Tomasz Adamek vs Kevin McBride - 16.IV.2011

pewnie nie, ale w Niemczech też zawsze są "niby międzynarodowi i bezstronni".

nie nabijajmy sie z sedziowania w niemczech bo ja sie zastanawiam czy u nas nie robią wiekszych wałów niż nasi zachodni sasiedzi.

Ale sądzę, że gdy Tomek już skróci dystans i miałby uderzać waciakami to w perspektywie 12 rund dużo mu nie da,

punkty mu da. A jak mawia mój trenr - Nie myśl o nokautach. Nokauty przyjdą z czasem. Na razie wygrywaj rundy. Jak wygrasz rundy to wygrasz walkę.

Kliczko natomiast jakby odpowiadał 1 ciosem (szczególnie mam na myśli dynamit z prawej ręki) na 4 Adamka to zrobi Góralowi większą krzywdę, przez co nokaut ze strony Kliczki jest 1500% bardziej prawdopodobny.

a weź idź i się utop.

Wziąć też trzeba pod uwagę, że wysocy przeciwnicy Adamka nie byli tak aktywni jak może być Kliczko. A miał z nimi piccolo" problemy :x

Z ostatnimi rywalami ukainiec nie miał żadnych problemów też. Bawił się z nimi długo, żeby nie było, że w pierwszej rundzie ich rozkłada. <zaraz, zaraz i tak też bywało..>

Adamek nie idzie do przodu. Jest szybki, ma dobrą pracę nóg. Zwody i balans.

Na punkty jest co szukać.

No jeśli Kliczko nie wyjdzie na kacu po pięciodniowym maratonie chlania to też cienko widzę...


Sarkazm. To w Tobie lubie.

Ale fajnie, że dostrzegasz, że Kliczko to nie robot.

Na tym buduję moją nadzieję - że to będzie "zły" dzień ukraińca.

Sprawdźcie na onecie biorytmy...

ale walka będzie w Polsce a nie w Niemczech! teraz nasi komentatorzy jednak uznają,że można zdobyć mistrzostwo na wstecznym

Ano. Kliczko może liczyć tylko na nokaut....
Inaczej bez szans.

Ale tak szczerze, po zobaczeniu wszystkich walk ,,Dolara", widzicie realistycznie szanse na wygrana z Kliczko?.Wiekszosc liczy na cud i dobrze, tak tez mozna, ale pozniej sie roczaruja... Nie ma co sie oszukiwac, Kliczko na pewno trafi,w koncu jest 12 rund, a Adamek jeszcze nigdy nie dostal od kogos tak silnego, wszystko przed nim. Takze fajnie, ze sa osoby, ktore wierza/ marza, bo jakby wszyscy patrzyli realistycznie, to nie byloby nawet o czym dyskutowac, no chyba, ze na temat w ktorej Rundzie...

jedna zasadnicza sprawa jeszcze nikt nie pisał :

Vito Brigsa też walił 12 rund i go nie uwalił .

walka adamka z brigsem pewnie bardzo podobnie by wygladała. szybki nie dawał by sie trafic a brigs by szedł i tak do przodu i by sie nadziewał

także vito też nie jest robocopem . Jak ktos ma serce to moze wytrzymać na nogach ,a niepowiecie ze kevin sie nie starał ....




Zmieniony przez - atleta1990 w dniu 2011-04-10 22:50:56

Polacy to jednak strasznie zakompleksiony naród, są tak głodni sukcesów na arenie międzynarodowej, że wierzą w takie cuda, jak zwycięstwo malutkiego Adamka nad prawdziwym mistrzem HW, który mierzył się z takimi zawodnikami jak Lennox Lewis czy Corrie Sanders.

Przykro będzie patrzeć na bezradność Tomasza w walce z Witalijem, na swojej ojczystej ziemii, przed taką wielką widownią. Wstyd po prostu, że zawodnik z TOP5 męczył się przez 12 rund z kimś takim jak McBurger, który jest w trzeciej setce rankingu boxrec, o ile dobrze pamiętam. Rozumiem to, że można nie być w stanie powalić jednym ciosem takiego 130 kilogramowego wora z ziemniakami, będąc zawodnikiem, który zaczynał swoją karierę w wadze półciężkiej, ale żeby chociaż nie zmusić go do poddania przez narożnik bądź sędziego, nie być w stanie zasypać kombinacjami ciosów, kończąc w ten sposób walkę, tego już nie mogę zrozumieć. Stary Gołota, zmasakrował gębę McBurgera, kiedy ten był w znacznie lepszej formie, niż wczoraj (o ile w ogóle można mówić o jakiejkolwiek formie w jego przypadku). Śmieszą mnie także opinie fanatyków Adamka, głoszące o jego rzekomej przewadze nad Davidem Haye'em. Haye to w przeciwieństwie do Adamka, potrafił zmusić takiego giganta jakim jest Wałujew (gdzie McBride może się mierzyć z Rosjaninem) do "tańca" na deskach ringu. Powalił, wręcz zmasakrował Harrisona, który co by nie mówić, wciąż jest lata świetlne przed McDonaldem.

Podsumowując, Haye ma realne szanse z braćmi, jest dla nich bez wątpienia zagrożeniem, Adamek z kolei absolutnie żadnych.

No fakt Brigsa nie ubil, choc strasznie chcial, albo on taki twardy, albo Kliczko juz oslabl troche. Wspołczuje Brigsowi, bo te ciosy, ktore przyjal odbija sie w przyszlosci... To raczej nie ma znaczenia, jezeli chodzi o pojedynek z ,,Dolarem", bo ten drugi po takich ciosach/ ciosie nie utrzyma sie na nogach.

Tomek ma ewidentnie problem z duzo wiekszymi od siebie przeciwnikami. Mcbrida nie licze, bo on byl tak wolny i w ogole nie ma nawet co o nim wspominac... Natomiast Grant:), ta walka pokazuje owy problem. W tej walce Adamek byl zaskoczony stylem walki Granta i ta walka budzi na pewno watpliwosci co do starcia z Kliczko i ewentualnej wygranej....

A Wy dalej te swoje dyrdymały, Kliczko jest past prime a jego cios wcale nie jest taki silny jak się wydaję co ewidentnie pokazują parę ostatnich walk
Zresztą Byrd też miał w łapie watę a Vitalijego pokonał

Haye to gość który ze szklaną szczęką , jak Wladimir trafi to po walce