Aktualnie jestem po 6 miesiącach masy i od maja zaczynam redukcję, w 2 miesiące zamierzam zjechać z 18% BF do czegoś w okolicach 10%. Waga teraz 83 kg, pod koniec kwietnia będzie 85 bo jestem na cyklu kreatynowym.
Potrzebuje spalacza, który albo bierze się tylko rano przed treningiem, albo producent zaleca co prawda więcej, ale spokojnie można brać tylko przed treningiem i będzie fajnie działał.
A to ze względu na moją tendencję do strasznego grzania się, wystarczy, że przyspiesze kroku idąc na tramwaj, i temperatura skacze mi natychmiast, jestem rozpalony, dlatego nie chciał bym czegoś co bierze się 3 razy na dzień i utrzymuje taki stan, bo mnie to zniszczy :P
Myślałem nad Dymatize Viper, bo podobno nie ma sajdów. Tak, żeby brać go przez 40 dni tylko raz dziennie rano.
Poradźcie coś proszę :) pozdro