Jeśli rozpoczynam trening (całego ciała) od ćwiczeń nóg, angażuję bardzo dużo krwi, która musi wpłynąc do mięśni ud - jako że są to największe mięśnie.
Jeśli za chwilę przechodzę do ćwiczeń klatki - czy krew jest w stanie tak szybko przestać zasilać uda i zacząć "pompować się" do wyższych partii ciała?
Innymi słowy - czy jedynym ograniczeniem jest ilość substancji odżywczych we krwi, czy są inne ograniczenia zasilania kolejnych grup mięśniowych?
Co o tym myślicie?