Problem

Witam, ćwiczę od około 1.5 roku, moja waga utrzymywała się w granicach 76kg. Zrzuciło się trochę tłuszczyku, nabrało trochę masy, co widać ale ile można ćwiczyć mając słabe efekty, kończy się determinacja ;) Dietka była trzymana. Ostatnio postanowiłem zrzucić trochę bf, nie tylko dlatego, że niedługo wakacje ale chciałem zobaczyć ile dał mój trening, chciałem udowodnić tym, którzy mnie obserwowali, że wysiłek nie poszedł na marne. Moja aktualna waga to 69kg, dietka na redukcję + ćwiczenia i trochę aerobów. Trochę fatu spadło ale bardzo niewiele, aż dziwne bo spadło 7kg. Nie chcę ważyć nie wiadomo jak mało, więc nie wiem czy opłaca się dalej ciągnąć redukcję. Myślicie, że przy 65kg, bo miałem zamiar do tylu zejść i po wakacjach ogarnąć znów trochę masy, będzie dosyć ładnie widać budowę ciała? Coś mi polecicie? To moje aktualne zdjęcie na 69kg.

Sam oceniasz czy chcesz być chudszy czy Ci starczy.

Zszedł bym do 65 ale problem w tym, że nie wiem czy to wiele zmieni

z tych 7 kg to mogło Ci pójść 2-3 kg tłuszczu, reszta woda i glikogen

A jeszcze takie pytanko, jakbym już zszedł do tych 65 (teraz jestem na deficycie kalorycznym) i zatrzymał się na tej wadze, a później odjął od zapotrzebowanie tak ze 100 lub ewentualnie zatrzymał na tych 2800 by tylko utrzymać wagę i ćwiczył dalej to fat będzie spadać dalej?

no jak będziesz poniżej zapotrzebowania, to będzie.

Tylko chodzi mi o to, żeby waga nie schodziła już bardziej ;)

Coś chyba jesteś kiepski z fizyki.

Chodzi mi o spalanie bf bez utraty wagi, przybieranie na czystej masie bez fatu, a wręcz jego utrata.