Szacuny
2343
Napisanych postów
30730
Wiek
41 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
271512
1) Nóż nie służy do grożenia, jak już go wyciągniesz to po to by okaleczyć(nawet w obronie własnej), a nie po to by się popisać ze go masz.
2)Polskie prawo póki co jest tak skonstruowane ze jak ktoś Cie zaatakuje pięściami a Ty w obronie własnej użyjesz noża to przekroczysz granice obrony koniecznej-pójdziesz siedzieć.
3) Nożem wbrew pozorom tez trzeba umiec się posługiwać, owszem nie jest to może zbyt trudne do nauki,ale pamiętajcie,jak czegoś nie robimy stale(a przeciez nie dżgamy ludzi na co dzień) to nie jesteśmy perfekcjonistami w tym… a w tym przypadku nie ma miejsca na błędy
4) Policja patrzy na Ciebie niechętnie gdy przy przetrzepywaniu wyciągają kose z kieszeni…(a „rutynowe" trzepania się zdarzają dość często). Mogą się o to doczepić.
5) Napastnik może Ci go odebrać,a gdy to zrobi prawdopodobnie go użyje przeciw Tobie skoro był na tyle stuknięty żeby atakować Cie jak miałeś nóż.
6) Musiałbyś go nosić w jakims wygodnym miejscu, żeby dobycie go nie zajęło Ci miliarda lat bo tylu nie będziesz miał…
7) Musiała by ta kosa być na tyle mała żeby się zmieściła np. do kieszeni lub w jakąś kabure przypięta do paska w spodniach,ale nie na tyle duża żeby nie przypominała miecza krzyżackiego,a po co takie gabaryty patrz w pkt 3 i 6.
8) Zimą ciężko Ci będzie wydostać go spod kurtki gdy będziesz miał na sobie rękawiczki, no chyba ze nie nosić takich rzeczy bo lubisz marznąć…Z kolei latem w krótkich spodenkach będzie ciężko Ci taka kabure z nożem do czegoś przyczepić,albo jak będziesz miał krótkie spodenki bez kieszeni…
9) Jak Ci się wydaje ze noszac kose będziesz w stanie się obronić przed kimś kto zaatakuje Cie nożem, kastetem, „tulipanem" czy jakims innym gównem to masz racje……………… …………………. wydaje Ci się.
10) Wyciągając kose paradoksalnie wcale nie musisz czuć się pewniej siebie...zaczyna Ci przybywać obaw o to żeby nie uszkodzić za bardzo napastnika, dlaczego??? patrz w pkt 2( przynajmniej takie obawy się pojawiały u mnie).Pamiętaj jak dasz napastnikowi rade to stłucz go bez noży,kastetów,gazów czy innych wynalazków jak nie dasz napastnikowi rady to po prostu uciekaj.
Po co ten post??? Sam jak byłem młodszy i głupszy nosiłem takie zabawki,bo wydawało mi się że nic mi się nie stanie jak będę miał przy sobie kose...g**** prawda. Całe szczęscie zmądrzałem(a przynajmniej taka mam nadzieje),dziś jednak spotkałem znajomego 3 lat młodszego ode mnie który się chwalił swym nowym nabytkiem z kieszeni twierdząc ze teraz może spokojnie wracać od dziewczyny po nocach...
Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2007-09-13 23:04:59
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
2343
Napisanych postów
30730
Wiek
41 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
271512
kurde,odbiło???
Ranić się nożem bo cos sie chce zobaczyć??? Moze jeszcze zaniedługo wprowadzajmy sie w stan śmierci klinicznej żeby zrozumiec samobójców...
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
91
Napisanych postów
8680
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
31712
super Queblo!
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
Szacuny
25
Napisanych postów
2687
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
52673
W obronie noza:
1) Nie sluzy on do a) grozenia b) popisywania sie c) obrony przed jednym nieuzbrojonym napastnikiem d) poprawiania pewnosci siebie.
2) Sluzy on do wyrownywania szans w sytuacjach beznadziejnych lub bardzo przykrych. Co za tym idzie nie jest dla osob totalnie niedoswiadczonych, nie umiejacych oceniac sytuacji. Sluzy takze do drobnych zadan zycia codziennego ( otwieranie listow, dlubanie w paznokciach ) - wersja dla pytajacych mundurowych.
3) Kiedy wyciagamy na kogos noz to musimy byc gotowi go uzyc i ta gotowosc musi byc dla napastnika/potencjalnego napastnika widoczna golym okiem. To zreszta odnosi sie do kazdego rodzaju broni. Znowu kwestia wspomnianej wczesniej dojrzalosci.
Mialem w zyciu rozne sytuacje, a nie zaliczam sie do osob ktore wygladem/zachowaniem zachecaja do ataku. Tak z brzegu:
1) przypadek z jakas ekipa ze zlej bajki ktory do tej pory nie wiem jakby sie skonczyl gdybym w pewnym momencie nie wyjal noza i nie byl gotowy do prucia im flakow.
2) przypadek gdzie wyjecie noza dalo zorganizowanej ekipie czytelny sygnal ze pan w gajerze i plaszczu nie jest tak milym, dzianym misiem na jakiego wygladal.
3) przypadek gdzie kiboli bylo kilku i pijani/chyba na prochu - nie wyjalem, uznalem ze skonczy sie w pierdlu a walki mozna bylo uniknac.
Po prostu - zdarzaja sie w zyciu sytuacje wrecz koszmarne, nawet jak nikogo nie prowokujemy, nie atakujemy itp. Pewnych rzeczy nie mozna przewidziec, a ucieczka gdy jestesmy np. z kobieta ( przypadki 1 i 3 powyzej ) rzadko wchodzi w gre.
Trzeba tez sobie uswiadomic to czego nasza policja i sady zdaja sie nie rozumiec - w momencie gdy zaczyna na******lac w ciebie paru gosci zagrozenie zycia juz sie pojawia. Nigdy nie wiesz czy podpity karzelek z kompleksami nie ******lnie ci w ramach ich leczenia w leb ceglowka kiedy jego kumple juz cie sprowadza na ziemie. Ponadto niektorzy ludzie po 15 minutach przekopki wstaja, otrzepuja sie i ida do domu. Innych po 2 minutach do szpitala odwozi ambulans i przez kilka dni umieraja w mekach. Na takie sytuacje wlasnie ( obrona de facto zycia gdy nie ma gdzie *******lac ) jest noz. I decyzja o jego wyjeciu ( a wiec i uzyciu ) w takich przypadkach jest trudnym wyborem ktory trzeba podjac blyskawicznie. Ale ludzi ktorzy decyduja sie miec przy sobie ten wybor ( w postaci noza ) nie ma co w czambul wszystkich krytykowac.
Zmieniony przez - mlkv w dniu 2007-09-14 17:11:29
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
Szacuny
4
Napisanych postów
412
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
7427
W sumie sam nie wiem co gorsze, czy zostać dotkliwie pobitym lub nawet zabitym czy zgnić we więzieniu za zabójstwo. Jeśli kogoś potniemy i nawet prawnie ujdzie nam to na sucho to prędzej czy później te osoby nas dorwą a wtedy będzie bardzo źle.
Szacuny
25
Napisanych postów
2687
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
52673
Lol. To że cię potem mogą znaleźć to nie jest żaden argument do zaniechania skutecznej samoobrony.
W skrócie: Zabić człowieka może grupa podpitych gnojków jeżeli tylko obalą na ziemie i dostatecznie długo będą skakać, a takie przypadki są częste, mając na względzie psychologię zachowań tłumu/grupy w sytuacji walki.
Szukać aktywnie i zabić z zimną krwią kogoś w zemście - to robi z reguły zorganizowana grupa lub mocno zdeterminowana. A tacy raczej nie robią numerów opisanych powyżej. Bandy obszczymurków mogą dużo gadać, ale na coś takiego z reguły nie mają jaj.
Czyli - żaden argument.
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"