Ile można wycisnąć najwięcej na klatkę na sucho bez żadnych wspomagaczy???

...ale ja nie piszę o tym jako o ciekawostce tylko swego rodzaju "normie", w sumie jestem dość łatwowierny jeśli chodzi o wszelkie "wyczyny"- szczególnie od osób ktore nigdy nie ćwiczyły o takowych które także nie ćwicząc wyrywały drzewa z korzeniami, przenosiły konie na dużą odległość na swoich plecach itp... dlatego podchodzę do tego z wielką rezerwą...
ja wiem, że trening właściwie w każdym wieku wysuwa człowieka ponad pewną normę.
ja także nie miałem nigdy trenera, ale za to w czasie gdy najmniej wiedziałem o treningu i wogóle o wszystkim związanym z tym sportem miałem jak najgorszych doradców- mózg staje w poprzek jak sobie przypomne "tamte wyczyny"- np. mnóstwo serii negatywnych jako początkujący właściwie[nic dodać nic ująć]...
nie ma co więc narzekać na brak trenera bo naprawdę nieliczni mają/mieli/ to szczęście...

zresztą co by nie mówić, ja się przekonałem i z własnego doświadczenia i z obserwacji, że wcale wcześniej nie musi oznaczać lepiej- to coś jak ze wzrostem, jeden jest wysoki powiedzmy w podstawówce a za jakiś czas okazuje się że jest jedynie przeciętny...itp.

@apokalipsa, na bledach czlowiek sie uczy - pewnie nie jeden siedzacy w tym troche zaczynal od tego, co nie trzeba.

apokalipsa:

Co do wzrostu to mam wszelkie teoretyczne podstawy uwazac ze dobry trening moze go nawet przyspieszyc. Z kolei ja sam za malolata bylem w stosunku do rowiesnikow baaardzo niski, dopiero potem zaczalem rosnac na tyle by stac sie mniej wiecej przecietnym wzrostem.

Heh, WODYN ja byłem małym dupkiem najmniejszy wszedzie od połowy podstawówki do połowy szkoły średniej i nagle zaczołem rosnąć. Przestawałem już wierzyć że urosne, ale miałem jeszcze nadzieje.
(Niektórzy to posądzali mnie o branie hormonu wzrostu).

pozdro

Z tym rocznym bratem no comment. Dziecko w takim wieku dopiero uczy sie chodzic wiec o czym mowa jego układ kostny jest na tyle nie wykształcony ze gdyby miał chociaz taka siłę w rękach zeby zawisnąć na drążku to jego szkielet zamienił by sie w ruine naprawde nie wytrzymały by tego obręcze barkowe, obojczyki i reszta aparatu ruchu. Nie wspominając juz o więzadłach wszelkiego rodzaju.


reszty tez wole nie commentować

Tak bedzie lepiej

Mama pare razy opowiadała jak mój brat wychodził z łóżeczka za pomocą rąk.
Czyli też się musiał jakoś podciągać.

Może podskakiwał tak jak ja Tylko, że ja wtedy miałem z 2latka a nie roczek. Raz nawet chyba wypadłem z tego łóżeczka

Hehehe ale przeciez napewno używał do tego nóg.

to i ja wtrace swoje 3 grosze :)
ciezko podniesc duze ciezary na sucho ale jest to mozliwe... i o to chyba chodzi zeby bylo ciezko a nie lekko, latwo i przyjemnie :)

cwicze w sumie juz ze 4 lata, w miedzyczasie mialem sporo przerw po 3,4 miesiace w czasie ktorych sporo masy i sily tracilem. do tego co rok na przelomie sierpnia i wrzesnia mam dwa tygodnie w trakcie ktorych trace po 5-6 kg. siedze przy kompie po 20 godzina na dobe i ciezko pracuje :(

W ciagu tego czasu zjadlem 4 kg bialka, 3 kg carbo i dwa najmniejsze opakowania kreatyny olimpu. w tej chwili na plaskiej biore 130 kg bez odrywania posladkow od laweczki i przy normalnym, nie za szerokim chwycie. i wiem ze gdyby nie te wszystkie przerwy w cwiczeniach moglbym teraz wziac te 140-150. po prostu czuje ze mam jeszcze spory, niewykorzystany potencjal ktory marnuje w czasie tych 3,4 miesiecznych przerw...

a co do dzieci podciagajacych sie na drazku to moja dwuletnia siostrzenica tez sie podciagala na drazku. i co dziwne nie sprawialo jej to zadnego problemu...

aha, male wyjasnienie - przerwy maja po trzy, cztery miesiace. bo czytajac to mozna wywnioskowac ze mialem trzy albo cztery przerwy po miesiacu :)