wróciłam, i juz się nie śmieje, że tak powiem: ręce mi troche drgały ;)Chociaż obciążeniem pewnie was nie zaskocze, a raczej na odwrót, ale starałam się jak mogłam:
1. opuszczanie na drążku podchwytem: 4x5 (ostatnie razy to juz były oklapnięcia)
2.
wyciskanie sztangi wąsko:13, 13, 15,5(x3), 15,5(x3) ledwo pchalam, i tu mam pytanie, dlonie wąsko to łokcie tuż przy ciele? czy łokcie mogą iść szeroko i opuszczać jak przy wyciskaniu? robiłam pierwszą wersje
3. uginanie sztangielek z supinacja: 5, 7(x6), 9(x4) te ostatnie to w lewej rece prawie z podrzutem, słabsza:/
4. prostowanie ramion na wyciagu: 7,5; 10(x9), 10(x5)
Ok...możecie sie, zbijac jak kiepsko :/ale czuję ze slomka na jutro będzie.
Mam jeszcze pytanie: co do przysiadu: nogi na szerokość ramion?? czy deko szerzej?? i kolana uginam do 90 stopni czy niżej? jak najlepiej?
i czy w MC odkładać sztangę na podłogę czy do dołu i od razu do góry . Wsio
Wrzucam jeszcze rozpiske menu :)