GROT/blog/tłuszcz w dół... masa w górę... Możliwe?

29.01 - dzień siłowy II

A1.cięzkie na czterogłowe ud
-przysiady ze sztanga z przodu 96kg 6x/6x/6x/5x/5x/4x
A2.uzupełniające na czterogłowe ud
-syzyfki 5kgx8/10kgx10/10kgx10/10kgx10/10kgx10/10kgx10

B1.cięzkie na dwugłowe ud
-MC na prostych nogach 86kg 6x/8x/8x/8x/6x/4x
B2.uzupełniające na dwugłowe ud
-żuraw na ziemi 7x/7x/7x/7x/6x

Sprinty.
1.50 - 10,85s
2.50 - 10,12s
3.50 - 10,28s
4.50 - 10,36s
5.50 - 10,05s
6.50 - 10.16s
suma - 61,82s

Podsumowanie
Część siłowa wykonana dokładnie, na syzyfki troche za mało sobie złomu wziąłem - następnym razem zastosuje plecak - po pierwszej części czwórki czułem bardzo dobrze, syzyfki maskara jak rozciągają mięsień.
Co do MC na prostych to nieco za mało złomu ale trudno mi więcej założyć, w ostatniej serii delikateni zerwałem przy ruchu w górę i poczółem ból w plecach - nic poważnego ale wolałem nie robić na siłe do końca tej serii. Żóraw - jak ktoś to lubi to szacun. Faktem jest że całkiem nieźle na dwójki wpływa - ciężko było.
Sprinty na śniegu - niestety nie można było wykonać na 100%możliwści ale na 100% na jakie warunki pozwalały. Dla utrudnienia robiłem przerwy około 60s.

Sprinty.
1.50 - 10,85s
2.50 - 10,12s
3.50 - 10,28s
4.50 - 10,36s
5.50 - 10,05s
6.50 - 10.16s

co to za sprinty ilu metrowe ??

ah no tak 50m z tąd ta 50tka bez obawa będzie lepiej

musi być lepiej ;]

31.01 Sobota - dzień obiegowy

obieg A
A1.wyciskanie hantli na płasko 18kg - 20x / 20x /22kg x 20x
A2.syzyfki 5kg - 20x / 20x / 20x
A3.wiosłowanie sztangielką 18kg 20x / 20x / 22kg x 16
A4.żuraw na ziemi (bez obciążenia) 20x / 16x / 12x
A5.brzuszki z obciążeniem +10kg 20x / 20x / 20x

obieg B
B1.wyciskanie żołnierskie 36kg 20x / 16x / 12x
B2.hack przysiady 50kg 10x / 10x / 10x
B3.przenoszenie sztangielki 22kg 16x / 12x / 12x
B4.MC na prostych 50kg 20x / 16x / 12x
B5.spięcia brzucha 20x / 20x / 20x

obieg C
C1.uginanie ramion z łamaną stojąc 20kg 20x / 16x / 16x
C2.wspięcia na jednej nodze 5kg 20x / 20x / 20x
C3.pompki odwrócone (bez ciężaru) 20x / 16x / 16x
C4.unoszenie nóg w leżeniu 20x / 20x / 20x
C5.unoszenie ramion na boki stojąc 7kg 20x / 16x / 16x

Cardio
czas:21min
dystans: 2700m

Dieta
3150kcal
2.6g białka, reszta kcal z węgli i tłuszczu w proporcji 70% z WW i 30% z T.

Podsumowanie
obieg A: dodałem złomu ale i tak za mało - wyciskanie na klatke i wiosłowanie miło mnie zaskoczyły (będzie trzeba dużo dołożyc ) - zrobione na 3/4możliwości - kapa troche :(
obieg B: tutaj to już dałem po zaworach w przerwach miedzy niektórymi cwiczeniami musiałem robić przerwy bo wymiociny już prawie widziały światło dzienne ale dałem rade i sie nie załamałem, w połowie drugiego obiegu modliłem sie zeby mnie dobili.
obieg C: nagroda , palenie w naramiennych bardzo mocno odczuwalne, biceps też tricepsik troche słabiej bedzie trzeba obciązenia dodać.
Cardio: boskie uczucie, co prawda to dopiero 2 cardio i dwa razy sprinty były ale już żałuje że dopiero w wieku 22lat odkryłem jak wspaniale jest biegać - ale bez obaw biegaczem nie zostane masa i siła bardziej mnie kręci.

Zmieniony przez - Grott w dniu 2009-01-31 20:59:56

Bieganie dopiero odkryjesz jak zaczniesz zmieniać treningi, dokładać interwały albo zrobisz paręset metrów na tętnie +175

nie mówie że nie, już mam pewne plany związane z bieganiem ale najpierw rudukcja - jeszcze 7tygodni a potem sie okaże co dalej.

Elsperyment sledze, bo to niekonwecjonalne podejscie i zapewne bedzie duzym sukcesem.
Ja "forme na lato" zaczne od maja...
Zaczlem male eksperymenty z treningami metabolicznymi, TABATA. Dieta caly tydzien 500kcal na plus, laze nazarty caly dzien, ze prawie ruszac sie nie moge, a wczoraj wchodze na wage, a tu -1.5kg... WTF ???

W kazdym razie zarzynke macie niezla, ale caly eksperyment opiera sie na zaskakiwaniu organizmu, czyli "sluszna droga" w odchudzaniu...

Zmieniony przez - bolek1970 w dniu 2009-02-01 09:00:23

fizycznie zarzynka jest to fakt, ale 3500kcla w dni siłowe to trudno wepchać tyle w siebie - lubie jeść ale nie myślałem ze kiedyś będzie mnie to boleć

taaak wszytsko zalezy co trzeba zjesc w tych 3500kcal Jakby tobyl deserek i pieczen w sosie zagryziona frytami to juz by trudno nie bylo, a tak na czysto, to masakra