Szacuny
0
Napisanych postów
3
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2
Witam wszystkich serdecznie,
Na samym początku przepraszam, bo zdaje sobie sprawę z tego, że podobne tematy były juz poruszane wiele razy - chcialam jednak poprosic o indywidualną weryfikacje poprawności mojego "planu działania". Jego celem jest redukcja tkanki tłuszczowej, w tym główny problem stanowi brzuch, a ostatnio również biodra. (Jeśli chodzi o ręce, czy łydki to są bardzo szczupłe i każda dieta głównie oddziałuje na nie, zupełnie pomijając obszar brzucha). Ważę 65kg przy 175cm wzrostu. Do rzeczy: Od ok. miesiąca praktycznie codziennie jeżdżę po godzinie na rowerku stacjonarnym, przy lekkim obciążeniu, średnio 30-40km/h - zakładam przy tym pas odchudzający i specjalne spodenki. Do tego ćw co kilka dni brzuszki. Moja dieta jest po prostu normalna, staram się aby bilans był ujemny dzieki ćw na rowerku, mimo wszystko pilnuje by nie jeść kolacji i ograniczać w ciągu dnia. Jak już mowilam mam szczuple, wrecz anorektyczne konczyny i szczupla twarz i sotsujac ostrzejsze diety wlasnie tam chudne, poza tym waze chyba normalnie? Póki co mimo upływu czasu nic się we mnie nie zmieniło - powiedziałabym nawet , że ostatnio spodnie zrobiły się ciaśniejsze... powiedzcie zatem co robię źle, lub co mogłabym poprawić. Słyszałam o treningu interwałowym, może on coś da? Albo problem leży w tym, że ćwiczę wieczorem? ;> Czy mam być cierpliwa i czekać? Tracę motywację nie widząc efektów :( Poza tym chciałam zacząć A6W, właściwie zaczęłam ją dzisiaj, ale bardzo boli mnie kark, do tego stopnia, że nie jestem w stanie robić tych ćw - no i wiem, że one są na wyrobienie miesci, ale mimo wszystko widzialam efekty i takie cw rowniez wysmuklaja brzuch/// co o tym myslicie? Bardzo prosze o porady, boje sie , ze trace czas robiac cos zle :( pozdrawiam!
ps.
Nie chce byc zle zrozumiana, nie oczekuje po miesiacu oszalamiajacych efektow - ale liczylam, ze pojde chociaz o maly kroczek dalej...
Szacuny
42
Napisanych postów
3680
Wiek
39 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
36374
Niejedzenie kolacji to duzy blad, pewnie nie jesz po 18 co ? jak wiekszosc ludzi ktorzy nie jadaja kolacji, bo taki mit krazy.
Jesc powinnas az do 1-2h przed snem.
Nie powinnas ustalac na starcie bilansu ujemnego, a zerowy, deficyt kaloryczny wytwarzamy cwiczenaimi silowymi i aerobowymi/interwalowymi, zamiast ucinac kalorie lepiej dodac wysilku, w granicach rozsadku oczywiscie.
Szacuny
0
Napisanych postów
3
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2
Hmm dietę...
Rano po przebudzeniu/pol godziny po jem sniadanie - najczesciej jakies 3 kanapki
Pozniej w ciagu dnia jem cos na uczelni - jakas salatke/jogurt/kanapke/wafelek
Obiad - jednoposilkowy, w zaleznosci co jest/co zrobie/co kupie - najczesniej jakas zupa pomidorowa/rosol albo standard Polski - schabowy,surowka,ziemniaki itp. itd.
Przed kolacja jem jakies owoce/salatke wazywna
No i kolacja - jesli jem to najczesniej jakies kanapki/musli
Z tym ograniczaniem chodzi o to, ze staram sie omijac rzeczy tuczace i zastepowac je mniej tuczacymi i nie podjadac. Roznie mi to wychodzi ale z reguly wlasnie tak wychodze na 0. Jesli nie jem kolacji to staram sie zjesc wiekszy podwieczorek, a jesli jem kolacje to nie o 18 tylko 2-3h przed snem. Dzisiaj np. na "kolacje" zjadlam suszone morele i orzeszki ziemne bez soli. Hm...
A tak juz nie chce zaczynac nowego watku - zamierzam sie skupic na moim brzuchu bo jak mowilam to jest moj problem - co myslicie o takim urzadzeniu jak abspace? Cwiczylam na nim na silowni i wydaje sie byc ciekawy, ale nie wiem - moze ktos wie, czy faktycznie daje efekty?
Szacuny
0
Napisanych postów
3
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2
a co do pasa i spodenek - to jedyne co daje "efekty". Bez nich w ogole nie czulam, ze wykonalam jakis wysilek, a dzieki nim strasznie jestem spocona pozniej wiec mam jakas tam radosc, ze to co robie cos daje... no szkoda, ze tylko taki efekt. Aha, w ciagu dnia duzo tez pije, jestem maniak wodny, herbaciany i sokowy
Szacuny
0
Napisanych postów
87
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
2309
diety obecnie nie ma.
sprawdź etykiety soków - może Cię zbić z fotela.
30-40 km/h ? Ja jeździłem 20 i w miesiąc szło 5kg w dół... yyy, chyba nasze liczniki mają różne miary :D
do rzeczy:
po pierwsze:
musisz zbilansować dietę, to co jest obecnie to praktycznie same węglowodany w każdym posiłku i naprawdę mało białka. W dziale odchudzanie przeczytaj podwieszone linki odnośnie zbilansowanych diet redukcyjnych.
trening: aeroby to wg. mnie jeden z lepszych sposobów na schudnięcie ale jeśli nie pocisz się po godzinie treningu to coś tu jest nie tak. poza tym bieganie jest efektywniejsze jeśli jest taka możliwość.
a i co do ćwiczeń samego brzucha to jedyne co mogą one robić to budować/rzeźbić mięśnie brzucha.
Szacuny
1
Napisanych postów
187
Wiek
41 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
3581
1. Przed snem np: "morele" odpadaja, tylko białka i tłuszcze
2. Bieganie zdecydowanie wiecej spala - zamien rower na joging
3. Więcej białka w diecie...
4. moze daj wieksze obciazenie na rower - trzymajac takie tempo powinnas sie bardziej zmeczyc