Trening FBW 5x5 - ocena i pytani

Chyba ze faktycznie poprawi ten komfort psychiczny. Wtedy warto zakładać.

Hej,

w toku ćwiczeń naszło mnie jeszcze parę pytań. Kilka osób na siłowni mówi, że ten plan, który robię nie należy do najlepszych z tego powodu, że ma 3 dni zamiast treningu typu A-B. Podobno dużo mniej jest wtedy ćwiczeń fundamentalnych wielostawowych przez co efekty takiego planu jaki robię mogły by być gorsze od planu typu A-B. Co o tym myślicie?

Mam też drugie pytanie o te podciąganie na maszynie - lepiej robić je 5x5 czy dać najmniejszą "pomoc" jaką dam radę zrobić na maszynie i robić np 1-2 powtórzenia i tak 3 serie?

Nie ma konieczności na początku dzielenia na A i B trzeba wykorzystać maksymalnie pojedynczy plan treningowy. Bo na dokładanie zestawów i ćwiczeń przyjdzie czas. Jeśli efekty są to nie zawracaj sobie głowy.

Podciąganie musi być wysiłkiem i możesz robić 5x5 ale ważne żeby regularnie zwiększać trudność.

Ogólnie mi się najlepiej robi ten trening A-B-C-A-B-C z tego powodu, że robię ćwiczenia codziennie inne i nie mam czasu się nimi znudzić, a jednocześnie mam poczucie tego, że poniekąd trenuje każdy mięsień skupiając się na nim jednakowo i większość mięśni mam duży nacisk 2 razy w tygodniu. Np jeden dzień OHP (przod barku) a inny dzień tak samo wyciskanie na skosie 45*, inny dzień np. wyciskanie wąskie a następnego dnia pompki tyłem (żeby dobrze przećwiczyć tricpes).

Chociaż z drugiej strony zacząłem mieć wątpliwości bo niby robiąc np 2 razy w tygodniu OHP mogę mieć lepsze efekty niż robiąc raz ohp a w inne dni inne części naramiennych.


Zastanawia mnie też apropo redukcji, czy by nie dodać np wtorek i czwartek (o ile będę miał czas) jakiegoś lekkiego cardio, np 30 min rowerka (bez interwałów).

To trzeba wszystko dobrze zbalansować. Minimum nakładów pracy, maks zysku. Jeden zestaw 8 tygodni progresji w podstawowych ćwiczeniach, później zmiana lub modyfikacja. Nie trzeba bombardować mięśni pod różnymi kątami czy w różnych płaszczyznach przynajmniej na początku. Podstawy i walka o ciężary i jak najlepszą technikę.

Czyli mówisz, że lepszy by był trening planem A-B? W sensie tak teraz zrozumiałem a do tego bym musiał jakoś cały plan przebudować :D.

A co myślisz o tym cardio? Warto dodawać we wtorek i czwartek 30 minut samego cardio? Pytam dlatego, bo jest to coś co jestem w stanie zrobić. Pójść na siłownie i zrobić sobie cardio jakimś takim w miarę spokojnym tempem, gdzie przy okazji będę mieć trochę czasu by się pouczyć.

Jeśli chcesz zadbać ogólnie o układ sercowo naczyniowy to kardio możesz robić umiarkowanym tempem. Bo jak chcesz trzymać bf w ryzach to mocniej przypilnuj diety.

Wiesz co, dietę wydaje mi się że mam ok. Może trochę za dużo węglowodanów bo okazało się, że mam leciutką insulinooporność (wskaźnik HOMA = 2.2-2.3), więc chyba trzeba będzie lekko zmienić dietę.

Generalnie waga się utrzymuje cały czas bez zmian, więc zastanawiam się czy dodanie cardio nie poprawi jej spadku? Jednak mimo wszystko mam prawie 120 kg, a mam ponad 600-800 kcal mniej niż zapotrzebowanie, więc jest to dla mnie abstrakcją, że nic nie tracę na masie :).

Tutaj sprawa jest dość złożona bo przy osobach przy wysokim bf te restrykcje kaloryczne mogą być zdecydowanie głębsze, natomiast musisz się też zastanowić czy przypadkiem nie zmienia się kompozycja ciała, tzn wzrasta Ci masa mięśniowa, a spada tłuszczowa. Dlatego też obserwuj się w lustrze

No trochę na pewno, robię co jakiś czas zdjęcia na siłce ( o dziwo tylko tam jest lustro gdzie widać całą sylwetkę - niestety w domu brak :p ). Nie chcę tutaj zaśmiecać forum takimi zdjęciami, mimo wszystko jest poprawa. Na pewno przy napięciu czy to mięśni nóg czy rąk mięśnie są dosyć spoko widoczne. Szczególnie zdjęcia robione w stroju kolarskim (lycra), gdzie mimo tego, że mam dosyć duże bf, to bliżej mi to napakowanej wysportowanej osoby.

Ale nie zmienia to faktu, że poziom bf jeśli chodzi o te wszystkie wagi, które sprawdzają impedancje jest na poziomie jak pamiętam około 30-32% co jest strasznie dużą wartością. Sama waga też jest problemem gdy chodzę po górach lub jeżdżę rowerem, ponieważ jednak mega to obciąża czy to stawy czy mięśnie i jest dużo trudniej.

A co ogólnie myślisz o tym cardio? Warte w ramach tego co opisuje rozpatrywania czy raczej zbędne?