Skonczylem 10 - ostatni trening byl z dvpy, zero checi, motywacji, energii.
Glownie przez to ze po weekendzie wyjezdzam na poltora tygodnia, nie bede mial dostepu do silowni, bede jechal na chlebie, fast foodach i innych syfach i nic na to nie poradze za wiele (oprocz wybierania mniejszego zla).
Wychodzi mi jakies poltora tygodnia przerwy, czyli typowe roztrenowanie wiec nie wiem czy jest jakikolwiek sens kontynuacji pozniej.
Na dzis dzien bardziej mi sie widzi po prostu po powrocie zabrac sie za wycinke brzucha, ten miech czy dwa, a potem do konca wakacji na 0 bilansie cisnac.
Ciezary z ostatniego treningu x10.
- siady 75kg
- mc 90kg
- klata skos 50-52,5kg
- klata plasko hantle 20kg
- wyciag gorny 40kg
- wyciskanie zolnierskie 40kg
- bicek sztanga i francuskie 25kg
No i to by było na tyle, ciezary bez rewelacji, ale zawsze cos.
Tymczasowo hibernuje dziennik, bo przez najblizsze 2 tygodnie raczej nic nie wpisze, a potem sie pomysli co dalej.
Joł
It doesn't matter how hard you can hit, but how hard you can get hit and keep going.