Paker060
przeczytaj jeszcze raz,co przed chwila sam wkleiles i pomysl logicznie.
"Przecież organizm na bieżąco potrzebuje energii do utrzymania stałej temperatury ciała,pracy narządów nie mówiąc już o wzroście mięśni kiedy trzeba dostarczyć tą nadwyżkę kaloryczną. "
zadam jeszcze raz pytanie,abys pomyslal:
co sie dzieje z pozywieniem,ktore zjadles wczesniej-pare godzin temu,likanascie gzodzin temu,dzien wczesniej....
"Nie rozumiem jednego jak można oczekiwać wzrostu mięśni jeśli nie dostarczy im się odpowiedniej ilości kalorii,no i białka potrzebnego do ich rozbudowy? "
no ja tez tego nie rozumiem....ale ja nie mowie o cieciach kalorii,skladnikow odzywczych.
"To znaczy że nie mogę zjeść w jednym posiłku więcej niż 30-40 gram białka,bo organizm i tak więcej nie może wchłonąć w jednym posiłku.'
kolejny mit,ktory krazy.
max 30g ,bo inaczej lipa.
akurat twoj organizm malo interesuje,czy wrzuciles w danej chwili 30,czy 100g bialka.
zawsze przyjmie tyle,ile musi,ile potrzebuje i racjonalnie to wykorzysta.
przyjrzyj sie diecie zawodnikow.
jesli wazy 100kg i koksuje(normalka),to potrzebuje min 3-4g/kg masy ciala.
czyli wg twojej teorii,to niby co powinien zrobic?
6 posilkow x 30g = 180g
zle licze? ok
mr olympia zre 12 razy w ciagu doby x 40g co nam daje...480g
no tak,ale on nie wazy 100kg....czyli potrzebuje jeszcze wiecej!
co twoim zdaniem robi?