frjo w poszukiwaniu siebie - dziennik redukcyjny

Matko Boska z jakiegokolwiek bądź kościoła, co się tutaj wyprawia??? Koniec już tej dyskusji, bo zamęt siejecie Namieszałyście nieźle

frjo, witam Cię w dziale Ladies

Z Twojego opisu wnioskuję, że masz bardzo obniżony metabolizm, na co dowodem jest to, że "tyjesz z powietrza". Bez wątpienia przyczyniły się do tego wszystkie diety ekstremalne, które przerobiłaś

Oczywiście jest to do naprawienia. Nie mówię, że będzie łatwo, ale jeśli masz dużo cierpliwości, jesteś konsekwentna i wytrwała oraz będziesz mnie bezwarunkowo słuchać, to damy radę

Więc zanim zacznę się produkować z opisywaniem strategii naprawiania metabolizmu, muszę wiedzieć, czy podpisujesz ze mna pakt?

Martcca, już zamętu nie sieje

Zmieniony przez - Luiza31 w dniu 2011-03-16 20:35:28

Witaj Martucca

Przyznam się ze mimo czytania artykułów, dzienników to wciąż bladze po omacku. A mam już dość swojego odbicia w lustrze wiec nie ma ze boli.
Wiec: ''Oczywiście jest to do naprawienia. Nie mówię, że będzie łatwo, ale jeśli masz dużo cierpliwości, jesteś konsekwentna i wytrwała oraz będziesz mnie bezwarunkowo słuchać, to damy radę

Więc zanim zacznę się produkować z opisywaniem strategii naprawiania metabolizmu, muszę wiedzieć, czy podpisujesz ze mna pakt?''
Własną krwią podpisuje

A więc zapomnij o wszystkim co było tutaj do tej pory pisane

Pójdziemy do celu malutkimi kroczkami, czyli będziemy modyfikować dietę co tydzień.

Zaczniemy tak:

- 1400kcal
- 150g białka
- 90g tłuszczu
- ŻADNYCH węglowodanów.

Źrodła białka: wszystkie mięsa (również te tłuste gatunki), podroby, wszystkie ryby, z naciskiem na te morskie i tłuste, jajka

Źródła tłuszczu: tłuszcz w mięsie, jajkach, tłustych rybach, oleje roślinne z pierwszego tłoczenia (oliwa z oliwek, olej lniany itd.), awokado

Nabiał (sery, mleko, jogurty, kefiry itd.) zabroniony.

Nie jesz żadnych węglowodanów, czyli nie ma owoców, miodu, chleba, ryżu, kasz, makaronów itd.

Warzywa możesz jeść w nieograniczonej ilości, nie wliczasz ich do bilansu. Wyjątek to ziemniaki, kukurydza, warzywa strączkowe.

.....

Jeśli chodzi o samo układanie diety, to na początku faktycznie, może to sprawiać kłopoty W tym artykule Morales przystępnie napisał, jak się do tego zabrać: https://www.sfd.pl/-t527693.html

Spróbuj tak jak sugeruje: zacznij od wpisania do dziennika źródeł białka tak, żeby dobić do tych 150g, a potem uzupełnij tłuszcz

.....

Jesteś gotowa na pierwszy, a zarazem najtrudniejszy tydzień?

Ja jeszcze mam prośbę do osób próbujących pomagać - naspamowałyście ponad 2 strony bez efektu. Nie róbmy z tematów śmietników, bo ciężko przebić się przez wszystkie wypowiedzi i giną przydatne informacje.
Dziękuję za uwagę

Bardzo bardzo dziękuję. Zaraz zabiorę się do układania posiłku. Oczywiście ze jestem gotowa. I zdesperowana

PS. A kawa dozwolona?

4nn tak jest

Prośba do dziewczyn Władnych - może posprzątacie to co nie potrzebne? Włącznie z moimi postami?