Szacuny
1
Napisanych postów
25
Wiek
46 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
458
Ja szukam klubu crossfit koło Katowic.... Tak wogóle to myślałem zę tylko ja ciagle walczę z kontuzjami.....w kabarecie starszych Panów:) Śledze dziennik nabierając chęci na własny....tymczasem 3 razy w tygodniu zamiatam kettlem (albo on mną).... Tyle że ja po dukanie mam straszne problemy z ustawieniem diety...a przekopałem wiele stron na tym forum... Tak czy inaczej motywujący kop.....powodzenia
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
to mi rozpisz miche jak możesz
poza tym faktycznie sie czuje jak chudy grubas.
a i teraz jestem zapisany do klubu-siłowni crossfit. treningi pod okiem trenerów, narazie 3x tydzień, potem zwiększe do 4rech. i mamy zajęcia ze sztangą, np mc, przysiad i olimpijskie podnoszenie ciężarów. do tego jest free gym godzine dziennie że moge przyjść i ćwiczyć co chcę
Szacuny
1
Napisanych postów
25
Wiek
46 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
458
pytałeś kilka stron wczęśniej o kettle (ja pieszczotliwie nazywam te dwa diabły "czajniki") - ale poważnie 16 kg to naprawde nie jest za dużo na początek (większy może zrobic krzywdę zanim opanujesz technikę wymachiwania) ..... i z Twoimi kontuzjami rozwiązanie lepsze niż klasyczna siłownia......wbrew pozorom trudniej zrobić sobie coś poważnego....zwykle odważnik wyleci ci z łapy i potłucze paluchy...... mnie kettle badzo pomogły poradzić sobie z ciągle wybijającym się barkiem i bolącym kręgosłupem....polecam ksiązke pawla Tsatsouline - Cwieczenia z odażnikami kulowymi albo poszukać instrukcji na RKC.
Szacuny
1
Napisanych postów
25
Wiek
46 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
458
O misce zawsze chetnie posłucham bo sam mam kłopot z ułożeniem i niestety schematy nie działają....a poznałem juz chyba wszystkich guru dietetyki na śląsku....
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
mi trener kazał 28 wziąć (bo więszych nie miał) bo wymachiwałem nie tak jak trzeba, tzn za dużo siły barków wkładałem w wymach, a symach powinien iść z ruchu biodra, więc chciał mi dać taki ciężar żebym nie dał rady barkami nim machać