zresztą, przyjdzie Martucca, to Ci puści odpowiednią zyebkę za taką diete głodówkową, bo to forum sportowe, a nie wizaz
Jestem. I dobrze, napiszę jak to wygląda. Dziewczyna dzieckiem nie jest więc się rozczulać nie będę
Droga margoland,
Efekty głodzenia się widać po Twojej sylwetce. Przede wszystkim obwisłe pośladki i biust. Brzuch Ci sterczy, pomimo, że go wciągnęłaś na zdjęciu bokiem. To nie wygląda jak ciało 17-latki
Chcesz coś z tym zrobić? Chcesz mieć piekne ciało? Oczywiście, da się zrobić. Jesteś młoda, to daje Ci spore szanse.
Ale, dziewczyno, obudź się, przejrzyj na oczy! Niech do Ciebie dotrze, że z każdym tygodniem takiego postępowania zbliżasz się coraz bardziej ku przepaści, z które ciężko będzie Ci się wydostać. Teraz masz obwisły zadek,
wystający brzuch i sporo sadła do zrzucenia. Do kompletu pewnie też i zrypany metabolizm, na co dowodem jest fakt, że mimo tego, że się głodzisz nie chudniesz. Niedługo pewnie zaczną się problemy z tarczycą, z okresem i wiele innych nieprzyjemnych rzeczy.
I wiedz, że uparcie i nieuchronnie zmierzasz ku OTYŁOŚCI. Już się roztyłaś, a będzie jeszcze gorzej. Przytyjesz w taki sposób, że schudnięcie będzie bardzo trudne, być może nawet niemożliwe.
My dołożymy wysiłków, żeby ci pomóc wyjść na prostą. Ale Ty musisz CHCIEĆ, musisz się wysilić. Przestać bredzić o schudnięciu 5kg do marca, stawiać sobie jakieś bzdurne cele odnośnie „idealnej” wagi, bawić się w głodówki.
Przeproś się ze swoim ciałem i podejmij próby naprawienia krzywdy, jaką mu wyrządziłaś.
Zapamietaj sobie jedno: Twoje ciało NIGDY Ci tego nie zapomni i to wszystko kiedyś do ciebie wróci jak bumerang. I teraz stoisz przed wyborem: albo (z naszą niewielką pomocą) uchylisz się od tego ciosu, albo olewasz to, co do Ciebie piszemy, bo masz gdzieś wszystko to, stanie się za 5 czy 10 lat i dalej pakujesz się w to wielkie g.wno.
Przemyśl to, podejmij decyzję i wróć tu z odpowiedzią czy współpracujesz z nami.