Po co doradzacie wszystkim witaminy, omegę i inne bzdury?

no właśnie

poza tym te 10% to z tych, którzy deklarują, że wiedzą co i ile jedzą.

co do witamin to jednak te z preparatów i suplementów przyswajają się lepiej o czym pisał w jednym z swoich artykułów Marek Ciołek
www.sfd.pl/witaminy,_mineraly_-_syntetyczne_czy_naturalne-t319389.html - 69k

jak tu ktoś napisał sportowcy są specyficzną grupą ludzi i mają większe zapotrzebowanie na pewnego rodzaju witaminy i minerały, jednak nie można tu popadać rówież w przesadę

witaminy polecam szczególnie do prepararatów typu kreatyna, bcaa,
niektóre suplementy złożone posiadaja w swym składzie witaminy, więc ich dodatkowe stosowanie mija się z celem

jestem wrogiem stosowania witamin, minerałów przez pozostałe grupy ludności, tu wystarczy w miarę dobrze zbilansowana dieta, za wyjątek można byłoby uznać okresy zimowe

co do omega-3 jak ktoś je tłuste ryby, to też nie ma po co stosować

Odpowiednią ilość tłustych ryb...


No wiadomo, że dla eskimosa proponować kapsy z omegą to raczej by było śmieszne...


ale u nas?? jestem pewien, że malo kto je regularnie, kilka razy w tygodniu świeze tłuste ryby...

Tylko czy każdy z nas codzinnie dostarcza odpowiednią ilość wszystkich witamin czy minerałów? Czy nie zdarza wam się zaimprezować? Odpuścić sobie nawet tydzień diety? Czy zawsze przestrzagacie wszystkich zasad żywieniowych? Czy naprawdę kilka razy w tygodniu jecie ryby? Ja staram się przestrzegać tego wszystkiego, ale czasami sami wiecie że się nieda. Dzisiaj dostałem wycisk w pracy, szefowa podniosła mi ciśneinie do niewiarygodnego poziomu, po drodzę zmarzłem, handra spowodowała, że zjadłem kawał wielkiej pizzy, do tego paczkę rodzynek w czekoladzie, a popiłem to pieczrakową z knorra. Myślicie, że dostarczyłem wszystkich mikro i makro elemetnów? Nie ale zaraz zapodam sobie magnez który zawsze mnie rozluźnia, zapodam sobie również witaminki z Olimpa i porcję właśnie Omega 3. Oczywiście nie jest to moja codzienność ale mam takie dni, i dlatego staram się chociaż wtedy syntentycznych składników dostarczyć.
Pozdr.

Tym bardziej, że różne badania dowodzą, że większość witamin i preparatów przyjmowanych w pastylkach/kapsułkach ląduje w kiblu.

wiekszosc- prawda ale chelatowane formy maja lepsza wchlanialnosc niz te z pozywienia. jak sa niedobory to warto.

slusznie zwrociles uwage bo nadgorliwosc gorsza jest od faszyzmu :)

nie mozna powiedziec ze chelaty przyswajaja sie lepiej niz te z pozywienia. jest to uproszczenie ktore nie odzwierciedla stanu faktycznego. w sytuacjach niedoborow nalezy poawac dodatkowe ich porcje w postaci preparatow minerlanych i wtedy najlepiej wybrac chetaly

podobnie nie mozna powiedziec ze witaminy z suplementow przyswajaja sie lepiej niz te z pozywienia. wspomnialem o tym mechanizmie na poprzedniej stronie na dwoch przykladach. mozna natowmiast powiedziec ze witaminy w postaci suplementow zwane syntetykami i witaminy w postaci suplementow uzyskiwane z naturalnych zrodel - są tożsame.

poza tym nie gloryfikowalbym tak omegi i nie przesadzal z powszechnoscią jej niedoborow. racja, ze nasza szerokosc geograficzna to miejsce gdzie jej niedobory faktycznie wystepują, ale bawienie sie w uproszczone statystytki nieczego nie wyjasnia. racja tez - ze suplement z tym kwasem tluszczowym nikomu krzywdy nie zrobi. nie kazdemu jest jednak potrzebny.

zwracam tez uwagę, ze dobry olej lniany to bogate zrodlo omega 3, niektore oleje lniane skladaja sie niemal w 50% z omega 3. dwie lzyki dziennie to juz moze byc duzo.

trudno znalezc badania ktore potwierdzilyby teze, ze dodatkowe przyjmowanie preaparatow multiwitaminowych czy przeciwutleniaczy przyczynia sie do poprawy stanu zdrowia czy zpobiega jakims chorobom. mozna za to znalezc badania dowodzace czegos odmiennego. racje masz Fukinhot, ze organizm ropoznaje budowe chwmiczną i to sie dla niego liczy. Chodzi jednak o to, ze w przyrodzie witaminy nigdy nie wystepuja samodzielnie, zawsze w towarzystwie innych substancji. Na poprzedniej stronie wspomnialem o wit C ktora naturanie wystepuje wraz z bioflawnoidami, wspomnialem tez o witaminie e ktora naturalnie wystepuje w az 8 formach. suplementy są czesto pewnym uproszczeniem, zawieraja bowiem takie formy danych witamin, ktore uwazane są za wykazujace najwyzsza aktywnosc. tymczasem wiele wskazuje na to, ze witaminy dzialaja jak nalezy jezeli podawane sa we wszystkich /wiekszosci dostepnych form.

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2008-03-17 19:31:46

Otóż to dlatego, jak napisałem liczy się też cała "otoczka" która wiąze się z naturalnym jedzeniem i korzyściami jakie niesie...

Ja np. Rybę jem stosunkowo rzadko - raz na tydzień.

Dorzucam sobie za to 2g omegi dziennie...

najgorsze jest to, jak ktoś zbyt mocno generalizuje stawiając jakąś teze...SZCZEGÓLNIE że mamy do czynienia z takim sportem, gdzie utarte schematy czasem mozna pomiedzy bajki wsadzić...


ale to już trzeba umieź słuchac wlasnego ciala... no i troche jednak teroii mieć, by dopbrze interpretować..


Reasumując - to czy potrzebna ci omega (np) zalezy od diety i tao autor tematu powinien zaznaczyć

dokladnie.

Faftaq pomału zaczyna iść w dobra strone

a sam topic to imo lekkie prowo :-%

Ale ze to niby ja w dobrą stronę zmierzam?