co ja moge zaproponowac?
oczywiscie-calosciowke.
nic tak szybko nie wkreca na obroty,jak odpowiednia czestotliwosc trenowanych grup.
prosty planik,kilka cwiczen,mala lub wrecz-minimalna objetosc.
szczegoly podalem tutaj:
https://www.sfd.pl/FBW_do_oceny_i_korekty!_Proszę_o_pomoc!-t696520.html
pozdrawiam.
chcesz pozostac przy splicie i to z podzialem na 3? to podziel tak grupy,aby oplacalo sie w ogole wyjsc na trening,tzn.tak,aby w kazdym dniu twoj organizm "poczul",ze cos zrobil.
poswiecajac jeden dzien na tak mala i slaba grupe,jak barki,triceps na pewno nie spelnisz tego warunku.
(razi to zwlaszcza z pozniejszym wpakowaniem dwoch najwiekszych grup w jeden dzien-porazka!)
polecam stary,sprawdzony uklad trojbojowy:
poniedzialek
- plecy (3 cw)
- biceps (1 cw)
sroda
- klatka (3 cw)
- barki (2 cw)
- triceps (1 cw)
piatek
- nogi (3 cw)
- lydki (1 cw)
brzuch na kazdej sesji lub co drugiej.
(zreszta to samo moze byc z lydkami)
pozdrawiam.
"live and die in the squat rack"