Emlo / DZIENNIK - Brzuch mi opadł... na kolana ;/

Witam wszystkich!

Trochę o mnie:
Na imię mi Emil, mam 21 lat, studiuję biologię. Z siłownią mam styczność od jakiś 6 lat. Na początku mojej przygody celem była oczywiście masa, jednak powoli priorytety się zmieniały. Uwielbiałem podnosić ciężary jednak na poważniej zacząłem zajmować się tenisem stołowym i że tak powiem dodatkowe kilogramy nie były mi już potrzebne, wręcz trzeba było trochę się odchudzić ;) Jeżeli chodzi o siłownie, to miałem swój niezbędny sprzęt. Po przeprowadzce w związku ze studiami, skończył się i tenis i siłownia, niestety... Faktem jest, że źle się to odbiło na mojej wadze. Postanowiłem założyć dziennik, żeby mieć dodatkową motywację w związku z moim odchudzaniem. Sprowadziłem sobie sprzęt do mieszkania i biorę się za siebie. Życzcie mi powodzenia

Cel cyklu: zrzucenie bebzona chciałbym w końcu poczuć się trochę lżej, jak za starych dobrych czasów, gdy ważyło się 70kg :)

Wymiary:

Wzrost: 171cm
Waga: 82kg
Klatka: 117cm
Ramię: 40cm
Przedramię: 32,5cm
Pas: 96cm
Udo: 62,5cm
Łydka: 41cm

Szacowany poziom tkanki tłuszczowej - nieznany wygląd będzie mi mówił wszystko...

Typ budowy ciała: Endomorfik

Dieta i suplementacja:

I posiłek:
Płatki owsiane
Mleko 0,5%
Orzechy włoskie
2 jaja

II posiłek:
Filet z kurczaka
Ryż brązowy
Oliwa z oliwek
Warzywka

III posiłek:
Tuńczyk w wodzie
Ryż brązowy
Oliwa z oliwek
Warzywka

IV posiłek:
Filet z kurczaka
Ryż brązowy

TRENING

V posiłek:
Mleko 0,5%
System protein 80
Carbo / Miód

VI posiłek:
Ser twarogowy półtłusty
Oliwa z oliwek
Warzywka

Hydroxycut hardcore x - DT: rano i przed treningiem, DNT: rano i w porze treningu
Monohydrat kreatyny - DT: rano i przed treningiem, DNT: rano

Mitaminy i minerały spożywam przez cały dzień w formie napojów.

Zapotrzebowanie: ok 1900kcal
B: 2,0g/kgMC, T: 0,7g/kgMC, W: 2,1g/kgMC

Trening:

Trenuję wytrzymałościowo od ponad miesiąca. Od poniedziałku ruszyłem ze spalaniem z hydroxycut hardcore x. Dokupiłem kreatynkę w celu stosowania jej jako antykatabolik. Mam nadzieję, że jakieś pozostałości mięsni się tam gdzieś ukryły...

Jeżeli chodzi o rozpiskę tygodniową treningu to wygląda ona następująco:

Poniedziałek:
Klatka + Biceps

Wtorek:
Nogi

Środa:
Wolne

Czwartek:
Plecy

Piątek:
Barki + Triceps

Aeroby robię od poniedziałku do piątku, godzina na rowerze stacjonarnym rano i godzina po treningu, wyjątek stanowi wtorek i środa, gdzie aeroby są wykonywane tylko rano.

Treningu szczegółowo nie będę rozpisywał, ponieważ na dobrą sprawę co chwilę się zmienia. W miarę dostępności czasu, będę rozpisywał poszczególne dni. Trening klatki, barków i bicepsów oparłem o arty Mawashi'ego z cyklu "Porusz swoje..."

Jakieś tam zdjęcia konkretniejsze porobię sobie w weekend i postaram się do końca tygodnia je wrzucić.

SIŁA!!! xD

Zmieniony przez - Emlo w dniu 2011-03-01 23:50:18

Dziś dzień przewalony, z dietą jako tako niestety, "trochę" się popracowało itd. Jednakże, pojechałem z braćmi poćwiczyć. Poćwiczyć to znaczy sprawdzić swoje maksy - tak jak obiecałem Pięknie to niestety nie wygląda.

Wycisk na ławce poziomej - 105kg, może kiedyś pójdzie w górę, ale na razie na to nie liczę
Przysiad - 141,5kg - więcej brat na swojej siłce niestety nie miał.
Martwy ciąg - j.w.

Martwy i przysiad powiem, że całkiem nieźle, ale ta klatka mnie wpienia dodam tylko, że przysiad był do kąta 90st. a nie do gleby. Myślę, że w martwym bym coś koło 160 machnął, a w przysiadzie około 150, ale to jest tylko gdybanie, bo więcej założyć na sztangę nie mogłem... Sprawdzę kiedyś na konkretnej siłce


Zmieniony przez - Emlo w dniu 2011-03-12 20:49:59

Zamien pon z wt

I wypisz jakie cw tam masz.

kurde, dużo tych aero, spalacz dajesz, trening jest a jakoś kcal mało się wydaje...

rozpisz ten trening, będzie można zobczyć co tam masz

Zmieniony przez - Boksero w dniu 2011-03-02 18:28:00

Narazie trening zostanie tak jak jest bo od jakiegoś czasu go stosuję i mi bardzo pasuje ;) A jeśli chodzi o szczegółową rozpiskę to wygląda to na tę chwilę tak:

Klatka + Bic
Wyciskanie sztangielek na ławce poziomej 3 x 12-15
Wyciskanie sztangi na ławce skośnej głową w górę 4 x 12-15
Przenoszenie sztangielki 3 x 12-15
Rozpiętki na ławce poziomej 3 x 12-15

Unoszenie przedramion ze szatngielkami stojąc 3 x 12-15
Unoszenie przeramion ze sztangą na modlitewniku 3 x 12-15

Nogi
Przysiady ze sztangą na barkach 4 x 12-15
Uginanie nóg w leżeniu 3 x 12-15
Prostowanie nóg siedząc 3 x 12-15
Wspięcia na palce 3 x MAX

Plecy
Podciąganie na drążku nachwytem - szeroko 4 x 12-15
Wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia 4 x 12-15
Wiosłowanie sztangielką w opadzie tułowia 3 x 12-15
Unoszenie tułowia (grzbiety) 3 x 12-15

Barki + Tric
"Arnoldki" siedząc 3 x 12-15
Wyciskanie sztangi zza karku 3 x 12-15
"Pajacyki" 3 x 12-15
Wznosy sztangielek bokiem w opadzie tułowia 3 x 12-15

Pompki na poręczach 3 x 12-15
Prostowanie ramion w opadzie tułowia 3 x 12-15

Przerwy między seriami wynoszą jedną minutkę. Ten trening będzie trwał jakieś 4-6 tygodni, potem podniosę troszkę podaż kalorii i wchodzę na trening siłowy.

wiem, że kalorii mało, ale wierzcie mi, że przy większej ilości muszę wciskać na siłę, a trochę głupio wciskać żarcie na siłę podczas odchudzania jakbym czuł, że mi będzie brakowało to zwiększę podaż a co do aerobów, to i tak mało w porównaniu z tym co się kiedyś działo jadę tak od jakiegoś czasu i sił spokojnie starczy.

a trochę głupio wciskać żarcie na siłę podczas odchudzania

Mi kazano

Powodzenia życzę!

Dzięki!

zobaczę jak to się wszystko będzie odbywało. z moich wyliczeń wychodzi, że powinienem spożywać jakieś 2400 kcal. W ramach odchudzania odjąłem sobie te 500

Zmieniony przez - Emlo w dniu 2011-03-02 19:41:15

to dużo odjąłeś..
a co do wpychania to głupio myślisz;) ja no początku redukcji jadłem koło 2300kcal i to na mega siłe wpychałem, spowolniony metabolizm i ogólnie lipa, teraz jem ok. 2700 i głodny się czuje zdeka i zamiast ciąć kcal na redkucji dodaje a chudne:)
więc lepiej kalorie ułóż i wpychaj, napewno nie przytyjesz a metabolizm coś ruszy

co masz na myśli mówiąc o początku swojej redukcji? Patrząc po Twoim dzienniku, to 2300kcal przy ponad 100kg to i tak w cholerę mało nawet jak na odchudzanie metabolizm i tak się ruszy przy takiej ilości aerobów

no bo na poczatku ważać jadłem 2300 bo mialem zrypany metabolizm ważąc 100kg+ teraz jem 2700 ważąc 92,5 więc rozumiesz:) dodaj troche kcal:) a jak własnie masz tyle aero to się zajedziesz

jakbym miał się zajechać to zrobiłbym to gdy ćwiczyłem po parę godzin dziennie godzina, dwie na rowerku raczej nie grozi mi zajechaniem

Rano już na rowerku jeździłem. Jakąś godzinkę temu zjadłem posiłek przedtreningowy, więc za parę minut biorę kreatynkę, hydroxycut'a i biorę się za trening pleców