Carrramba bawi się,uczy,trenuje i fit sylwetkę buduje

Carr, to Ty tam zagramanicą chcesz tyle siedzieć?

hehe, no jak już się zdecydowałam na ten karnet, to nie ma wyjścia....

Aż ciekaw jestem jakie ma podejście ten facet. Bo zasadniczo panowie w jego wieku dzielą się na dwa gatunki zazwyczaj. Pierwszy to osoby kurczowo się trzymające takich oldschoolowych prawideł treningowych (włącznie z całym stosem zabobonów już dawno obalonych przez współczesną naukę). To takie osoby z super genem najczęściej, które średnio potrafią zrozumieć, że to co powinno działać nie koniecznie zadziała zawsze i na wszystkich. Drugi typ - niestety rzadziej występujący w przyrodzie - to osoby otwarte na nowości ale jednocześnie bazujące na empirii. Ta druga opcja o wiele bardziej zjadliwa i korzystna dla odbiorcy. Jakby nie było to warto "wyciągnąć" z takiej osoby ile się da - i jednocześnie mieć swój rozum i nie być bezkrytycznym do wszystkiego co mówią i każą robić.

DZIEŃ 4

CZWARTEK

Jeśli chodzi o tego trenera, to też się zastanawiałam, czy zatrzymał się na jakimś etapie, czy podąża z duchem czasu. Ale muszę powiedzieć, że bica ma ogromnego i jeszcze z żyłą na wierzchu

1. Przysiad sumo z podwójnym dnem 12x12 12x15 12x20
2. Hip thrust 12x49 12x59 12x69
3. MC na 1 nodze 12x12 12x13 12x15- fajne, czuć całe nogi, od stopy aż po tyłek mam jeszcze mały problem z utrzymaniem równowagi, dlatego nie dokładałam kg
4. Wyciskanie sztangielek leżąc 12x6 12x7,5 12x8,5
5. Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki 12x20 12x25 12x30
6. Wyciskanie sztangielek na barki 3x12x5- tutaj nie zwiększałam, bo ciężko było
7. Uginanie ze sztangielkami siedząc 12x3 12x5 12x6
8. Prostowanie ramion na wyciągu 3x12x10- uczyłam się

Ogólnie trening ok, ale jakoś specjalnie się nie zmęczyłam, chyba będę robić szybciej, albo nie wiem... zdziwiłam się, że tak lekko mi hip thrust idzie, ale to dlatego, że tym razem mam to ćwiczenie na początku. Najbardziej zmęczyłam ręce.

Płyny: woda, kawax2
Warzywa: kapusta kiszona, sałata, rzodkiewka, pomidory, ogórek, kalarepa
Suple: omega3

DZIEŃ 5
PIĄTEK
DNT

Przełożyłam siłownię na jutro, bo dzisiaj byłam na basenie. Nawet lepiej wyszło, bo wczoraj był trening. Dziesięć godzin (od 9 do 19) na różnych saunach, basenach, termach itp. trochę mnie zmęczyło. Full ludzi, dobrze, że przyjechaliśmy tak wcześnie, bo później już nawet nie było gdzie popływać, mimo że przeróżnych basenów i baseników mnóstwo. Byłam zmęczona trochę, bo wstałam o 6, więc ok 13 poszłam do pomieszczenia, gdzie na ziemi była sól jakaś wysypana i ściany z soli i można było sobie pospać, ale zachrapałam trochę, głupio mi się zrobiło i wyszłam Fajne miejsce, dzisiaj do 24 otwarte, wieczorem włączają głośną muzykę, światła i jest dyskoteka
I zjeżdżalnie też były



Płyny: woda, kawax2
Warzywa: kapusta kiszona, kalarepa, ogórek, rzodkiewka, pomidory, sałata




A i zapomniałam dodać, dzisiaj nie bolały ani plecy, ani pośladek, tylko biodro. Ból przeniósł się tak jakby do środka, nie wiem jak to określić, dziwne, że się tak przemieszcza... Chyba, że to już jakaś inna przypadłość i nie ma nic wspólnego z tą pierwszą
Zmieniony przez - carrramba w dniu 2015-05-01 21:19:40

Zmieniony przez - carrramba w dniu 2015-05-01 21:56:11

DZIEŃ 6
SOBOTA

Będzie chyba jeszcze trochę zmian w tym planie. Nie będę robić przysiadu przedniego, bo w tym to już w ogóle lecę albo w przód, albo w tył. Zastanawiam się nad całkowitą rezygnacją z tego ćwiczenia, na nogi to już mi za bardzo nie działa z tym ciężarem, którego używam, a więcej nie wezmę. Lecę do przodu, a jak się ustawię tak, żeby nie lecieć, to nie przysiądę nawet do 90 stopni Już mnie to lekko mówiąc denerwuje, od początku miałam z tym problem i nie chce mi się już próbować. Może to przez nie mam kłopot z biodrem... Ból dalej się utrzymuje.
Dzisiaj nie było Pana Wilhelma (ma być we wtorek, tylko nie wiem o której, ale mam nadzieję, że na niego trafię), był inny koleś, to mi tam trochę pomagał. Dzisiaj byłam chyba 2,5 godziny na siłowni, było mało ludzi.

1. Przysiad 12x40 12x50 7x60- dopiero teraz sobie uświadomiłam, że robiłam 40/50/60, podczas treningu myślałam, że jest 30/40/50, to dlatego ciężko było
2. Przysiad bułgarski 12x5 12x6 12x7
3. MC klasyczny 12x40 12x50 8x60- jakoś dzisiaj słabo, ale to chyba dlatego, że się ludzie gapili i wydawało mi się, że nie mam do końca prostych pleców, więc odpuściłam
4. Wyciskanie leżąc 12x20 12x25 12x30- lekko poszło
5. Wiosłowanie sztangielką ( miało być sztangą, ale tak wyszło, że nie wyszło )- 12x18 12x20 12x22,5
6. Wznosy sztangielek bokiem 12x3, 12x4, 12x5- nie brałam za dużo, nie wiem czemu
7. Uginanie ramion ze sztangielkami (supinacja)- 12x5 12x6 12x7
8. Pompki na poręczach- tutaj sobie próbowałam, za pierwszym razem chyba 4 czy 5 się udało, później koleś mi nogi tak podtrzymywał, żebym miała bardziej z tyłu, powiedział, że mogę iść na maszynę, żeby się nauczyć dobrze techniki...
9. Wypychanie nóg na suwnicy leżąc- to pierwszy raz robiłam, facet mnie poinstruował, ale fajnie czułam tyłek i uda, tylko chyba za szybko robiłam, zawsze mam z tym problem, muszę kogoś poprosić, żeby stał z boku i na mnie krzyczał 12x70 12x80 12x90 12x100

Na koniec zrobiłam interwał skakankowy, zalałam się potem Ogólnie trening był ok, wydaje mi się, że w tej swojej piwnicy to wykorzystałam dopiero 30% swoich możliwości

Płyny: woda, kawax3
Warzywa: kalarepa, kapusta kiszona, ogórek, mrożonka, cukinia, rzodkiewka
Suple: omega3

Caaaaar, jakie ty piekne ciezary cisnieeeeesz

LOVE IT!!!!

I tak, wiem o szpargach. To pierwsza rzecz na ktora sie rzucam na wiosne Z podobnym zapalem rzucam sie tylko nadynie hokkaido

Zmieniony przez - yersinia w dniu 2015-05-02 22:03:08

No i pewnie - na razie wywal te ćwiczenia z którymi masz kłopot techniczny. Przyjdzie czas to się ich nauczysz. A jak się nie nauczysz - to też się bez nich da żyć.

Night podoba mi sie twoje podejscie bede sie do Ciebie zglaszac jakos do konca maja z treningiem (jesli odwaze sie cos ulozyc )

Carr, sorki za offtop

Trening na siłowni pod sylwetkę to nie dwubój olimpijski. Tu mamy wybór narzędzi treningowych z których arsenału wybieramy sobie te które najbardziej pasują i są najskuteczniejsze oraz co istotne nie szkodzą.