Zawsze byłam osobą bardzo szczupła, mogłam jesc co i ile chcialam i nie tylam. Z wiekiem trochę się zmieniło, teraz wszytkie fast food'y zaczynają się "odkladac" i pomimo że w ubraniu wedlug mnie wyglądam OK (a moje BMI jest wrecz zbyt niskie) moje cialo nie wyglada dobrze. Tzn. przypominam mi trochę szkielet z warstwą tluszczu (pomimo widocznych zeber, brzuch oddsataje, cialo jest jakby "ulane" niewiem jak to inaczej napisac). Chcialabym zamienic ten tluszcz w miesnie. Z góry mówie że NIE CHCE się odchudzac. Chce pozostac taka jaka jestem ale byc bardziej wysportowaną (licze też na to ze dzieki cwiczeniom bede maial wieksze wciecie w tali oraz pozbede sie "boczkow")
Płeć : kobieta
Wiek : 18
Waga : 55
Wzrost : 176
Obwód klatki : 80
Obwód talii : 61
Obwód uda : 51
Obwód łydki : 36
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej : nie wiem
Aktywność w ciągu dnia : okolo 1 h marszu dziennie
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : narazie nie, ale mam zamiar wprowadzic
Cel : zmiana tłuszczu w mięśnie
Ograniczenia żywieniowe : brak ograniczen
Stan zdrowia : bez zastrzezen
Preferowane formy aktywności fizycznej : jogginig
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : -
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów : nie
Stosowane wcześniej diety : brak
Mam zamiar biegac co dwa dni po okolo 1 h (czy moze lepiej codziennie?) oraz 3 razy w tyg chodzic na siłownie żeby nabrac trochę mieśni
Co do diety to nie chce codziennie liczyc kalorii, ilosci bialek czy wegli, mam zamiar dostosowac sie do ogolnych zasach. Mam nadzieje ze to wystarczy
1) śniadanie : jajko + ryba + ogórek + miska otrębów owsianych zalanych wrzatkiem
2) II śniadanie : bułka grahamka z pomidorem, sałatą i ogórkiem + serek wiejki
3) III śniadanie: gotowana piers z kurczaka + jablko
4) Obiad: ryż brązowy + warzywa na patelnie
5) Podwieczorek: jogurt naturalny z 1 lyzka gorzkiego kakao (poprostu musze w ciagu dnia zjesc cos czekoladowego, takie uzaleznienie) + garsc orzechow
6) chudy twaróg i ryba
[generalnie na wieczor bialko]
Picie w ciagu dnia to woda (min. 2 l) i herbata. Staram sie nie robic przerw w jedzieniu na dluzej niz 3 h. Nie używam cukru (czasami slodzik) oraz nie sole potraw. Jednak lubie ostre przyprawy takie jak papryczki chili, pieprz itp. No i oczywiscie czsami (1-2 razy w tyg zdarzy sie jakas czekolada czy ciastko ale staram sie unikac)
Co mam zmienic w diecie i cwiczeniach żeby moje cialo nabrało zdrowego, wysportowanego wygldu?
I jeszcze jedno pytanie, czy da sie jesc za duzo nabialu? Bo ja w ciagu aktualnie jestem w stanie zjesc okolo 1000 g nabilu (serki wiejskie, jogurty nat, twarog, mleko) ale slyszalam ze to niezdrowe wiec staram sie oganiczyc. Jednak czuje ze moj ogranizm "domaga sie" jeszcze wiecej. Moze to oznaka jakiegos niedoboru?