Dziekuje kanarek za odpowiedz !
Jednak nadal nie rozwialy sie wszystkie moje watpliwosci.
Zastanawiam sie nad tym czy w niektorych cwiczeniach do oblczania obciazenia nie powinnismy uwzgledniac rownierz ciezaru wlasnego ciala...
Chodzi mi o to ze gdybym na brzuch chcial wykonywac podciaganie kolan do klatki to moim maksem dla 20-tu powtorzen byloby gdzies... zerowe obciazenie a raczej moj ciezar ciala (nog). Zalozmy ze nawet zrobilbym 20x z obciarzeniem 5 (czy nawet 10) kg to progresta z treningu na trening rzedy 0,5 kg to chyba troche malo gdyz caly dodatkowy ciezar jest maly w porownaniu do ciezaru nog...
Szczerze mowiac zastanawialem sie rownierz na tym czy w innych cwiczeniach w ktorych udziala ciezaru ciala jest znaczny w stosunku do dodatkowego obiazenia nie powinnysmy go rownierz uwzglednic (jak np. przysiady,
pompki na poreczach, cwicz. na prostownik plecow na laweczce rzymskiej, itp...)
Moze troszke zamieszalem ale mam nadzieje ze zrozumiecie o co mi chodzi.
Czekam na uwagi i porady...
Pozdrawiam
"Wszystko należy robić tak prosto jak to możliwe - lecz nie prościej" A. Einstein