Plan :
Wtorek:
Klatka:
- Wyciskanie sztangi plasko 12/10/8/6
- Wyciskanie sztangielek 4x10
- Rozpiętki 4x10
Triceps:
- Francuskie wyciskanie sztanga w lezeniu 4x10
- franc. wyciskanie jednorącz 4x 10
Czwartek:
Plecy:
- MC RAMPA 10/8/6/6
- Podciaganie na drążku szerokim nachwytem 4x8
- Wiosłowanie sztanga 4x10
- Szrugsy 3x12
Biceps:
- Uginanie ramion ze sztanga 12/10/10/8
- Uginanie przedramienia ze sztangielką w oparciu o kolano 4x10
Sobota:
Nogi:
- Przysiady za sztanga na barkach 7x10
- Żuraw 12/10/8
- Wspięcia na palce 6x20
Barki:
- Wyciskanie sztangi zza głowy 12/10/8/8
- Unoszenie sztangielek bokiem 3x10
- Unoszenie sztangielek bokiem w opadzie tułowia 3x10
Dodam pare pytan:
1) We czwartek mam plecy. Szeroki nachwyt (ogolnie podciaganie) to moja slaba strona. Wykonuje tylko 4 serie po 4 powtorzenia. Czy to wystarczy?
2) Czy te trzy cwiczenia wystarcza na barki ?
Dodam, ze chce o fachowa ocene planu, ale tylko z powiedzeniem tak/nie. Nie chcial bym nic konfigurowac, a jak wiadomo kazdy znajdzie jakies lepsze zastepcze cwiczenie. :) Dzieki z gory.
Znalazł podziemny klub walki, on stał się jego domem.
Zamienił codzienny cug w martwy ciąg i ciężki worek.
To pierwsza z rund w starciu, by głód zmienić w nienawiść.
Wiedział, że tylko bóg i ból mogą go zbawić.
Tylko pot, krew i łzy czyściły jego organizm.
Potem nocleg, gdzie sny dręczyły jak omamy.
Życie nocne i syf wciągały swymi szponami,
lecz on sportem już żył, wiedział, że zda egzamin.