their own.
...
Napisał(a)
Osiagniecie wegra, da do myslenia, watpiacym w rekord Ricksona.
In the warriors code
There's no surrender
[http://www.mypersonality.info/seba5000/]
...
Napisał(a)
Że też temu Węgrowi nie wstyd było tak bić bezbronnego murzyna. To wyglądało trochę jak lincz Ku Klux Klanu Tak jakoś mi się skojarzyło
Nekrosadystycznyturbosperminator
...
Napisał(a)
Sapp zawsze był obiektem kpin, ale trzeba przyznać, że gdy był w szczytowej formie, to był zawodnikiem światowej klasy(tzn. nie w sensie dobrej techniki ). Walczył z wieloma zawodnikami z czołówki i wiele niespodzianek sprawił.
Szczyt formy Sappa to był właściwie sam początek jego kariery jako zawodnika, bo wtedy wygral dwukrotnie z Hoostem(wcale to nie było szczęście jak ktoś tam napisał) i zamiatał całą pierwszą rundę Nogueirą, który wówczas był mistrzem MMA. Na dodatek zwycięstwa z takimi zawodnikami jak Abidi, Petruzelli i chyba remis z LeBannerem to też spore osiągnięcie.
Atutem Sappa oprócz wielkiej masy i potwornej siły była dobra dynamika i kondycja jak na tą wagę. Wystarczy porównać kondycję Sappa z kondycją lekkiego w porównaniu z nim Pudziana- Sapp wytrzymał z Hoostem kondycyjnie tyle minut.
Uważam, że gdyby nie złapał kontuzji w walce z Hoostem, to śmiało mógłby wtedy zostać mistrzem K1, bo szybkość, wytrzymałość i kondycję w walce z Hoostem(w tej pierwszej) miał nadludzką. Nie wiem, czy ktoś by go zatrzymał, bo jak nie Hoost który wygrał te zawody, to kto?
Pytanie dlaczego teraz z każdym przegrywa? Podejrzewam, że psychika jest tu głównym problemem, koksy dały o sobie znać- nie ma już instynktu zabójcy, masa i siła znacznie spadły, odporność też, więc stąd takie wyniki.
Zmieniony przez - barnabas26 w dniu 2011-05-03 03:23:08
Zmieniony przez - barnabas26 w dniu 2011-05-03 03:25:41
Szczyt formy Sappa to był właściwie sam początek jego kariery jako zawodnika, bo wtedy wygral dwukrotnie z Hoostem(wcale to nie było szczęście jak ktoś tam napisał) i zamiatał całą pierwszą rundę Nogueirą, który wówczas był mistrzem MMA. Na dodatek zwycięstwa z takimi zawodnikami jak Abidi, Petruzelli i chyba remis z LeBannerem to też spore osiągnięcie.
Atutem Sappa oprócz wielkiej masy i potwornej siły była dobra dynamika i kondycja jak na tą wagę. Wystarczy porównać kondycję Sappa z kondycją lekkiego w porównaniu z nim Pudziana- Sapp wytrzymał z Hoostem kondycyjnie tyle minut.
Uważam, że gdyby nie złapał kontuzji w walce z Hoostem, to śmiało mógłby wtedy zostać mistrzem K1, bo szybkość, wytrzymałość i kondycję w walce z Hoostem(w tej pierwszej) miał nadludzką. Nie wiem, czy ktoś by go zatrzymał, bo jak nie Hoost który wygrał te zawody, to kto?
Pytanie dlaczego teraz z każdym przegrywa? Podejrzewam, że psychika jest tu głównym problemem, koksy dały o sobie znać- nie ma już instynktu zabójcy, masa i siła znacznie spadły, odporność też, więc stąd takie wyniki.
Zmieniony przez - barnabas26 w dniu 2011-05-03 03:23:08
Zmieniony przez - barnabas26 w dniu 2011-05-03 03:25:41
...
Napisał(a)
widac bylo wyraznie, ze brak masy i sily, byl kluczowy, dla porazki z wegrem
In the warriors code
There's no surrender
[http://www.mypersonality.info/seba5000/]
...
Napisał(a)
paranoja, bob sap niech usiądzie przed tv i da sobie spokój
"... Nie ważne czy dobrze, ważne że z efektem..."
...
Napisał(a)
niby dlaczego miałby dać sobie spokój? wszyscy tutaj jakoś chętnie się zbiegli żeby go jednak oglądać..
jest fenomenem , i tyle. zawsze bedzie budził zainteresowanie, niezależnie od tego że ostatnio walczy po dziadowsku a nawet trudno nazwać to walką
jest fenomenem , i tyle. zawsze bedzie budził zainteresowanie, niezależnie od tego że ostatnio walczy po dziadowsku a nawet trudno nazwać to walką
Polecane artykuły