[ART] Masa na dyche! Inne spojrzenie na trening masowy!

nie zgadzam sie z tym co piszesz, mozesz robic allahy, mozesz robic mnostwo innych cwiczen na mase brzucha a wcale nie pozwoli Ci to miec silnych miesni brzucha to zupelnie cos innego co przysiad bez pasa czy dzien dobry bez pasa czy martwy bez pasa - o wiele wieksze obciazenia, o wiele wiekszy bodziec.

tak, bodziec rozłozony na całe ciało- a przynajmniej na wiele grup[zeby nikt nie zarzucił znowu jakiejs nieścisłości]- oczywiste jest więc, ze w tym kontekście zgodzic sie nie sposob z taka interpretacją.

zreszta co tu dużo pisać- jest to rzecz tak w zasadzie prosta;-}

Rzeczywiście wydaje się, ze w takich zlotych cwiczeniach jak 10x10 przysiady, 10x10 drazek z obciążeniem i 10x10 push press brzuch mocno popracuje i trenowanie go bezpośrednio oczywiście będzie moglo mieć miejsce, ale jeśli już to w ostatnim dniu tygodnia, raczej lekko, 2-3 cwiczenia po 3 serie (i dokladnie tak jak mowil Antos, szczególnie skosy wymagają dodatkowego dopieszczenia, gdyz w planie malo jest ćwiczeń unilateralnych).

Zreszta to, ze zlote cwiczenia wielostawowe buduja swietne miesnie brzucha stwierdzil sam Charles Poliquin – na pytanie, jakie jest najlepsze cwiczenie na miesnie brzucha odpowiedział, ze sa nim przysiady, a zaraz potem martwy ciag (wykonywane bez pasa). Oczywiście, ze w obu tych cwiczeniach pracuje niemal cale cialo i bodzce rozkładają się na poszczególne grupy mięśniowe, jednak obciążenia sa na tyle duze, ze i tak kilka serii ciezkich przysiadow da wiecej niż morze izolacji bezpośrednio atakujących miesnie brzucha.

Pomijając oczywiście to, ze przysiady w takim wykonaniu sa właściwie awykonalne i nastapi zgon na miejscu.

Ballomus, absolutnie nie mogę sie z tym zgodzić- ćw. które wymienileś- powołując się na autorytet Poliquina- sa w rzeczy samej b. dobre na m. brzucha- jednakże nie uczynią tego co ćwiczenia ukierunkowane bezpośrednio- szczególnie wlaśnie w przypadku mięśni brzucha istnieje nawet powiedziuałbym wiekszy problem z ich kompleksowym dotrenowaniu, myslę,ze w b. duzym stopniu rownież dolne partie- do nich bez wlaściwego ukierunkowania b. trudno jest dotrzeć; przysiad , mc i inne sprawy z pewnością nie załatwiająchoćby wykonywane i w tak morderczej- ale bez przesady bo wiele można wykonać i cięższych niż owo 10*10.

proponowalbym więc nie mieszać w głowach i pod jakimis pozorami odciągać od właściwego i kompleksowaego treningu... bo ludzie -na szczeście nie wszyscy- tylko na to czekają aby im wskazywać drogę po najmniejszej lini oporu[najlepiej jakby jedno uniwersalne cwiczenie dzialało na wszysko i na... zawsze]

No to apokalipsa prosty wniosek : Cwiczysz kierunkowo tylko dolne partie miesni brzucha.

Nie widze sensu cwiczyc pozostale - to robia bardzo doglebnie przysiady i martwe oraz szereg innych cwiczen, gdzie praca zginaczy tulowia jest bardo duza i przedewszystkim efektywna.

nie wiem dlaczego taki wniosek wysnułeś- przyklad dolnych m. brzucha był w zasadzie przykładem, ktory mial oddawać istotę rzeczy.

gdyby wymienione przez Ciebie ćw. robiły to faktycznie dogłebnie to nawet ten przyklad by nie zaistniał; robią to w sposób dobry, ale daleki do doskonałosci,powiedziałbym nawet daleko do wystarczalności[bowiem nie ćwiczenia bezpośrednio ukierunkowane na m. brzucha sa dopełnieniem ale przeciwnie, dopelnieniem są te w których mięśnie brzucha stanowią element pomocniczy]

Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2011-03-13 13:26:47

daleko do wystarczalnosci?? w zaleznosci od tego jak trenujesz.

Robiac przysiady: 60,80,100,110,120,130,140,150,160,170 - to juz masz 10 serii :) wszystkie wykonane bez pasa - DOMS w brzuchu na nastepny dzien wiecej niz gwarant.

Dolne partie najciezej "poruszyc" samymi cwiczeniami zlotymi, ale cala reszta pracuje bardzo mocno. Jesli w kulturystyce chodzi o efekt wizualny to osoba z niskim BF po samych przysiadach i ciagach bez pasa wiecej niz pewne ze bedzie miala ow kratke na brzuchu i to dosyc silna! Wiec nierozumiem po co robic setki niewartosciowych cwiczen na brzuch, skoro mozna to zamknac w zasadzie w 2 najwazniejszych.

Nie robie brzucha chyba od pół roku - no, czasem sporadycznie. Efekt - patrz fota w profilu

no, ja jeszcze nie spotkałemosoby z pieknym żłobieniami, masywnym brzuchem po przysiadach i ciagach- zgodzić sie z tym trudno

jesli zaś chodzi o rozkład serii które podaleś to atak -dośc cieżki- na m. brzucha w praktyce zaczyna się może od 140/150 kg. wcześniej jest to raczej "maloodczuwalna" zabawa, lepiej jest więc wykonać te "setki" innych ćwiczeń niż wykonywac bezproduktywne serie- a nawet szkodliwe we wlasciwej formie treningu masowego- dla m. nóg[i o ile w takich planach jak toczaca sie dyskusja można dopuścic okresowe odpuszczenie m. brzucha- warunek wg. mnie jest taki, ze trzeba aby ta piramidka która przedstawiles o wiele bardziej sie spłaszczyła; i w zadnym razie nie do dołu] o tyle w treningach klasycznych nie powinno byc nawet mowy o takim odpuszczeniu

Hubert- wybacz ale ja tam nie widze nadzwyczajności

myslę, ze wszystko ująłem powyżej.... i jeszcze powyżej

uwierz mi, ze najbarzdiej ze wszystkiego nienawidze robić brzucha- i nawet długimi miesiącamip; dłużej niż Ty- go nie ćwiczyłem, dlatego łatwo mi ocenic różnicę

Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2011-03-13 13:55:20

Oczywiście rodzaj i intensywność treningu ma tutaj ogromne znaczenie i nie można generalizować.
W nadchodzącym okresie pracy nad jakością na pewno wplotę intensywny trening brzucha do planu.