"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
ten pierwszy cykl planowałem po 2,5 roku ćwiczenia na siłce i miałem nadzieję, że troche organizm by się "bujnął" oraz zastanawiały mnie ewentualne przyrosty siły i masy z tego względu że trenuję muay thai 2 razy w tygodniu. Wiadomo, że organizm potrzebuje regeneracji i czy te treningi sw nie przeszkadzałyby trochę w tym...
co do wypowiedzi SoulReaver to aż o takich wymiarach nawet nie myśle, bo ograniczałyby ruch
Zmieniony przez - 89psh w dniu 2008-10-16 11:08:02
zasady... ich trzymaj
układy... o nie dbaj!!
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
Zmieniony przez - SoulReaver w dniu 2008-10-16 11:21:59
Zmieniony przez - Valiant w dniu 2008-10-16 12:49:08
Sukces to osiągać wyznaczone sobie cele.
http://pl.youtube.com/watch?v=CECPYsrScCA&feature=related
http://pl.youtube.com/watch?v=D5We2Y56KmA
www.fight24.pl
nie jest powiedziane, że to wezmę na 100% może pozbędę sie tego.
Wiem, że na kuracji sterydowej jest także szybsza regeneracja organizmu lecz ciekawi mnie czy podczas cylku zdołałbym osiągnąć trochę siły i masy, gdyż na tym mi zależy. Trzymam dietę, mam również witaminy olimpu oraz białko, a po "ewentualnym cylku" czeka na mnei jeszcze kreatyna, tribulus oraz clomid, także jestem przygotowany na zejście z kuracji i to by troche zminimalizowało potencjalne, negatywne skutki zejścia z kuracji... tylko mam dylemat czy w ogóle podjąć jakiś kontakt z se sterydami.
jeszcze nie miałem żadnej kuracji w swoim życiu, ale pewnie po takiej organizm dostałby porządnego kopa. w zeszłym ropku na xpandzie przytyłem 5kg oraz siła w wyciskaniu na klatke poszła o 15kg.
Zarzucę teraz jakiś stak kreatynowy i zobaczę jak efekty i czy w ogóle jest możliwe pogodzić siłownię ze sportami walki oraz czy nie będzie to obciążenie dla mojego organizmu.
dzięki wszystkim przedmówcom
pozdro
Zmieniony przez - 89psh w dniu 2008-10-16 14:02:45
zasady... ich trzymaj
układy... o nie dbaj!!
Jest to możliwe o ile nie zamierzasz być zawodowym kulturystą.
Co do spadków po koksie to zrozum - one muszą być co być nie zrobił! Siła i masa Ci skoczy na czas cyklu. Kiedy przywrócisz prawidłową gospodarkę endogennym testosteronem wszystko będzie po staremu. To jest kwestia decyzji: ALBO WCHODZISZ W STERYDY I TAK JUŻ JEDZIESZ ALBO NIE WCHODZISZ. Dla mnie sprawa jest prosta. Na co Ci to? Niejeden zawodowiec mając stałą opiekę medyczną i bez porównania lepsze sterydy niż Ty zrujnował sobie zdrowie. Na prawdę te parę kilo więcej ma dla Ciebie takie znaczenie?
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
Od siebie dodam jeszcze, że wiele możesz osiągnąć jeszcze na suplementach bez tak znacznej utraty zdrowia
Newsy MMA, K-1 i nie tylko - www.fight24.pl zapraszam!!!
Powiem Ci tak- widac po Twoich wypowiedziach, ze glupi nie jestes i lubisz sobie pewne rzeczy dwa razy przemyslec. To dobry pomysl szczegolnie w kwestii koksu.
Powiem Ci jeszcze, ze wymiary jakie masz mozesz spokojnie osiagnac praktycznie bez silki nawet, przy samym trneingu mt plus trening z ciezarem wlasnego ciala (jakbys oczywiscie super jadl).
W Twojej obecnej sytuacji i w Twoim wieku uwazam, ze bedzie wiecej zlego niz pozytku. Zapisz sie na to muay thai, podciagnij zarcie, wal suple- efekty beda o ile tylko bedziesz pamietal o ww rzeczach. NA ten moment koksu obiektywnie NIE potrzebujesz.
Pozdrawiam i zycze slusznego wyboru.
Zmieniony przez - Kamiru w dniu 2008-10-16 17:41:28
Ile trzeba wlozyc pracy by najlepszym byc? Tysiace godzin, 300 poza domem dni...
Moj dziennik crossfit:
http://www.sfd.pl/Dziennik__Z_crossfitem_po_formę-t857818.html
masa?
jeśli tak odpuść.
dojedź do min 95 kg nawet suplach i wtedy uderz... czemu?
prosta sprawa.
ja teraz wezmiesz koks to przyzwyczaisz organizm. Ubij mięcho dobrej jakości i jak złapie cie naprawde mocna stagnacja uderz w doping.
jak na koks 2.5 roku to mało... tym bardziej że jestes w porze waznych wyborów zyciowych np studia. jak juz dostałeś się to ok ale jak nie to nie baw sie w to.
pojdziesz do obcego miasta dojdzie stres zycie w pospiechu(przynajmniej na 1 roku, moze zaczniesz balować itp.
tylko wiedz jedno że na koksie nie zbudujesz miecha twardego jak po kretce... a już napewno nie na początku.
ćwicz, jedz, rośnij i ustabilizuj sobie życie bo bedziesz jednym z wielu, którzy szybko urośli i szybko im sie spadło:)
żyj tak aby inni przez Ciebie nie płakali