Moderatorzy odpowiadają na pytania internautów - 13.05.2010

Naprawdę nie widzę sensu w obrażaniu mnie, Darka (mówił o tym) czy Piotrka (zauważalne było jego sapanie w 1 odcinku, na co zwrócili uwagę forumowicze w komentarzach). Więcej szacunku, a może po prostu zasad dobrego wychowania na pewno by się przydało, w ramach uzupełnienia "wiedzy".
Tak, nie wiem ile ważycie, ale oszacować łatwo widząc kogoś, a obejrzałem odcinki z Wami. Zarzucano mi demagogię, a jest całkowicie odwrotnie jak widać.
Myślę, że forumowicze "wyniosą" coś jednak - padło kilka wątków do przemyślenia, a jaką drogę wybrać - to już kwestia indywidualna każdego ćwiczącego. Nie uważam, aby zmuszenie kogoś do myślenia, zastanowienia się na stanowiskiem jednym czy drugim było czymś złym. Ja nie zakładam jednej, jedynie słusznej koncepcji na sport.

makwashi: OK zamień na marsz w plenerze Dobrze, że nie na wchodzenie po schodach w plenerze, bo byś jeszcze inną teorię udowodnił. Bawisz mnie niesamowicie.

Po kilku postach możesz zapamiętać mój nick i pisać go prawidłowo czym potwierdzisz swoją wysoką kulturę osobistą, którą nam odbierasz.

Jeśli nadal nie rozumiesz różnicy między powolnym spacerem, a spacerem i pływaniem wymienianymi ogólnie (co wskazuje na średnią intensywność jednego i drugiego) to zamykam polemikę na tym poziomie.

Podobnie jak w sprawie dyskutowanych wcześniej problemów z kręgosłupem, od których odszedłeś do zagadnień sportu wyczynowego czym wykazujesz brak znajomości tematu od strony praktycznej.
Ja też nie wiem ile ważysz i czy w ogóle coś ćwiczysz (ja nie jestem osobą anonimową, dodatkowo posiadam wypełniony profil), więc praktycznie każdy twój zarzut w naszą stronę jest równoważny względem ciebie samego.
Po treści twoich wypowiedzi wnioskować mogę jedynie brak elementarnej wiedzy z zakresu rehabilitacji i treningu siłowego.

Zdolność komplikowania tematu i wnikania w nieistotne szczegóły masz za to opanowane na bardzo wysokim poziomie, co niejednokrotnie wykazałeś w swoich postach na sfd.

OK, Mawashi (odmiany japońskie nie są moją dobrą stroną, przyznaję). A zdradzisz nam jaki typ skoliozy tudzież innych schorzeń kręgosłupa posiadasz, skoro znasz problem od strony praktycznej? Ciekawy jestem jak sobie poradziłeś ze swoimi wadami. Tylko mi nie pisz, że dużo czytałeś i na innych trenujesz
Taaak... z pewnością nie mam wiedzy na temat treningu siłowego. Piotrek i Darek też nie mieli w zderzeniu z Wami Jakie to szczęście, że Wy osiągnęliście tyle w kulturystyce czy treningu siłowym
Myślisz, że elementarna matematyka (bynajmniej nie w odmianie japońsko-chińskiej) jest skomplikowana i nieistotna? hmm... Muszę to przemyśleć

Acha... jak już będziesz dzwonił do Mariusza Strzelińskiego w sprawie tych przysiadów to od razu zapytaj dlaczego nie ma włosów na ciele mimo tego, iż obecnie nie pozuje ani nie przygotowuje się do zawodów. Rozstępów też nie ma. A ćwiczy bardzo małymi ciężarami, ale niesamowicie intensywnie. Kilka tez z tzw. 'wiedzy' od razu zostanie zweryfikowanych przez praktyka. Chociaż pewnie i tak dojdziesz do wniosku, że Ty wiesz lepiej

Chłopie

czy Ty widzisz róznice między ZAWODOWYM KULTURYSTĄ / POWERLIFTEREM

a osobą kwalifikującą się do REHABILITACJI ?!

myślę że ta jakże cienka granica gdzieś Ci się zatarła

co do ciężary vs stawy

może jestem wyjątkiem ale:
po 2 kontuzjach KOLANA ( żadna na siłowni ) doskonale w rehabilitacji sprawdziły się ... voila ! PRZYSIADY

po utracie więzadeł w barku ból i problemy ze stabilnością stawu
zaczęły znikać przy dojściu do mocnego wyciskania stojąc


oczywiście ciężary nie są rekordami świata %) ale nie są też powodem wstydu.

wystarczy zatem odróżnić

kulturystę robiącego klasyczne pełne tylne siady z ciężarem , powiedzmy 100+

a pana Kazia robiącego siady rwaniowe na 5 powt z pustym gryfem...

zauważ również że Mawashi nie poleca KAŻDEMU Z PROBLEMAMI ROBIĆ SOBIE SIADÓW CZY CIĄGÓW
a jest pewien schemat postępowania ZANIM rozpocznie się trening oporowy będący elementem REHABILITACJI a nie SPORTU WYCZYNOWEGO ( ktory ze zdrowiem nic wspólnego nie ma )

co to za pacan?


skąd się urwał?


przekraczam lekko setkę i siedzę właśnie i sapię ze zmęczenia

a kontuzje zniszczyły mi życie

ale typ

wyjdź

mogę go zbanować ostatnio dużo banuje ?

miętki: Sądzę, że minimum kultury osobistej przydałoby się jednak w dyskusjach. Później ludzie się dziwią dlaczego kulturystyka jest kojarzona tylko z przygłupami w BMW z ogolonymi głowami i nie może się doczekać nobilitacji na forum np. olimpijskim. Tym bardziej jako moderator trzymaj poziom. Tymczasem pozwól, że zacytuję sam siebie: "I myśląc 100+ niekoniecznie zakładam 101". To tylko odnośnie Twojego "przekraczam lekko setkę". Z tego co pamiętam Darek mówił o swojej wadze ok. 130kg. Piotr waży trochę mniej, ale też sporo. Dojdź do takiej wagi i wtedy pogadamy jak znosisz wchodzenie po schodach, bieganie czy tego typu codzienne czynności - nie mówiąc wręcz o jedzeniu. Ja jestem na diecie 5000-6000kcal i mam wrażenie, że nic tylko jem, aż trudno mi sobie wyobrazić jeszcze większy przerób.

Taka anegdotka na uspokojenie nerwów i odrobinę humoru... swego czasu gdy podjeżdżałem autem pod blok to sąsiedzi mnie pytali czy szykuję się na powódź, bo tyle z auta wynosiłem żarcia, zaś w markecie to pewnie uważają, że żywię co najmniej 5-osobową rodzinę

Ale kto powiedział, że zawodowy kulturysta ma wydolność maratończyka?
Nie o tym rozmawialiśmy już od kilku stron ... kolego.

prosiłbym o odpowiedź na mój post.

Pozdrawiam

nie było się do czego przyczepić