Albert Sosnowski vs Vitaly Klitschko???!!!

Nawet jak Albert przegra, ale dotrwa do ostatniego gongu, to będzie duży sukces i pewnie nie raz i nie dwa jeszcze stanie do walki o mistrza.

macie jakieś pomysły ile może kosztować bilet? przydałoby się w końcu jakąś walkę obejrzeć na żywo A Gelsenkirchen nie tak strasznie daleko

Fakt,Kliczko,to murowany faworyt,ale czy ja wiem,czy ma na rozkładzie samą czołówkę.Ostatni walka z 26-tym obecnie w rankingu Johnsonem.Gomez,Peter,to zawodnicy drugiej dziesiątki.

Jeśli nie dogadał się z Wałujewem,to mógł wynegocjować walkę z kimś innym z czołówki,chyba,że nikt nie chce z nim walczyć,a nie dogadywać się z zawodnikiem,który teoretycznie nie jest w stanie mu zagrozić...

Właśnie,ciekawe po ile bilety będą? Gelsen jest około 600km od Świecka,więc strasznie daleko nie jest,jak na warunki jazdy po niemieckich banach...



Zmieniony przez - BC_ w dniu 2010-03-09 11:27:44

o kurde
ja mimo wszystko uważam, że ciekawie sie zapowiada ogromny prestiż dla Alberta na pewno chociaż tak jak jarzynek uważam, że musiałby sie stać "cud nad Wisłą" (czy rzeczką, która płynie gdzies przy Gelsenkirchen ), żeby tą walkę wygrał

SZOK! Wkońcu Albert będzie miał świetnego przeciwnika a nie samych barmanów. Szanse ma małe,ale byc może czymś zaskoczy, motywacja że walczy o mistrza powinna świetnie wpłynąc na przygotowanie do walki. To Albert up! Adamek down

O kelnerów chyba Ci chodziło a nie barmanów?

Kurczę, co za niewdzięczna praca w tych lokalach rozrywkowych - kelnerzy i barmani ciągle obijani przez zawodowych bokserów

Co do walki - Albert czy przegra czy nie to dostał walkę życia i na pewno jest dumny. Zobaczymy co będzie

ma-karon wiem specjalnie to powiedziałem

masakra tydzień temu bym w to nie uwierzył... fajnie ze albert dostał tę walkę chociaż chyba trochę za wcześnie, mógłby z kimś dobrym zawalczyć zanim wyszedł do vitka, z drugiej strony dostanie sporo szmalu no i trochę rozgłosu też nie zawadzi, ważne żeby pokazał się z dobrej strony, na wygraną nie ma co liczyć aczkolwiek w boksie nigdy nic nie wiadomo (kurde prawda jest taka że i tak siedząc przed tv będę mieć nadzieje na wygraną choćby szansa była jak 1/1000 )

Właśnie przeczytałem na sport.pl i wbiło mnie w ziemię. Zwykle gdy się szykuje taka walka Polaka, to trąbi się o niej u nas przez pół roku, a tu jak grom z jasnego nieba. Kciuki będę trzymał do bólu, ale coś się obawiam, że za dużo piw nie ma co kupować