Kolejny plan treningowy.

A pozniej sie okaze, ze jeszcze w nastepnym cyklu znowu obciazenia zabraknie i drazek znowu bedzie odstawiony na kolejny miesiac i tak w kolko ;)

Bez drążka idzie zrobić plecy, bez obciążenia nie zrobisz nic.

jezeli chodzi o plecy: 3. wioslłowanie hantlą [3s. 12/10/10] 19kg - cwiczenie wyciagniete z Jego dziennika. Uwazasz, ze tym ciezarem rozbuduje plecy i nie bedzie potrzebny drazek. Oczywiscie plecy w jakims stopniu rozbuduje, jednak lepiej robic podciaganie, a pozniej do niego dodac ciezar. Kitly nie ma 50+kg by mogl jakies te plecy zrobic.

Hmm, przez pewien okres wykonywałem same wiosło z mc - plecy jakoś szły. Mało tego, brat robi wiosło, mc bo nie ma jak zamontować drążka - plecy jako tako wyglądają. Przestań już z tym faworyzowaniem ćwiczeń - sądzisz że jedno wszystko załatwi? Co do jego wiosła, to się nie wypowiadam, ale na pewno grzbiet robiony na wysokich zakresach też się rozwinie.

Wiosło jest jak najbardziej OK. Nie wierzę w wyższość podciągania nad wiosłowaniem (ta Wodynowska szkoła

MojeImie nie wiem może ja źle to robię (w co wątpię) ale człowieku już 19kg to dla mnie dużo i na 12 powtórzeniu jest ciężko... a mógłbym dać na hantle nawet 30kg tylko po co? A podciągnąć się podciągnę tyle że może z 5x.

Ogólnie chciałem dokupić 20kg i tak zrobię ponieważ na razie właśnie "WIOSŁUJĘ" więc plecy i tak idą a nogi nie będą szły jak będę mieć na nie 30kg+ ale później już kupię.


PS: Co do tych poręczy to całkiem mi się poyebały przedmioty... teraz zwracam honor całkowicie.

A po drugie będę się trochę bronił, że te ciężary są tak małe ale gdzie ja mogłem mieć progres ćwicząc planem mawashiego(bardzo dobry plan) tyle że problem tkwił w tym, że przez cale cztery miesiące miałem tylko 11kg HANTLA. Więc ten cykl 8 tygodniowy na masę zaliczam jako jedyny poważny, chodź powiem że tam o wiele bardziej się męczyłem i na 8 obwodzie ledwo stałem (dosłownie)

Cokta

Bez drążka idzie zrobić plecy, bez obciążenia nie zrobisz nic.

Wolał bym mieć drążek niż te 50 kg obciążenia :)

Nie wierzę w wyższość podciągania nad wiosłowaniem (ta Wodynowska szkoła

w tej kwestii jestem zwolennikiem teorii jaką prezentował Puma,czyli wyzszości tzw złotych ćwiczeń nad pozostałymi ćwiczeniami.
A wiosłowanie nie zalicza sie do tych "złotych" ćwiczeń.

Może uda mi się wykołować kasę na drążek + 20kg..

PS: Do diety dodać trochę kcal czy może być tyle co było?