Fedor nie konczy kariery

A chociażby iron man? Tam myślę że wspomaganie nie jest zbytnio stosowane.

Padłem


Panowie, nie miałem zbyt zaawansowanej bezpośredniej styczności z koksami, ale swego czasu zwykły "słaby" prohormon, po którym nawet nie trzeba robić odbloku, pozwolił mi zrzucić w 2-3 miechy 12cm sadła z pasa, bez spadków mięśnia i z niewielką poprawą wyników siłowych.

Więc o czym my tu gadamy w ogóle? Zbijanie sadła bez wspomagania i jednoczesne uniknięcie spalania mięśnia i utraty siły jest niemożliwe. A to tylko jeden malutki przykładzik.

Ogarnijcie się.

Gdybym był zawodowcem, to bym się nawet przez moment nie zastanawiał nad ewentualnym użyciem dopingu. Gdyby mnie było stać na kurację HGH/tesc/insulina to bym się nie zastanawiał nawet teraz trenując rekreacyjnie.

W zawodowym sporcie doping to taka podstawa jak dobra dieta.

Fedor też jedzie i to ostro, bo go STAĆ. Nawet taki Sidelnikov z jego ekipy miał wpadkę z winstrolem chyba. I co, że niby zasadlony to nie jedzie na koksie? Śmiechu wart argument.






Tak, panowie. Ten koleś KOKSUJE.

Kiedyś byłego zawodowego pilkarza (koło 180 meczy w 1 lidze) próbowałem przekonać do tego, że zawodowy sport podpiera się koksem w każdej/prawie każdej dyscyplinie, nie udało mi się, to co dopiero przekonać w pełni amatorów, kibiców w kapciach? Niech wierzą w co chcą, pozwólcie im marzyć.

enediktal, niektórych nie przekonasz. Ja się kłóce od paru dni w tym temacie https://www.sfd.pl/Boks_kiedys_i_dzis,_a_doping._Czy_najlepsi_brali_-t783947-s8.html#post8

i nie dociera

ale o czym sie chcecie klocic? bo chyba niektorzy mijaja sie z tematem. nikt tutaj nie prosil o wypisanie zalet brania dopingu,czy zeby przekonywac,ze fajniej sie cwiczyc koksujac i lepiej regeneruje... pojawily sie po prostu opinie,ze WSZYSCY BIORA na zawodowym poziomie(w ogole w sporcie) i takie,ze NIE BIORA WSZYSCY. przy czym ci opowiadajacy sie za druga opcja nie wmawiaja innym ,ze to ze nie biora wszyscy to niepodwazalny fakt,a ci pierwsi usilnie staraja sie wmowic,ze tak jest...a nie jest,bo jak juz pisalem 2x faktem moze byc,ze powietrze sklada sie glownie z azotu,a nie,ze kazdy bierze koks.
no i duzo wiekszy odsetek "koksujacych" bedzie na pewno w takim kolarstwie niz w mma,a w mma niz w pilce noznej i koszykowce...z kolei tam wiekszy niz w badmintonie.

no chyba,ze w koncu w obliczu tych wszystkich faktow,o ktorych piszecie pojawi sie w koncu jakis niezbyty dowod,to zaloze 10 kont i porozdaje sogi

generalnie to jak dyskutowanie nad tym czy lepszy jest Silva czy GSP i gadanie,ze fakty sa takie,ze Silva,bo tak i juz.

na koniec jeszcze raz podkresle,ze nie twierdze absolutnie,ze czolowi zawodnicy mma,czy innych dyscyplin nie biora. pewnie wiekszosc/wielu/wszyscy/kilku bierze,ale nie mam zamiaru piertolic,ze bierze tylu i tylu,bo nie mam pojecia jaka to jest liczba. pewnie duza...

Deweq... Powiedz mi kiedy Fedor stoczył 8 walk w roku?^^ Średnia jego walk w roku to 2 albo 3. Fedorowi już nic nie zostało stracił psychiczną przewagę nad przeciwnikami (co jest bardzo ważną rzeczą), stracił formę i młodość gdyby przynajmniej miał warunki fizyczne, ale on zawsze był za mały na HW... Skoro "Fedor nie kończy kariery" to co on ma teraz zrobić?
1. Wziąć rewanż z Hendo... jeśli wygra to z Werdumem jeśli wygra zakończyć karierę, bo rewanż z bigfootem to tylko kolejny wpyerdol... <-chyba najbardziej sensowne
2. Być sezonowym zawodnikiem i walczyć ze średniakami na podbudowanie reputacji <-żenada
3. przejść wagę niżej <-bezsensowna sprawa na dodatek było by mu jeszcze trudniej wg mnie.
4. przejść teraz do UFC <-kto by go tam teraz chciał, a gdyby nawet to już by się White o to postarał żeby ten dostał np. takiego Carwina jako pierwszego przeciwnika i było by pozamiatane...
Jak widać Emelianenko nie powinien już walczyć chociaż chciałbym się mylić...

To że ktoś koksuje nie oznacza że będzie miał rzeźbę kulturysty...Trzeba się bardzo starać w tym kierunku żeby osiągnąć taki wygląd- nawet jak się jest na najmocniejszych środkach.Zresztą nawet wśród osób które ćwiczą tylko kulturystycznie i biorą ogoromne dawki sterydów często zdarzają się typy wyglądające jak zalany świniak (to akurat wynik braku wiedzy).Szczególnie że a MMA doping raczej służy niebo lepszej regeneracji po morderczych treningach i budowaniu siły, tylko kilku zależy przy tym na wyglądzie..


A w temacie Fedora.Niech walczy i pokaże że jest nadal prawdziwym wojownikiem- ale na szczyt już na pewno nie wróci..

Zmieniony przez - Ignatus w dniu 2011-08-18 07:53:24

2. W czasie swojego prime nie przeszedł do UFC i nie walczył z najlepszymi...

W czasie swojego prime najlepsi byli w Pride a nie w UFC

Wypowiedź Soszyńskiego:
"I would definitely say somewhere in the percentage of 85 percent of guys are definitely using, especially the guys who can afford it are definitely using. I would even go as high as 95 to 96 percent of the top level athletes that are definitely using it. You can clearly see it. I even had someone talk to me about stem cell injections. You're looking at stuff like EPO, and at least five or six different counterfeit drugs out there that people are using and they're not even detectable in the body. It's just amazing to me how far athletes are willing to go to make their mark in this sport."

Czyli większość bierze, wśród najlepszych prawie wszyscy, ale nie wszyscy. Ja powtarzam po raz setny, a nikt na to nie zwraca uwagi. Nie twierdzę że wszyscy są czyści i tylko ci co wpadają biorą. Ja nie mogę po prostu zgodzić się z tym że wszyscy biorą.
Powinni do zawodników wpadać losowo w okresie przygotowawczym i robić kontrole jak w innych sportach. Wtedy wiadomo- nawet ci co biorą nie zawsze byliby złapani, ale na pewno więcej zawodników by wpadło. W kolarstwie trochę zmienili kontrole, chociaż wiadomo że tam bierze się coraz nowsze specyfiki,ale teraz każdy zawodnik ma jakąś książeczkę ze swoimi normalnymi poziomami różnych substancji w organizmie. I nawet teraz nie muszą wykryć co się brało, ale że dane wskaźniki są ponad normę. I wtedy już leci dyskwalifikacja. Do pływania teraz ma coś takiego wejść

no i o to chodzi,z tym sie zgadzam :)

Powinni do zawodników wpadać losowo w okresie przygotowawczym i robić kontrole jak w innych sportach. Wtedy wiadomo- nawet ci co biorą nie zawsze byliby złapani, ale na pewno więcej zawodników by wpadło.

ALE PO CO ?? po co meczyc zawodnikow i psuc im kariery ? w imie czego? hipokryzji jakiejs poyebanej?

Niech sobie koksuja, cwicza i daja dobre show.