Kazeina bije na leb serwatke pod wzgledem przyrostow masy i sily

Zawsze jechalem na whey'u (kupowalem whey pro matrix albo pure whey isolate 95 olimpa) ale ostatnio zaeksperymontowalem sobie (ostatnio tzn od ok 3 miesiecy) i kupilem kazeine (nie wazne jakiej firmy zeby nie bylo ze reklamuje). Masa miesniowa up o ok 3 kg i przyrosty na sile nieporownywalne do serwatki (wyciskanie na plaskiej prawie 20 kg wiecej) . To jest na 100% kazeina bo diete mam IDENTYCZNA jak wczesniej, cwicze indentycznie tyle ze teraz po tej kazeinie mam wiekszy power stad chyba te przyrosty. Obowody tez do gory. Znalazlem na necie takie cos:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10838463

Zrobili badanie na policjantach, mieli cwiczyc i jednym dawali serwatke innym jakas odzywke 100% kazeinowa . Ci na kazeinie stracili 2 razy wiecej tluszczu a zbudowali 2 wiecej miesni. Przyrosty na sile tez 2 ray wieksze w porownaniu do serwatki.
Wydaje mi sie ze za malo sie mowi o wlasciwosciach kazeiny, wszyscy tylko swiruja z serwatka. Moim zdaniem kazeina bije ja na leb

st_ud - To że mleku kobiecym jest mniej kazeiny niczego nie dowodzi dla nas, dorosłych, jest natomiast informacją dla osób które by chciało swoim pociechom zastąpić mleko matki mlekiem krowim. O tym co szkodzić może w białkach twarogowych napisałem powyżej. Jest to przede wszystkim a1-beta-kazeina

tez słyszałem pozytywne aspekty kazeiny:) ale tutaj troszeczkę przesadzone jak dla mnie choć warto sprobować

Niewiele ma to wspólnego ze zmianą stosowanej frakcji.

Boze, 20 kg wiecej na klate po innym bialku. Smiech.

Reszta ciekawa, tylko otluszczeni policjanci I 1 badanie to za malo by wyciagac wnioski.

osobiscie czytalem badania w kltorych grupa przyjmujaca kazeine miala wieksze przyrosty sily i spadek tkanki tluszczowej, ale masa miesniowa przyrosty byly na podobnym poziomie.

kazeina vs serwatka przegrywa ponoc w wywolywaniu syntezy bialka.

Może pierwsza grupa jadła 3 pączki dziennie, a druga tylko dwa...

te co ja czytalem odnosily sie do trenujacych
musze poszukac pozniej, to wkleje.

ciekawe...

Czyli wychodzi na to, że najlepiej jeśc wszystkiego po trochu, tak na wszelki wypadek.
Zjem pączka, a nóż pomoże...

chyba gdzies tutaj o tym czytalem:
http://content.karger.com/ProdukteDB/produkte.asp?Aktion=BackIssuesJG&searchParm=2011&ProduktNr=223977
nie moge teraz znalezc

Był kiedyś artykuł, nie pamiętam gdzie i kiedy, ale wynikało z niego, że dodatek kazeiny znacznie podnosi wartość anaboliczną posiłku/shake'a. Trochę dodać nie zaszkodzi, a pomóc może. Nie wyobrażam sobie za to jechać tylko na kazeinie.