***Czerwiec wkrótce , każda panna w krótkiej miniówce.Klepac w tyłek ,napiąc żyłę!***

wiesz, ja tylko na niej bajer trenowalem i mi na niej nie zalezy. ale przez to wpakowalem sie w klopoty (chyba moge to tak nazwac)

Jak chodzą w grupkach , zawsze jest najwiekszy cwaniak , trza lać tego najwiekszego , z resztą jest łatwiej . Ja nie pisałem że ma wołać kolegów.

no to tym bardziej jak Ci na niej nie zalezy to po co chcesz sie z kims niepotrzebnie wdawac w konflikty.
Ja juz Ci napisalem co ja bym zrobil, rob jak uwazasz.
Zawsze mozesz tez odrazu bez slowa podejsc do typa wy***ac mu strzala, pozniej trzy kolana jeszcze do parteru sprowadzic obic troche ryja i powiedziec: Ona jest moja.

ale takie rzeczy to tylko w erze

a moze napisac jej " ty ten twoj fagas jest zdrowo walniety jak nie pozwala nikomu z toba gadac"?

Mi to sie wydaje ze panikujesz bardzo...jakis koles ci tylko napisal a ty juz wysrany nie wiesz co robic - kto wie co ty tej paniencce tam pisales - moze ja jakos obraziles to nie dziwne ze jej chlopak chce ci morde obic...a moze poprostu robisz z igly widly...

Umnie , w klasie jest taka dziewcyzna która ma takiego chłopaka , który jak sie dowiedział że rozmawia z chłopakami na gg usunął jej nr GG . Musiała założyć nowy .

Tak smao jak wysłąłem zaproszenie na nk , to nie przyjechał to napisałem że chyba coś z tobą nie tak jak nawet kolegi z klasy nie przyjmiesz do znajomych .

a ona ze ona nie bedzi enikogo przyjmowac , ze jej chlopak trez nie przyjmuje zadnych dziewczyn itp

Potem sie okazało ze nie pisałem znia tylko on jej siedział na nk i sie przez ta cała sytuacje prawie pokłócili.
Dodam koleś ma 22 lata , ona ma 18 lat.
Cała klasa sie z tego ryje

Laska , tez dziwna , bo pierw nam to opowiada a potem sie tego wypiera

stefan - nie panikuje, tylko pytam innych co by robili.

Ja to bym olał :) Najgorzej to sie tak wszystkim przejmowac...jak to sie mowi - pozyjemy zobaczymy :]

Napisz mu , koleś wyluzuj bo 40 nie dożyjesz.
i Narazie , i tyle na temat ..


wielkie zastanawianie sie co pisac

gandi tak a co?