Zmieniony przez - swiatas19 w dniu 2011-03-22 19:03:45
...
Napisał(a)
Na sucho czyli bez koksu. Dokladnie tak Power ja znam wielu takich i wiem ile w to wkladaja wysilku i im idzie opornie ;)
Zmieniony przez - swiatas19 w dniu 2011-03-22 19:03:45
Zmieniony przez - swiatas19 w dniu 2011-03-22 19:03:45
...
Napisał(a)
Ja do tego dochodziłem 3 lata. Od 32 do 40, suple na bazie kreatyny po roku ćwiczeń.
Mam tylko 170cm, nie mam specjalnych predyspozycji i nie miałem diety. Tak więc sam sobie odpowiedz ile w 3-5 lat może zrobić osoba z dietą, genem i zapałem.
Mam tylko 170cm, nie mam specjalnych predyspozycji i nie miałem diety. Tak więc sam sobie odpowiedz ile w 3-5 lat może zrobić osoba z dietą, genem i zapałem.
...
Napisał(a)
i ci ludzie wpieprzają te gainery kreatyny wydają po 500zl na odzywki i tylko poto zeby wyciskac 10kg wiecej a przychodzi taki koles co ma 45 w lapie wyciska 150 i mowi ze cwiczy rok... :)
...
Napisał(a)
Męczy mnie ta rozmowa bo uważam, że sterydy to nic złego o ile są brane we właściwy sposób i z długim stażem na siłowni, wkurza mnie takie gadanie "on na pewno steryd bo ma 50" - pewnie steryd, ale czy to umniejsza prace włożoną w budowanie sylwetki, cięzki trening 4-5 razy w tygodniu po kilka godzin ? Zdecydowanie NIE
...
Napisał(a)
Męczy mnie ta rozmowa bo uważam, że sterydy to nic złego
no to z kim my tu piszemy...
no to z kim my tu piszemy...
1
...
Napisał(a)
Zbytowy ale nadal nie kumasz o co chodzi :D Tu nikt nie mowi ze ktos jest sterydem;) Tylko o to czy sie da w tak krotki czas. To ze ktos bierze to jego indywidualna sprawa tutaj sie liczy w tym sporcie wyglad a nie to jak sie dochodzi do tego wygladu. Bo ja znam takich co biora sterydy i opornie im idzie a wiedza ze licza sie kalorie, regeneracja i trening ;). Mozna czytac jak ludzie tutaj klamia ze nic nie biora i w 2 lata zrobili 44 cm Ale ile mozna to czytac jak ludzie leja wode a inni w to wierza :). Sztuka jest brac koks i sie przyznac ze sie go bierze a nie udawac jakiegos Bog wie nie co ;)
Zmieniony przez - swiatas19 w dniu 2011-03-22 19:24:39
Zmieniony przez - swiatas19 w dniu 2011-03-22 19:24:39
...
Napisał(a)
Nie wiem jakich ludzi macie na siłowni, ale u mnie są ludzie mający 45+ w ramieniu, którzy stosują tylko suple. Doszli do tego w 3-4 lata. Teraz przykład. Mam 16 lat, cwiczę od września 2009roku, zaczynałem od 30cm a teraz mam 43cm na lekkim kabelku, wzrost 185cm. Przykład nr.2 mój starszy brat po 4 latach treningu miał 47cm na żyłce bf około 10-12% Wielu ludzi twierdzi, że "to nie możliwe on ma 16 lat, musiał się kłuc" ja nic nie odpowiadam, śmieję się z tych, którzy nie wierzą, wiem, że sumienie mam czyste. A więc nie zgadzam się z opinią, że 45cm w 3 lata to jakiś kosmos, owszem, ale gdy początkowo waży się z 50-55kg :)
...
Napisał(a)
Oczywiście, że najważniejsza jest genetyka. I to, że ktoś zaczynajac ćwiczyć ma 30cm w łapie i jest słaby wcale nie oznacza słabego genu. Przykładem typowego mezo może być mój ojciec. Ma 48 lat. Diety nie trzymie w ogóle. Białka jak zjada 1g/kg to będzie maks. Węgle głownie z chleba a tłuszcz z masła. Na trening chodzi kiedy mu sie chce i ćwiczy na nim co mu sie podoba. Nie zwracając zbędnej uwagi na cieżar,ilość czy jakość ćwiczeń. Ma 45cm w łapie a tłuszczu praktycznie w ogóle(w pasie 81cm). I w takim razie co u niego gra? bo na pewno nie trening ani dieta. A widze ludzi przykładających sie do treningu, odżywiania i suplementów(nawet tutaj na forum w dziennikach) i mimo to ludzie Ci nie wyglądają tak jakby chcieli własnie z racji genetyki. Jeden na sucho zrobi te 48cm a drugi nie da rady nawet 40cm(pomijam ostre zatłuszczenie). Wiadomo, że trening i odpowiednia dieta mają znaczenie. Jednak nie tak ogromne jak to co dała nam natura.
Ogólnie tym całym zjawiskiem interesuje sie od kilku lat i obserwuje skrupulatnie ludzi których trenuje i pomagam w siłowych zmaganiach. I mimo, że z wykształcenia sam jestem dietetykiem to zdania na temat tego, że "bez diety ani rusz" - nie podzielam.
Panująca opinia o tym, ze dieta jest najważniejsza przyjęła sie z racji tego iż większość ludzi ma hmmmm "średnią" genetyke. Tzn. potrafią coś osiągnąć samym treningiem ale z dietą idzie im lepiej - i to jest fakt.
Nie mniej jednak są jeszcze dwie grupy ludzi. Jedni z naprawde tragicznym genem - i tutaj nawet odpowiednia dieta ani trening nie zdziałają cudu(a takich też znam). Drudzy którzy nawet na przysłowiowym SUCHYM CHLEBIE osiągną wiecej niż Kowalski poświęcając sie bez granic.
Ludzie boją sie mówić o tym, że najważniejszy jest GEN dlatego, że to zaburzyło by wszystko to co pięknie ubieramy w słowa w kwestii DIETETYKI. Ciągle mówimy o węglowodanach które są zaprawą, białku które są cegiełkami i aby zapewnić wzrost mieśni musimy dostarczyć odpowiednio tego i owego... Więc jak to jest, że osoba jedząc jak dziecko z etiopii i ćwicząc jak laik imponuje swoim wyglądem ? No właśnie. Na pewno każdy z was zna taką osobe. I tutaj mamy kwestie sporne bo ogólno przyjęta opinia która przez większość jest uważana za świętość po prostu nie zawsze sie sprawdza.
Zmieniony przez - mobi89 w dniu 2011-03-22 19:27:55
Ogólnie tym całym zjawiskiem interesuje sie od kilku lat i obserwuje skrupulatnie ludzi których trenuje i pomagam w siłowych zmaganiach. I mimo, że z wykształcenia sam jestem dietetykiem to zdania na temat tego, że "bez diety ani rusz" - nie podzielam.
Panująca opinia o tym, ze dieta jest najważniejsza przyjęła sie z racji tego iż większość ludzi ma hmmmm "średnią" genetyke. Tzn. potrafią coś osiągnąć samym treningiem ale z dietą idzie im lepiej - i to jest fakt.
Nie mniej jednak są jeszcze dwie grupy ludzi. Jedni z naprawde tragicznym genem - i tutaj nawet odpowiednia dieta ani trening nie zdziałają cudu(a takich też znam). Drudzy którzy nawet na przysłowiowym SUCHYM CHLEBIE osiągną wiecej niż Kowalski poświęcając sie bez granic.
Ludzie boją sie mówić o tym, że najważniejszy jest GEN dlatego, że to zaburzyło by wszystko to co pięknie ubieramy w słowa w kwestii DIETETYKI. Ciągle mówimy o węglowodanach które są zaprawą, białku które są cegiełkami i aby zapewnić wzrost mieśni musimy dostarczyć odpowiednio tego i owego... Więc jak to jest, że osoba jedząc jak dziecko z etiopii i ćwicząc jak laik imponuje swoim wyglądem ? No właśnie. Na pewno każdy z was zna taką osobe. I tutaj mamy kwestie sporne bo ogólno przyjęta opinia która przez większość jest uważana za świętość po prostu nie zawsze sie sprawdza.
Zmieniony przez - mobi89 w dniu 2011-03-22 19:27:55
...
Poprzedni temat
mTr - moja sylwetka.
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- ...
- 70
Następny temat
1992r. - 2 lata treningu
Polecane artykuły