Uścisk dłoni po 15 latach
Dzięki Donowi Kingowi Mike Tyson, jeden z najznakomitszych pięściarzy wagi ciężkiej naszej ery zarobił na ringu ponad 270 milionów dolarów, ale od czasu, kiedy w 1992 roku „Żelazny" trafił za kratki, z jego ust na temat Kinga nie można było usłyszeć jednego cenzuralnego słowa. Mike oskarżał Kinga o spisek i okradzenie go z milionów, a King oskarżał najmłodszego w historii championa wagi ciężkiej federacji WBA, WBC oraz IBF o zdradę. Od tego czasu te dwie legendy boksu można było spotkać jedynie w sądzie i po przeciwnej stronie barykady.
Tak było do piątkowego wieczora, kiedy King i Tyson podali sobie po raz pierwszy od 14 lat ręce, a „Żelazny" zgodził się wystąpić w roli komentatora wieczoru bokserskiego Don King Promotions w Las Vegas. „ Być może jest to Halloween, ale to nie jest żadna sztuczka" - powiedział King, który prezentować będzie cały wieczór nie tylko w programie telewizyjnym, ale także za pośrednictwem internetu. „To będzie prawdziwa uczta dla wszystkich fanów boksu na całym świecie. Mike to nie tylko jeden z najlepszych bokserów w historii wagi ciężkiej, ale także znawca i historyk boksu. Nikt nie potrafi „czytać" boksu lepiej od niego".
Tyson komentować będzie między innymi walkę eliminacyjną WBC znanego polskim kibicom Ray’a „Rainmana" Austina (27- 4, 17 KO), który w listopadzie ubiegłego roku pokonał w chińskim Czengdu Andrzeja Gołotę, z DaVarrylem „Touch of Sleep" Williamsonem (26-5, 22 KO).
Bokser.org
Szczerze mówiąc to nie sądziłem że jeszcze kiedyś dojdzie do tego pojednania King doił ładnie kase z Tysona a Mike niesamowicie go znienawidził i pałał rządzą zemsty. Mike spokorniał z wiekiem a i King pewnie też
PS według mnie jest mały błąd w tym art. Z bokser.org gdyż po wyjściu z puchy King był cały czas przy Tysonie, przy jego powrocie w walce z McNellym, Mathis Jr, Bruno i Seldonem. Panowie poróżnili się po walce z Holyfieldem. Poza tym można obejrzeć chodźmy w dokumencie Mike Tyson Beyond The Glory jak Don King odbiera Mike’a Tysona ze swoją świtą. Pozro
"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)