Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby miał tendencję do tycia, ale jestem typowym ektomorfikiem (ważę 88kg przy 191cm wzrostu). Ponadto jest teraz w okresie wytrzymałościowo-redukcyjnym, dietę trzymam praktycznie zawsze. Co więcej obawiam się, że to są mięśnie, a to mnie nie bardzo zadowala Próbowałem nawet nosić na treningi gacie wyszczuplające (i robię to do tej pory), ale mimo wszystko efektów brak.
Nie wiem jak się za to zabrać, dietę trzymam, już ponad 2 tydzień jestem w okresie redukcyjnym, a tam nawet cm nie spadł. Poziom tkanki tłuszczowej mam stosunkowo niewielki, kiedy mierzyłem ostatnio miałem 11,2%. Aktywność fizyczna też na wysokim poziomie (jestem siatkarzem więc mam 3x trening w tygodniu) oraz basen. Normalnie to mi ręce i witki opadają
Z drugiej strony może rodzić się kompleks, ponieważ od marca planuję masę, a nie chcę się ryć, że jeżeli złapie fatu, to pójdzie mi akurat tam.
Jestem w szachu... Co mam robić? Na jakich ćwiczeniach się skupić