Spalacz tłuszczu w przerwie od treningów -warto ?

Nie będę miał możliwości trenować przez 3 tygodnie -urlop, wyjazd.
Ostatnie pomiary robiłem 2 tygodnie temu i wczoraj, jedynie w pasie urosło i mam 93 cm, reszta wymiarów w profilu.
Celem nadal jest masa, ostatnią porządną redukcję zakończyłem rok temu, od tego czasu robiłem jedynie 2 razy mini cut.
Z sylwetki jesrem zadowolony, wiadomo że kraty nie będzie na masie, ale obawiam się czy nie jestem już w tym miejscu że będzie rósł tylko brzuch, no i czy nie czas na jakieś zmiany w celu pobudzenia metabolizmu ?
Pomyślałem że skoro przez 3 tyg nie będę ćwiczył, to bezsensem jest pozostawanie na dodatnim, więc chcę znów zejść na minusowy bilans a do tego dorzucić spalacz tłuszczu.
Oczywiście na urlopie będę pilnował białka i samej diety na ile to możliwe.
Odstawię też kreatnę i beta alaninę - biorę od 7 tygodni.
Jak uważacie czy, minusowy bilans, wiecej białka i spalacz tłuszczu spowoduje że obniże poziom tłuszczu, aby za 3 tyg znów ruszyć z masą ?

T-Burner z Berserk Labs to bardzo dobrej klasy spalacz tłuszczu

W składzie zawiera wszystko to, co powinien zawierać dobrej klasy termogenik, czyli produkt wpływający na przyspieszenie naszego metabolizmu, poprzez zwiększenie temperatury ciała. Mamy więc oczywiście solidną dawkę kofeiny, ekstrakt z zielonej kawy, synefrynę (ekstrakt z gorzkiej pomarańczy), ekstrakt z zielonej herbaty, poprawiającą i wzmacniającą koncentrację - tyrozynę, ekstrakt z kakaowca, a także istotne dodatki HCA (Garcinia Cambogia), imbir, pieprz czarny - składniki, które mają za zadanie rozgrzać momentalnie nasz organizm.



Stosowanie tego typu produktów na pewno daje fajnego "kopa" i zastrzyk energii, podnosi naszą ciepłotę ciała, dzięki czemu nakręcamy metabolizm. Spalanie tkanki tłuszczowej to proces złożony i oczywiście bez aktywności fizycznej trudno będzie wykorzystać potencjał tego typu preparatów, ale mając obawy o nasz metabolizm nie zaszkodzi łyknąć sobie 2-3 kaps w ciągu dnia, od rana lub rozłożone w ciągu dnia na 2-3 porcje.

Osobiście jestem zdania, że na urlop trzeba jechać i odpoczywać. Zostawić suplementy w domu, dać odpocząć organizmowi od wszystkiego, również od spore ilości łykanych tabletek, kapsułek i proszków Jeżeli ciężko pracowałeś cały rok nad swoją sylwetką, to takie 2-3 tyg luzu, wyjdą tylko na dobre, poprawią regenerację, pozwolą trochę odpocząć naszym mięśniom czy stawom, a przy zachowaniu umiaru w jedzeniu i piciu nie powinieneś odnotować dużych strat w sylwetce, nawet będąc "na masie".

Więcej o urlopowaniu itp, doczytaj sobie tutaj:

bez treningu, przez 3 tygodnie raczej nie obniżywsz tłuszczu tak żebyś masę mógł robić, poza tym ujemny bilans bez treningu to kiepski pomysł, ale przez 3 tygodnie to tam akurat by się wielka krzywda nie stała, ale jak coś to polecałbym Ci bliżej zera, odpocznij na tym urlopie a nie martw się dietą, po urlopie zrobisz minicut jak należy i wrócisz na masę

Czyli urlop w okolicach zera.
A po urlopie mini cut ze spalaczem siłownia + bieganie będzie ok ?

dokładnie tak, na urlopie odpocznij sobie i się zregeneruj

Masz urlop to nie świruj , tylko odpocznij „ od wszystkiego „

Nie chcialem świrować -trenować.
Ale też nie być na dodatnim jak nie ćwiczę, więc pomyślałem aby wykorzystać ten czas i wskoczyć na minus.
Bo co mi szkodzi leżąc na plaży być na minusie, ale jeśli spalacz i tak nie zadziała to ok, zrobię to po urlopie.

Chcę spróbować T-Burner z Berserk Labs


Zmieniony przez - OTTO w dniu 2020-07-27 13:27:39

z T-Burnera będziesz zadowolony, bardzo fajny spalacz i odnoszę wrażenie, że trochę niedoceniony

A czy dobrze działa za każdym razem, czy raz , dwa i trzeba zmiebiać ? Z Olimpu tak miałem, za pierwszym razem super, drugim gorzej a potem juz nic.

generalnie podczas jednego cyklu redukcyjnego zaczynasz od delikatniejszych i wchodzisz na te "mocniejsze" później, np. wpierw burn4all, później t-burner, kończysz redoxem lub ewentualnie przesuwasz w prawo wszystko i kończysz np. joha to tak przykładowo, bo zależy jaką drogę obierzesz, ale w kolejnym cyklu redukcyjnym tak samo rusza, inaczej może być jeżeli po np. 4 tygodniach na t-burnerze będziesz chciał kolejne 4 na nim robić, to już może tak nie działac jak przez pierwsze 4

Dokładnie, urlopy są po to by odpoczywać, a nie myśleć o sylwetce

Czyli jak robie mini cut to nie ma większego znaczenia, bo po 3-4 tyg i tak waracam na masę, a do następnej redykcji organizm zapomni i znów powinno dobrze zadziałać :)