dodatkowy trening w domu

mam tylko 2 treningi muay thai tygodniowo a chialbym ,,cos'' osiagnac w tej dziedzinie.wczesniej trenowalem:
-3 lata karate(taka rozgrzewka przed prawdziwym treningiem)-czyli mam opanowana technike uderzen,jestem dobrze rozciagniety.
-1 rok kickboxing-4 razy w tygodniu,intensywne treningi-duzo przydatnych rzeczy(sila,precyzja,szybkosc itp) ale nie bylo sparingow
-oprocz tego w domu robilem duzo aerobow-zwlaszcza pompek i pompek podporem tylem.
no i teraz cwicze muay thai.duzo sparingow i kombinacji.ale wydaje mi sie ze 2 treningi to troche za malo.jak myslicie co moglbym robic w domu?problem w tym ze nie mam gdzie dac worka treningowego(wtedy bym nie mial dylematu).moze gruszke bokserska?tylko...jak to sie wiesza,na czym mozna to przyczepic?trener mi mowi zebym robil walke z cieniem-co o tym myslicie?
jezeli chodzi o styl to wystarczy muay thai?

mam tez drugi problem:nie chce organizmu przemeczac.wczesniej przy tym kickboxing mialem ciagle oczy podkrazone i mi sie spac chcialo.musze siedziec duuuuuzo w szkole i nie chce znowu dopuscic do tamtej sytuacji.czyli jednym slowem-co(i ile) powinienem robic w domu?

ok nowa rozpiska.
pon:ogolny(rozgrzewka,walka z cieniem,miesnie,rozciaganie)-okolo 30 min
wt:mt
sr:odpoczynek
czw:mt
pt:ogolny-okolo 30 min
sr:basen lub trening w jakims klubie sportowym
niedziela:odpoczynek

nie planuuje tego zwiekszac super bo mi sie szybko odechce

A nie myślałeś żeby np dołożyć siłownie lub basen?

A jak nie to w ten dodatkowy dzień w domu szlifuj technike,porozciągaj sie troszke

no walka z cieniem jak najbardziej jeżeli nie masz dostępu do worka tak 30 kg minimum. Na cieżkim worku najlepiej sie wyrabia elementy techniczne i nie tylko. A wiec walka z cieniem dobry substytut.

Rozciaganie masz na MT zapewne wiec jezeli uważasz że mało to dołóż troche do swego naciągu.

4 razy KB w tygodniu to chyba w sam raz. Ale jak czules sie zmęczony z powodu szkoły i nadmiaru obowiązków zapewne to 3a bylo jeden odpuszczać trening. Teraz 2x week to malo nawet intensywnego MT wiec smialo w domu jak masz czas to zaplanuj se 3 trening i jak po kilku miesiacach bedziesz na siłach to możesz dołożyć 4.

Jak masz kumpla co też ćwiczy to ćwicz z nim ten 3 trening. CZAS:1h-1,5h

A co do ilości styli?? Wiadomo im wiecej tym lepiej. Ale z głową 3a ćwizcyć i na 100% zawsze. Dlatego na razie zostań przy MT i dołóż se 3 trening w domu badź jakiejś piwnicy z kumplem lub bez. Bedą siły zapisz sie na jakiś parter. (bjj,judo etc)

niezla mysl z tym basenem.o silowni myslalem ale boje sie ze to mi nic nie da albo ze bede wolniejszy od tego.porozciagac sie tez moge troche ale tak bardziej zeby utrzymac forme w rozciaganiu

no to juz raczej postanowione-robie 3 trening!
cwiczylbym z kims ale mieszkam we francji i praktycznie same mieczaki tu sa.raz na 4 miesiace jestem w polsce i boksuje sie z kolega na full sily i szybkosci ale tylko na krotkie serie(np 20 sekund) z powodow urazowych(zeby nas glowy nie bolaly).nazywamy to ,,tubowanie''-niezla jazda.filmujemy to tez..
a przy okazji to teraz bede pil magnez-pomaga cos?

a mozecie mi podac kolejnosc cwiczen-np kiedy sie rozciagac,robic pozycje na brzuch,walke z cieniem(i z jaka sila)?

A nie lepiej zrobić sparing z kumplem (np. 5 rund po 3 min z minuta odpoczynku) niż wasze tubowanie nic nie dajace!! Mozesz wrzucic to do sieci aby bylo do obejrzenia??? albo na maila mi podesłać???

Rozciaganie tylko wieczorem (rano sciegna są "zaspane")!! łatwiej o zerwania.

poszukaj se planów treningowych na sfd jest ich mnóstwo !!!

Najlepszy plan to ten w twojej głowie!!!

rozpiescilem sie tym tubowaniem(bylem w polsce na swieta) i teraz na treningu tak dostalem ze az (nie)milo.co prawda gosc jest starszy i lepszy(po prostu jest zarabisty) ale uciekalem bardzo bo nie chcialem nokautu zarobic no i sie zmachalem i jak mnie w brzuch(a ja miesni nie napialem) walnal to musialem ochraniacze sciagnac..no i pytalem sie na treningu co mam w domu robic i trener powiedzial ze mam robic walke z cieniem i tym razem widze ze duzo mi brakuje.tylko nie wiem czy mi to pomoze w walce duzo.dzisiaj sie przeliczylem-myslalem ze bedzie latwiej(od tego tubowania zapomnialem ze trzeba tak powaznie do walki podchodzic) .a teraz juz mam morde troche zakrawiona.wiec w treningu domowym nastawie sie na styl(bo z szybkoscia i sila jest raczej git) i na nastepnym sparingu juz nie bede taki mieczak!
no i w koncu co myslicie o gruszce bokserskiej?przyda sie?
a filmiki z tubowania mam na swoim komputerze ale nie mam na nim jeszcze netu.mam z 10 tubowan z czego wieszkosc z nich-te z wakacji byly cienkie bo sie cofalem i to bylo przed trenowaniem muay thai i przed analiza tych filmikow.z nowego sezonu tub mam 2 filmiki-na jednym moj sredni wystep(chyba jedyny w tym sezonie) a na drugim spoko tylko krotki i troche malo widac bo bylismy calkiem daleko od kamery-wiec jak cos to wysle ten ostatni bo odzwierciedla rzeczywistosc.tylko nie spodziewaj sie ze bedzie walka 2 koxow bo mamy 15 lat.

na poczatku powiem: nie jestem expertem a wszystko co powiem jest tylko moim przemysleniem , radze o tym podyskutowac z trenerem

wieczorny trening
-rozgrzewka - pajacyki , skipy , jak masz mozliwosc to bieganie , skakanka
-troche ciekawych cwiczen/uderzen rodem z MT, bieg boxerski, nie wiem jak to nazwac - wykopy naprzemian kolanami (robisz wykop do gory i przodu lewym kolanem a rece z prawej-gory zciagasz na to kolano, zmiana kolana rece na gore i znowu na kolano, jak wpadniesz w rytm to super opcja jest, wszystko na srodstopiu, podskokach leciutkich - jeden cykl: lewe i prawa noga to 4 podskoki), bokserskie (mt) poruszanie sie, caly czas garda i walka z cieniem.
-uderzanie w gruszke, caly czas ruchy, symulowanie blokow low kicka, uszczelaniania gardy czy blokow sierpowych na glowe i uderzanie w gruszke, - mowiac o gruszce mowie o takim badziewnym czyms co podczepiasz do drazka do podciagan sie na futrynie i sobie wisi (lepsze to niz nic jak nie masz gdzie zawiesic profesjonalnej gruszki lub worka)
- do tego oczywiscie meczenie nog - po kilkadziesiat frontkickow, jak masz mozliwosc to low kickow (kotos trzyma tarcze), wyskoki - tzw zabki wyskok jak najwyzej nogi do klatki przy spadaniu przysiad i odrazu wyskok - po 20-30 i wiecej jest niezla jazda :D

hmm jezeli masz mozliwosc cwiczenia z kolega, dochodzie to tego naprzyklad klincz, czy uderzenia (kombinajce) w cel - kolega trzyma reke w rekawicy na wysokosci mniej wiecej glowy a ty walisz lewy prawy lewy czy inne

w ogole trening z kolega jest duzo lepszy, ale jeden drugiego musi strofowac jak tylko wydaje mu sie ze ten drugi robi cos nie tak, jak macie jakiekolwiek watpliwosci idzcie i zapytajcie na najblizszym treningu trenera, nie ma nic gorszego jak zle nawyki.

do tego na koniec rozciaganie - opisane na tym forum

miescie brzucha pomeczysz tym - http://www.waikru.info/index.php?serwis=art&otworz=11&nr=44
naprawde dobry system i mega skuteczny


to tyle odemnie, mysle ze Ci jakos pomoglem, jak cos to wal na gg lub tutaj, aha i jeszcze raz mowie ze to moje przemyslenia nie wiem czy do konca trafne, ale wiekszosc jak nie wszystko zaczerpniete jest z mojego treningu wiec powinno byc spoko...

myslalem podobnie(i sciagnalem plan treningowy na brzuch z twojej strony) ale nie mialem zamiaru kopac duzo w powietrze.czyli jednym slowem-ide kupic gruszke,no i juz pewnie w ta sobote trenuje.tylko jeszcze mnie jedna rzecz nurtuje-kiedy robic aeroby(pompki brzuszki itp)-po calym treningu czy na poczatku(jak robie na poczatku to pozniej nie mam duzo sily na robienie kombinacji-tylko nie wiem czy tak jest lepiej dla miesni czy po prostu mi humor psuje)?

a powracajac do tubowania to tubuje sie po to zeby w przystepny sposob sprawdzic sie w walce ulicznej i po to zeby to ogladac pozniej(i analizowac)

Zmieniony przez - pawelek770 w dniu 2005-01-05 12:46:02

brzuszki i pompki to nie aeroby

aeroby to: bieganie, plywanie, rowerek, stepper, skakanka...

brzuchy mozesz zrobic na koncu seria z ABS nie jest dluga a pompki pozesz przeplatac w treningu, no zmeczysz nogi to walisz pompeczki...