Tyson vs. bracia Kliczko

kliczkom trzeba jednak oddać to że nie marnują okazji. tyson bardzo szybko stracił tą szybkość i dynamikę. nie mówiąc już o tym jak wyglądał w ringu z lennoxem. Ale zrobił to na własne życzenie i tą karierę miał po prostu w dużej części zmarnowaną . Vitek mimo wszystko formę ma zawsze przyzwoitą i świadczy to o profesjonalizmie i zdrowym podejściu do tego co robi. często oglądam jego walkę z lewisem i niestety mam smutne dla niego wnioski - lewis ciągle miał więcej umiejętności ale stracił kompletnie szybkość a końcówki rund też już na długu kończył. widział więcej niż vitalij, sprytniej wykorzystywał jego błędy, ale już niestety dawał się obijać bo też poszedł na ryzyko i zaczął skracać dystans. Siła ciosu kliczki to za mało jednak by położyć lewisa a powinien leżeć już w 2 rundzie. jeśli to był prime vitalija to cóż... a z kim on w ogóle walczył po lennoxie? Arreola, petter... obok lennoxa to chyba ma byrda w papierach o którym można powiedzieć że to boxer najwyższej klasy ale z oboma przegrał. tam nie ma nazwisk ktore wejdą do historii boxu po prostu choć pierun wie jak to będzie.

Chociaż sam przyznaj, że bracia też u niektórych wywołują postrach, mówiąc dokładniej niektórzy boją się im spojrzeć przed walką w oczy...

Nawiązujesz pewnie do Solisa. Ja mam nieco odmienne zdanie co do tego "strachu" ale to nie ten temat do tej dyskusji.
Owszem Kliczki mają twardy wzrok, ale jednak to co przypisuje się do słowa "Tyson"... robi swoje

Ale zrobił to na własne życzenie i tą karierę miał po prostu w dużej części zmarnowaną

I tak i nie.
Styl jakim posługiwał się Mike, nie był i nie jest dobry na dłuższą metę. A to, że nie mógł się przestawić na inny styl, wynikało raczej z jego warunków fizycznych i tego, że jak sam przyznał - nie chciał kontynuować kariery po wyjściu z więzienia. Lecz jak wiemy, został jednak wciągnięty w ten spektakl.

Styl Mike'a nie pozwala na to, aby święcić prawdziwe sukcesy przez długi czas. Ani tego, aby w wieku 40 lat stawiać czoło czołówce hw.


Zmieniony przez - LaRive w dniu 2011-04-16 17:43:58

Styl Mike'a nie pozwala na to, aby święcić prawdziwe sukcesy przez długi czas. Ani tego, aby w wieku 40 lat stawiać czoło czołówce hw.

bo styl Tysona opieral sie przede wszystkim na jego szybkosci, dynamice, niepotykana jak na wage ciezka, a jak wiadomo jest to pierwsze co traca bokserzy z wiekiem....ROY Jones jr. tez byl kiedys niesamowity a jego styl opieral sie na jego szybkosci, refleksie, a jak to stracil wszystko to zaczal zbierac bęcki...ktos kto opiera swoje walki np. na sile ciosu i twardej glowie jak foreman moze walczyc bardzo dlugo, nawet po 40 grubo bo sily ciosu sie raczej nie traci, a foreman nigdy nie byl szybki, nigdy nie opieral swojego stylu na szybksoci, wiec mogl walczyc dlugo....

Tyson haha. Dobre sobie. Władimir dzisiejszy i Witalij obydwoje zmiażdzyli by przereklamowanego Tysona. Kogo za przeciwników miał Tyson w latach 80-tych? Same ogórki, podobny poziom co dzisiaj, o ile nie gorzej, jedynie dziadek Holmes, godny pozazdroszczenia w rekordzie. Holyfield pokazał, jaki "groźny" i "niebezpieczny" jest ten cały Tyson, nie mówiąc już o Lewisie, który małego Mike'a po prostu zgwałcił, przykro było patrzeć (tak tak Bestii się nie chciało trenować, past prime, za najlepszych lat urwał by Lewisowi łeb bla bla bla).

Ktoś tam napisał, że Witalij by przegrał walkę w szatni, haha, prędzej by spojrzał na kurdupla i uśmiechnął się z politowaniem dla jego przeciwników z lat 80-tych, którzy mieli pełne gacie, wychodząc z nim do ringu. Tyson nigdy by nie położył Witalija, overrated pięściarz i tyle. Władimir by go zadusił w klinczu i znokautował podobnie jak Lewis. Jab, jab right hand, pizza face..

Skończcie już z tym Tysonem, każdy kto się go nie przestraszył, pokazał jaki to przereklamowany gościu.

Tjaaaaa....
Ciekawe tylko, dlaczego Jego przeciwnicy mieli te pełne gacie....
Po prostu strachliwe pokolenie pięściarzy się wtedy trafiło...

Zmieniony przez - tygrum w dniu 2011-04-16 20:47:32

prędzej by spojrzał na kurdupla i uśmiechnął się z politowaniem dla jego przeciwników z lat 80-tych, którzy mieli pełne gacie, wychodząc z nim do ringu

Zmień tylko słowo - kurdupla - na wielkoludzika i "z lat 80-tych" na dzisiejsze. Ciekawe do kogo większość osób wtedy przypisze ten opis

Skończcie już z tym Tysonem

Nie pasuje ta dyskusja? Nie czytaj, nie zaglądaj, nie udzielaj się. Bo jeśli zamiast wymieniać poglądy, będziesz wyśmiewał, to nie bardzo tu pasujesz.

Zmieniony przez - LaRive w dniu 2011-04-16 21:23:05

Spokojnie panowie,chyba na sfd się nie zadźgacie nożem

"Vit przewyzszalby Tysona siła ciosu, refleksem, sila fizyczną oraz taktycznym myśleniem"

No prosze Cie..... lepszy refleks ? To ja chyba oglądałem walki innego Tysona i innego Kliczko....

Jeszcze trzeba zadać sobie pytanie kiedy ten cholerny Vitek miał Prime?! Tzn mam na myśli czy kiedykolwiek osiągnął szczyt swoihc możliwości. Mozna powiedzieć że z Lewisem, ale przecież miał baaaardzo mało czasu na przygotowania.

Chyba jednak Prime miał z Corrie Sandersem i takiego Vita zestawiłbym z Prime Tysonem.

Imo Tyson poległby z Foremanem, a prawie pewien jestem że przegrałby z McCallem(tak, ten Tyson w Prime). A z Vitem? Dalej nie mam pojęcia

śmiem stwierdzic ze Iron Mike nie miał by problemów z braćmi.
śmiem twierdzić że nasz Andrzej Gołota z swych najlepszych lat zmiótł by ich z ringu.