Szacuny
667
Napisanych postów
1346
Wiek
35 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
4847
Jak w każdym sporcie narażeni jesteśmy na kontuzje. Szczególnie w sportach siłowych, gdzie trenując operujemy ciężarami nieosiągalnymi dla przeciętnego Kowalskiego. Na szczęście w czasie swojej kilkuletniej pracy nad sylwetką nie miałam większych kontuzji.
„Na masie” szczególnie dbam o swoje stawy. Drobnych urazów czy przeciążeń pomaga mi pozbyć się mój masażysta Krzysztof.
Dziś postanowiłam wspomóc swoje kolana, które ostatnio dźwigają setki kilogramów i wybrałam zabieg ELEKRTOTERAPII, gdzie wykorzystuje się przepływ prądu jako bodziec leczniczy. Celem elektroterapii jest poprawa ukrwienia, zmniejszenie napięcia mięśni, przyspieszenie wchłaniania obrzęków i wysięków śródstawowych, złagodzenie bólu i poprawienie ukrwienia stymulowanej tkanki. Leczenie objawów schorzeń m.in. układu ruchu i neurologicznych za pomocą różnego rodzaju prądów leczniczych, w którym wykorzystuje się do zabiegów prąd stały, modulowane prądy średniej częstotliwości oraz prądy impulsowe małej i średniej częstotliwości.
Szacuny
667
Napisanych postów
1346
Wiek
35 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
4847
Myślę, że może to być lekki stopień chondromalacji, który ujawnia się przy większych przeciążeniach, ale ze względu na to, że dbam o to nie postępuje.
Flex obowiązkowo. Gdy zaczyna chrupać idzie glukozamina i siarczan chondroityny w dawkach ok 500 mg. Do tego zabiegi i kolana wracają do normy.
Szacuny
667
Napisanych postów
1346
Wiek
35 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
4847
Po 10 dniach gorączkowania powoli wracam do siebie. W życiu jeszcze nie byłam tak chora. Zazwyczaj 3-4 dni i ruszałam się z łóżka. Tym razem jednak antybiotyk, który przepisała mi Pani DOKTOR nie zadziałał. I żadne leki pomocnicze, przeciwgorączkowe i przeciwbólowe nie zbijały mi gorączki, a kaszląc wypluwałam już cząstki swoich oskrzeli. Dopiero w szpitalu zapisano mi właściwe leki. Mówić dalej nie mogę i dlatego mam kolejny antybiotyk. O treningach wogóle nie było mowy także liczę się z porządnymi spadkami tym bardziej, że prawie nic nie jadłam. Pod koniec tygodnia mam nadzieję, że zejdzie już ze mnie na tyle, iż będę wstanie zrobić lekką obwodówkę.
Szacuny
667
Napisanych postów
1346
Wiek
35 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
4847
Żaba wcześniej się cieszyłam, że wszystkich dopada tylko nie mnie. Yhm. Prawda jest taka, że byłam mocno przemęczona. Dużo pracowałam, mało spałam, a trenowałam tak, że mocniej już chyba nie szło.
Ale dopiero po fakcie docenia się moc regeneracji. Teraz każdy żyje w pędzie, w dążeniu do celu, a nie docenia się prawdziwie wartościowych rzeczy.
Wiem ,że to nad czym pracowałam ostatnie tygodnie szlag trafił, ale nie załamuję się. Jak już dojdę do siebie, będę robić wszystko, żeby nadrobić stracony czas.
Zmieniony przez - Diablica:) w dniu 2017-02-14 21:57:40