najpierw idzie mój brzuch...czyli blondynka potrzebuje redukcji!

Dziewczyny, czy to normalne, że na początku troche przytyje? dziś stanęłam na wadze i jest 62kg... troche się przeraziłam bo modliłam się aby już nigdy z przodu nie zobaczyć "6" :P pozatym jest ok, po każdym posiłku wizyta w toalecie... haha to chyba metabolizm się zaczyna naprawiać :D

Nie ma potrzeby ważyć się codziennie, bo to tylko stresuje.

Ważymy się raz w tygodniu, ale dużo ważniejsze są obwody, te też mierzymy codziennie. I to jest wyznacznik tego, czy coś się zmienia, no i zdjęcia porównawcze. Najlepiej zrobione w tej samej pozycji, z tej samej perspektywy, w tej samej bieliźnie/kostiumie - wtedy też widać, czy coś się zmienia.

No i metabolizm to nie to samo co perystaltyka jelit i wypróżnianie

fakt, stresuje ok bede wazyla sie raz w tygodniu, u mnie obwody nie będą pewnie zadziwiające bo nie ćwiczę.... ..... no to ja na tym forum tyle poznam obaleń mitów, że hoho :D ciesze się :D

Zmieniony przez - bombabionda w dniu 2013-05-13 19:56:20

U mnie spadki w obwodach, przy prawidłowej masie ciała, były całkiem fajne praktycznie przy samej czystej misce, bo ćwiczyłam tylko w domu, ale nieregularnie, no i z małym obciążeniem. A myślę, że u Ciebie z racji wieku to i tak szybciej pójdzie

nie cwiczysz bo? jestes na forum sportowym nie odchudzającym

Saida poradziła żebym najpierw wybrała się do fizjoterapeuty "Do czasu wizyty u niego nie powinnaś w ogóle brać się za ciężary." Pytałam wcześniej czy moge np. pobiegać na bieżni bo to na pewno lepsze niż siedzenie i jedzenie hehe ale nie dostałam odp :D a mam karnet i chciałabym go choć troszkę wykorzystać

ale "trening" to nie tylko cieżary

no to świetnie, czyli jednak coś na tej siłowni robić mogę, to już szukam jakiegoś treninguuu :D

edit. Kompletnie nie wiem jak się do tego zabrać, zwiedzam dzienniki, szukam inspiracji ale jestem zielona, kompletnie nie wiem od czego zacząć...... proszę o jakieś wskazówki nigdy nie chodziłam na siłownie, ok jak miałam 16 lat to chodziłam ale tylko na bieżnie... nie mam kompletnie pojęcia od czego zacząć, nie znam sprzętu

Zmieniony przez - bombabionda w dniu 2013-05-13 21:32:50

Zmieniony przez - bombabionda w dniu 2013-05-13 21:40:34

Moja dzisiejsza miska......
liqierek dzięki za pomysł z jajkiem w owsiance, jest pyszna i kremowa!
Zdecydowałam się na trening dla zielonych, na siłowni. Nie będę cudować, biorę co jest zaczne się zastanawiać po wizycie u fizjoterapeuty, którego mam za miesiąc... chyba, że wcześniej uda mi się pójść prywatnie, ale to już zależy od mojej wypłaty hihihi
A więc trening dla zielonych w poniedziałki, środy i piątki a we wtorki, czwartki będę sobie biegała na bieżni, może być? mam siłownie w bloku, w piwnicy, dowiedziałam się po 4 latach...





Zmieniony przez - bombabionda w dniu 2013-05-14 20:12:23

TROSZkę mnie tu nie było, wszystko jest ok, planu się trzymałam, zawsze pudełko z jedzonkiem przy sobie Dziś zapisałam się na siłownie, zaczynam od jutra trening dla zielonych Troche się boję tej siłowni hehe zawsze schodzi się tam pół osiedla a moje osiedle nie należy do najbezpieczniejszych... widziałam tam nawet panią kulturystkę, co za ciało! Jest tam niezliczona ilość sprzętu, pierwszy raz w życiu widziałam tyle sprzętu do ćwiczeń, ledwo można tam przejść...nie mam pojęcia co do czego służy! hehehe Właściciel powiedział, że panuje domowa atmosfera, zawsze znajdzie się ktoś żeby pomóc, obyyyyy bo sama się na pewno pogubię!
Plan mam taki, że dwa razy w tygodniu 30 minut bieżni i 3 razy w tygodniu trening dla zielonych może być?

Zmieniony przez - bombabionda w dniu 2013-05-20 16:41:41