Domowa "sztanga"

a przytyłem 5 KG pzre zten zcas tearz biore sie z akaloryfer dodatkowo 1 dnien trening a 2 drązek i brzuszki i na zmiane

Lol pinć

Po coz es to pzrerobił? cos ci nie pasi człeku?!

a mam 1 pyt skad wzioasc jeszcze ołow cos co moze byc w domu?? bo chcxe zrobic silke a niechce kasy wydawac

Wiesz jak też można zrobić iść na złom i zawieszenie od malucha z kolami i masz tam 60 kilo podajże :D

kurfa kolejny archeolog :D

Witam wszystkich....jestem na forum od niedawna...nieudzielałem sie narazie,bo chciałem sie troche dowiedziec i poczytac o wszysch sposobach na zbudowanie siłowni....ja juz jakas mała siłke posiadam.twozyłem ja sam.wszystko co mam (ławeczka,stojaki,wyciąg-heheee narazie go rozebrałem bo niespołniał swojej funkci.w sensie technicznym oczywiscie)...sztangę na samym poczatku miałem ze zwykłej rurki stalowej srednicy ok 35mm,oczywiscie pusta w srodku,grubośc ścianek ok 3mm....i spokojnie wystarczała no obciazenia ok 80kg (testowane bo tylko tyle posiadałem).....a a długosc tej sztangi wynosiła ok 230 cm a to z takiego wzgladu ze urzywałem obciazenia z betonu.tak jak pisałem obciazenia z betonu wykonane bez zadnej filozfi .poprostu butelka taka 5litrowa po wodzie.zrobione otwory kawałek rurki troszke wiekszej sredfnicy niz sztanga ,nasmarowana czyms tłustym(tawot,olej,masło nawet)i wlozona w srodek butelkii zalane to wszystko betonem,ciezar takiej butelki ok 13 15 kg.mozna zwiekszyc jeszcze ciezar takiej butelki wrzucajac do niej jakies stare srubki nakredki,kawałki stali.oczywiscie po tyle samo do kazdej butelki i zalane to betonem.....obciazenie na sam poczatek w sam raz.....to bylo na poczatku,a teraz sa juz stalowe tłoczone obciazenia.ok 120kg.pierwsze stalowe "koła"dorwałem kiedys bedac na złomie.było ich wiecej ,i o roznej srednicy.a ja wziołem tylko dwa po ok 13 kg,i załuje ze niewziołem reszty,bo było ich ok 100kg.w roznych rozmiarach i wadze....."koła"były pełne bez dzziury....tokaz wzioł 5 zł za wywiercenie otworó,i to nie po znajomosci,poprostu tak sie cenił.roboty miał moze 10min.bo jeszcze mi ladnie oskrobał kanty zebym sie niepozazynał...dobra koncze bo wstałem od swiatecznego stołu...i tak zaczołem pisac,jak cos to jeszcze cos napisze jak bede widział komenty pod moim postem.narka.miłego klejenia pakerni

ogólnie to urzekła mnie Twoja historia ale następnym razem nie odkopuj tematów odkopanych z przed 8 lat :*

na Twoim miejscu pomyslal bym przyszlosciowo i nazbieral pieniadze na prawdziwa sztange...a obciazenie zawsze mozna sobie zalatwic tanszym kosztem.. skoro masz taka wyobraznie nie powinienes miec z tym problemu :)