Czyli po kolei:
Waga - 65kg
czyli 65x24x1.2 (ćw 3x tydzień + praca siedząca) daje nam = 1872kcal. 1872 + 500kcal = 2372kcal ~~ 2400kcal.
Teraz tak, jako że jestem laikiem więc zwracam się z pytaniem do bardziej zaawansowanych w tej dziedzienie: jak podzielić jedzenie według mojego wyniku kcal ? (przyp. 2400kcal). Czyli co i ile jeść, abym przybierał na masie zdrowo i z umiarem według wskazówek w artykule?
Chciałbym również zaznaczyć, że obecnie posiadam trochę tłuszczyku na brzuchu/biodrach, minimalnie na piersiach (ważę 65kg na 177cm więc chyba otyły nie jestem). Jednak chcę dalej rosnąć, ogólnie chciałbym "przyodziać" masę szczególnie w ręce,nogi i klatę.
I teraz najważniejsza sprawa: jako że miałem problemy ze zdrowiem, aktualnie nie mogę praktykować siłowni. Jednak za to mogę uprawiać biegi/basen/rower/ćwiczenia domatora (pompki,przysiady,brzuszki,ćwiczenia hantelkami).
A więc mój trening wygląda mniej więcej tak: minimum 3 razy basen w tygodniu po 45min (jeśli pogoda pozwala to uczęszczam prawie codziennie), ćwiczenia domatora (wyżej wymienione) 20-30min; biegi i rower mam zamiar zacząć praktykować od wiosny (zima uniemożliwia mi rozpoczęcie treningów teraz). Ogólnie staram się jak najwięcej przebywać w ruchu, aby uniknąć otyłości. Tymi wyżej wymienionymi ćwiczeniami, chciałbym powoli kształtować sylwetkę. A więc w związku z tym mam pytanie: czy jeśli zastosuję dietę na masę, to czy mam szansę uniknąc otyłości i wyrobić sylwetkę takim raczej słabym, natężeniem ćwiczeń? Nie chodzi mi o robienie z siebie takiego klasycznego "koksa", tylko na dobrze zbudowanego i zdorowo wyglądającego mężczyznę. Reasumując: co i ile jeść, aby nabrać tej właściwej beztłuszczowej masy (aby być "ubitym"), i czy jest sens stosowania diety masowej przy takim skromnym rozkładzie ćwiczeń oraz czy takimi ćwiczeniami będę miał możliwość ukształtowania ładnej sylwetki (bez tłuszczu).
Proszę o pomoc
Pozdrawiam