
Wzrost liczby osób z nadwagą i otyłością stał się jednym z największych wyzwań zdrowia publicznego XXI wieku. Choć najczęściej wskazywanym winowajcą jest nadmiar jedzenia, zwłaszcza żywności wysoko przetworzonej, naukowcy coraz częściej zwracają uwagę, że przyczyny tycia są znacznie bardziej złożone. Otyłość to nie tylko efekt złych wyborów żywieniowych, ale także wynik złożonych interakcji między biologią, środowiskiem, psychiką i stylem życia.
Badania opublikowane w „The New England Journal of Medicine” oraz „Nature Reviews Endocrinology” wskazują, że podejście do nadwagi musi ulec rewizji – nie chodzi tylko o jedzenie, ale o cały kontekst, w jakim funkcjonuje współczesny człowiek.
Styl życia i zanik ruchu
Współczesny człowiek porusza się znacznie mniej niż jego przodkowie. Praca siedząca, czas spędzany przed ekranami oraz brak potrzeby wykonywania codziennych obowiązków fizycznych sprawiają, że dzienna liczba spalanych kalorii spadła dramatycznie. W przeglądzie opublikowanym w „Obesity Reviews” zauważono, że tzw. spontaniczna aktywność fizyczna, taka jak chodzenie, stanie czy codzienne poruszanie się po domu i pracy, jest dziś marginalna. Co więcej, nawet osoby regularnie trenujące kilka razy w tygodniu mogą pozostawać w deficycie ruchu przez pozostałą część dnia.
Sen, stres i rytm biologiczny
Jednym z mniej oczywistych, ale silnie udokumentowanych czynników sprzyjających tyciu, jest brak snu. Zbyt krótki lub przerywany sen zaburza równowagę hormonalną – zwiększa poziom greliny (hormonu głodu), a obniża poziom leptyny (hormonu sytości). W badaniu opublikowanym w „Sleep” wykazano, że osoby śpiące mniej niż 6 godzin dziennie mają o 55% większe ryzyko przyrostu masy ciała.
Stres to kolejny cichy sabotażysta – przewlekłe podwyższenie poziomu kortyzolu prowadzi do wzmożonego apetytu, szczególnie na wysokokaloryczne produkty. Równocześnie zaburza metabolizm i może sprzyjać odkładaniu się tłuszczu trzewnego.
Mikrobiom jelitowy – wewnętrzny regulator masy ciała
Coraz więcej badań wskazuje na związek między składem mikrobioty jelitowej a regulacją masy ciała. U osób z otyłością często obserwuje się zmniejszoną różnorodność mikroflory, co wpływa na zdolność organizmu do wykorzystywania energii z pożywienia. Niektóre bakterie jelitowe potrafią efektywniej wyciągać kalorie z błonnika i przekształcać je w krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe, które następnie są wykorzystywane jako źródło energii.
Badania opublikowane w „Nature” oraz „Cell Metabolism” pokazują, że zaburzony mikrobiom może wpływać na łaknienie, insulinooporność oraz stany zapalne, sprzyjając przybieraniu na wadze nawet przy umiarkowanym spożyciu kalorii.
Czynniki biologiczne i środowiskowe sprzyjające otyłości
Kategoria | Przykład | Wpływ na masę ciała |
Brak snu | < 6 godzin dziennie | Zwiększony apetyt, zaburzona regulacja głodu i sytości |
Stres | Przewlekłe napięcie i wysoki poziom kortyzolu | Większa skłonność do jedzenia emocjonalnego |
Mikrobiom | Zmniejszona różnorodność bakterii jelitowych | Zwiększone wchłanianie energii, stany zapalne |
Styl życia | Siedzący tryb życia, brak spontanicznej aktywności | Mniejsze zużycie energii, większy bilans dodatni |
Hormony | Leptynooporność, nadmiar greliny | Utrudniona kontrola apetytu |
Geny | Polimorfizmy genów (np. FTO) | Zwiększona skłonność do tycia i magazynowania tłuszczu |
Ekonomia | Ubóstwo żywieniowe, niska jakość diety | Wysokokaloryczna dieta uboga w mikroskładniki |
Geny i hormony – czy mamy wpływ?
Choć nie istnieje jeden gen otyłości, dziesiątki wariantów genetycznych zostały powiązane z większą skłonnością do tycia. Jednym z najlepiej poznanych jest gen FTO, który wpływa na mechanizmy sytości i apetytu. Równocześnie, wiele osób z nadwagą zmaga się z zaburzeniami hormonalnymi – niewrażliwością na leptynę, nadmiernym wydzielaniem insuliny czy obniżoną aktywnością hormonów tarczycy.
To wszystko sprawia, że utrata wagi staje się trudniejsza, a organizm broni się przed deficytem energetycznym. W „Nature Metabolism” podkreślono, że hormonalna adaptacja do odchudzania to realne zjawisko, które wymaga zindywidualizowanego podejścia terapeutycznego.
Ubóstwo i dostęp do zdrowej żywności
Wbrew pozorom, to nie bogatsi, a osoby w gorszej sytuacji ekonomicznej częściej borykają się z otyłością. Wynika to z ograniczonego dostępu do świeżej, nieprzetworzonej żywności, braku edukacji zdrowotnej i wysokiej dostępności tanich produktów o dużej gęstości energetycznej. W środowiskach, gdzie dominują fast foody i żywność pakowana, zdrowe wybory stają się trudne. Co więcej, osoby żyjące w ubóstwie często doświadczają chronicznego stresu, który – jak już wiemy – ma bezpośredni wpływ na metabolizm i zachowania żywieniowe.
Emocje, jedzenie i kompulsywność
Jednym z najczęstszych mechanizmów prowadzących do przejadania się jest próba radzenia sobie z trudnymi emocjami za pomocą jedzenia. Uczucie pustki, napięcia, nudy czy lęku bardzo często kończy się sięgnięciem po przekąski – zwłaszcza te bogate w cukier i tłuszcz. Jedzenie staje się formą szybkiego znieczulenia, a z czasem prowadzi do uzależnienia od określonych produktów. Badania kliniczne nad kompulsywnym jedzeniem, opublikowane m.in. w „Frontiers in Psychology”, wskazują, że niekontrolowane napady objadania są silnie związane z mechanizmami neurologicznymi podobnymi do tych, które obserwuje się w uzależnieniach behawioralnych.
Podsumowanie
Obraz osoby otyłej jako kogoś, kto po prostu „je za dużo”, jest nie tylko błędny, ale też krzywdzący. Nadmierna masa ciała jest efektem wielu czynników – biologicznych, środowiskowych i psychicznych – które często działają jednocześnie. Współczesna nauka coraz wyraźniej pokazuje, że otyłość to złożony problem zdrowotny, wymagający holistycznego podejścia. Zrozumienie, że tyjemy nie tylko przez jedzenie, ale także przez stres, brak ruchu, sen, zaburzenia hormonalne i społeczne nierówności, jest pierwszym krokiem do stworzenia skutecznych strategii prewencji i leczenia.
Autor: Łukasz Domeracki – mgr inż. technologii żywności i żywienia człowieka. Trener personalny.
Źródła:
- A core gut microbiome in obese and lean twins https://www.nature.com/articles/nature07540
- Maintenance of Lost Weight and Long-Term Management of Obesity https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/29156185/
- Metabolic factors determining the susceptibility to weight gain: current evidence https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC7263968/

Ja bym tutaj jeszcze dodał estradiol i testosteron. Testosteron ma wpływ na obniżenie kortyzolu. Estradiol reguluje łaknienie:
Steroidy gonadowe należą do wielu czynników wpływających na spożycie pokarmu i masę ciała u ssaków. Wpływ hormonów na te procesy jest szczególnie uderzający u samic szczurów, które wykazują duże zwiększenie spożycia pokarmu i masy ciała po owariektomii.
Kluczową rolę estradiolu w kontrolowaniu spożycia pokarmu i bilansu energetycznego u ludzi potwierdza fakt, że częstość występowania otyłości znacznie wzrasta po menopauzie [American College of Obstetricians and Gynecologists. Wskaźnik masy ciała i oporność na insulinę. Obstet Gynecol 2004;104:5s-10]. Działania estradiolu na układy nerwowe regulujące jedzenie mogą również częściowo odpowiadać za różnice płciowe w spożyciu pokarmu i zaburzenia odżywiania, które występują znacznie częściej u młodych kobiet [Sodersten P, Bergh C. Anorexia nervosa: toward a neurobiologically based therapy. Eur J Pharmacol 2003;480:67-74].
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/19555704/
Tak samo progesteron ma związek z otyłością w sensie sprzyja odkladaniu tkanki tłuszczowej i pozbywaniu się mięśni.
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/7039319/