Witam serdecznie, chcialbym przedstawic w tym temacie moj problem, a takze trening, ktory trzeba solidnie zmodyfikować.
Zaczne od tego ze jestem EKTOmorfikiem :(
straaasznie ciezko i topornie waga idzie...
Przygode z siłka zaczolem jakieś 1,5 roku temu... na poczatku wszystko wydawalo sie takie proste, trening i przyrosty...jasne.
Po jakims czasie zorientowalem sie dokladnie o swojej genetyce, która jest straszna :(
Gdy zaczynalem mialem w łapce ok 27cm, na dzien dzisiejszy jej obwod mierzy niecałe 31cm o reszcie nie wspominając...
Jestem dosc niski, lekki , dosc waski w barkach, o nadarstku wogole nie wspomne...
Staram sie jak moge, ale nie wiem czy mi to wszystko wychodzi tak jak powinno.
Nawet motywacji nie mam dobrej, bo zeby ja miec trzeba widziec postepy, co w moim przypadku jest raczej znikome.
Diete sobie niedawno ulozylem, trzymam ja (musze jeszcze tylko dokladnie proporcje btw ulozyc...) Wspieram wszystko suplementami, stram sie jak moge, przykladam sie do treningów, ale niestety moja genetyka nie pozwala na wiele :(
Wpajam sobie ze za kilka lat bedzie dobrze, ze w koncu bede dobrze wygladac...ze dojde do tego 40 w łapie...
Potrzebna tu jest cierpliwosc, ale nie widzac znacznych postepow (sa strasznie małe) powoli zaczynam sie zalamywac,
myslec o tym ze do cholery nigdy nie bede "duzy"
Macham zelastwem juz tyle czasu a wygladam jak zwykly przecietniak, ktory nawet sztangi nie widzial, ba w niektorych przypadkach nawet gorzej...Zakochalem sie w czyms co dla mnie i mojej genetyki jest czyms STRASZNIE trudnym do osiagniecia, mowie tu o kulturystyce i poteznej sylwetce...rozumiecie...
Naczytalem sie wszystkiego ile mogłem, od niedawna stram sie uzyskac jakis swoj "osobisty" trening ktory bedzie kluczem do sukcesu.
Przegladajc najrozniejsze fora napotykalem roznie opinie na temamt mej ektomorficznej budowy...raz ze strasznie ciezko jest mi sie przetrenowac raz ze bardzo szybko, raz tyle powtorzen, raz tyle... Teraz postanowilem cwicyc innym sposobem , mianowicie wykonywanie ok 10 serii (np wyciskanie na l. plaskiej) po 3, 4 powtorzenia, ok 85-95% CM (CM czyli 1 poprawne powturzenie...) Mam nadzieje ze to cos w koncu da, ze ta wielka machina wewnetrza wkoncu jakos ruszy...
Moj dotychczasowy trening wygladal mn. wiecej tak:
PONIEDZIALEK (KLATKA):
1.Wyciskanie na lawce plaskiej 4 serie 10-8-8-8
2.Rozpietki na lawce skosnej 3 serie 10-8-8
3.Wyciskanie hankli na lawce skosnej 4 serie 10-8-8-8
4. Przenoszenie hankla zza glowy na l. plaskiej 3 serie 10-8-8
WTOREK (PLECY)
1.Wyciąg 3 serie 10-8-8
2.PODCIĄGANIE SZTANGIELKI W OPADZIE(WIOSŁOWANIE)3 serie 10-8-8
3.PODCIĄGANIE SZTANGI W OPADZIE(WIOSŁOWANIE)3 serie 10-8-8
4.Wyciag za glowe 3 serie 10-8-8
SRODA (Przerwa)
CZWARTEK (BARKI)
1. Wnoszenie sztangi zza głowy (siedzac) 3 serie 10-8-8
2. Wznosy hankli na boki stojąc 3 seriw 10-8-8
3. wznoszenie sztangi przodem (siedzac) 3 serie 10-8-8
4 wznosy hankli w opadzie na boki 3 serie 10-8-8
PIATEK (biceps+triceps)
1Francuskie wyciskanie lezac 3 serie 10-8-8
2.WYCISKANIE FRANCUSKIE JEDNORĄCZ SZTANGIELKI W SIADZIE 3 serie 10-8-8
3. wyciag 3 serie 10-8-8
BICEPS
1. hankle na zmiane stojac 3 serie 10-8-8
2. UGINANIE RAMION ZE SZTANGĄ STOJAC PODCHWYTEM 3 serie 10-8-8
3. kolanko :) 3 serie 10-8-8
Nog narazie nie wrzucam. to by bylo na tyle...
Co myslicie o moim treningu, co myslicie o zmianie go na ten CIEŻSZY i krotszy (3, 4 pow.) ?
Progresje stosuje praktycznie przy kazdym cwiczeniu, sila jakos idzie powoli, masa raczej w miejscu stoi, moze blad lezy w zlej regeneracji ? zym odzywianiu? motywacji? nastawieniu? Prosze o sugestie, wszelka pomoc bedzie OGROMNIE doceniona, pomozcie kolejnemu chopokowi stac sie wiekszym...
Dodam ze koxow to raczej wpychac nie bede, chce ujechac jakos na sucho :P
POZDRAWIAM.
Zaczne od tego ze jestem EKTOmorfikiem :(
straaasznie ciezko i topornie waga idzie...
Przygode z siłka zaczolem jakieś 1,5 roku temu... na poczatku wszystko wydawalo sie takie proste, trening i przyrosty...jasne.
Po jakims czasie zorientowalem sie dokladnie o swojej genetyce, która jest straszna :(
Gdy zaczynalem mialem w łapce ok 27cm, na dzien dzisiejszy jej obwod mierzy niecałe 31cm o reszcie nie wspominając...
Jestem dosc niski, lekki , dosc waski w barkach, o nadarstku wogole nie wspomne...
Staram sie jak moge, ale nie wiem czy mi to wszystko wychodzi tak jak powinno.
Nawet motywacji nie mam dobrej, bo zeby ja miec trzeba widziec postepy, co w moim przypadku jest raczej znikome.
Diete sobie niedawno ulozylem, trzymam ja (musze jeszcze tylko dokladnie proporcje btw ulozyc...) Wspieram wszystko suplementami, stram sie jak moge, przykladam sie do treningów, ale niestety moja genetyka nie pozwala na wiele :(
Wpajam sobie ze za kilka lat bedzie dobrze, ze w koncu bede dobrze wygladac...ze dojde do tego 40 w łapie...
Potrzebna tu jest cierpliwosc, ale nie widzac znacznych postepow (sa strasznie małe) powoli zaczynam sie zalamywac,
myslec o tym ze do cholery nigdy nie bede "duzy"
Macham zelastwem juz tyle czasu a wygladam jak zwykly przecietniak, ktory nawet sztangi nie widzial, ba w niektorych przypadkach nawet gorzej...Zakochalem sie w czyms co dla mnie i mojej genetyki jest czyms STRASZNIE trudnym do osiagniecia, mowie tu o kulturystyce i poteznej sylwetce...rozumiecie...
Naczytalem sie wszystkiego ile mogłem, od niedawna stram sie uzyskac jakis swoj "osobisty" trening ktory bedzie kluczem do sukcesu.
Przegladajc najrozniejsze fora napotykalem roznie opinie na temamt mej ektomorficznej budowy...raz ze strasznie ciezko jest mi sie przetrenowac raz ze bardzo szybko, raz tyle powtorzen, raz tyle... Teraz postanowilem cwicyc innym sposobem , mianowicie wykonywanie ok 10 serii (np wyciskanie na l. plaskiej) po 3, 4 powtorzenia, ok 85-95% CM (CM czyli 1 poprawne powturzenie...) Mam nadzieje ze to cos w koncu da, ze ta wielka machina wewnetrza wkoncu jakos ruszy...
Moj dotychczasowy trening wygladal mn. wiecej tak:
PONIEDZIALEK (KLATKA):
1.Wyciskanie na lawce plaskiej 4 serie 10-8-8-8
2.Rozpietki na lawce skosnej 3 serie 10-8-8
3.Wyciskanie hankli na lawce skosnej 4 serie 10-8-8-8
4. Przenoszenie hankla zza glowy na l. plaskiej 3 serie 10-8-8
WTOREK (PLECY)
1.Wyciąg 3 serie 10-8-8
2.PODCIĄGANIE SZTANGIELKI W OPADZIE(WIOSŁOWANIE)3 serie 10-8-8
3.PODCIĄGANIE SZTANGI W OPADZIE(WIOSŁOWANIE)3 serie 10-8-8
4.Wyciag za glowe 3 serie 10-8-8
SRODA (Przerwa)
CZWARTEK (BARKI)
1. Wnoszenie sztangi zza głowy (siedzac) 3 serie 10-8-8
2. Wznosy hankli na boki stojąc 3 seriw 10-8-8
3. wznoszenie sztangi przodem (siedzac) 3 serie 10-8-8
4 wznosy hankli w opadzie na boki 3 serie 10-8-8
PIATEK (biceps+triceps)
1Francuskie wyciskanie lezac 3 serie 10-8-8
2.WYCISKANIE FRANCUSKIE JEDNORĄCZ SZTANGIELKI W SIADZIE 3 serie 10-8-8
3. wyciag 3 serie 10-8-8
BICEPS
1. hankle na zmiane stojac 3 serie 10-8-8
2. UGINANIE RAMION ZE SZTANGĄ STOJAC PODCHWYTEM 3 serie 10-8-8
3. kolanko :) 3 serie 10-8-8
Nog narazie nie wrzucam. to by bylo na tyle...
Co myslicie o moim treningu, co myslicie o zmianie go na ten CIEŻSZY i krotszy (3, 4 pow.) ?
Progresje stosuje praktycznie przy kazdym cwiczeniu, sila jakos idzie powoli, masa raczej w miejscu stoi, moze blad lezy w zlej regeneracji ? zym odzywianiu? motywacji? nastawieniu? Prosze o sugestie, wszelka pomoc bedzie OGROMNIE doceniona, pomozcie kolejnemu chopokowi stac sie wiekszym...
Dodam ze koxow to raczej wpychac nie bede, chce ujechac jakos na sucho :P
POZDRAWIAM.
"W poszukiwaniu rozwiązania problemu, najbardziej pomocna jest znajomość odpowiedzi."